Nowelizacja ustawy o OZE. Rząd obniży taryfy gwarantowane?

Nowelizacja ustawy o OZE. Rząd obniży taryfy gwarantowane?
Gramwzielone.pl (c)

Ministerstwo Gospodarki podało, że zakończono już konsultacje wewnątrzresortowe dotyczące planowanej nowelizacji ustawy o OZE. Teraz projekt nowelizacji trafi do konsultacji międzyresortowych. Wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz zapewniał ostatnio, że celem MG jest skierowanie nowelizacji ustawy o OZE do parlamentu jeszcze przed wakacjami.

Ustawa o OZE została finalnie przyjęta przez parlament w lutym br., a w marcu podpisał ją prezydent. Zaraz po przyjęciu ustawy o OZE plan jej znowelizowania zgłosiło Ministerstwo Gospodarki, które wskazało na niespójność przepisów dotyczących wsparcia dla najmniejszych producentów zielonej energii. Chodzi o art. 41 ustawy o OZE, do którego w parlamencie wpisano – wbrew woli rządu i Platformy Obywatelskiej – preferencyjne dopłaty do produkcji zielonej energii dla właścicieli mikroinstalacji OZE w postaci tzw. taryf gwarantowanych.

Resort gospodarki informował wcześniej, że nowelizacja ustawy o OZE będzie mieć charakter techniczny i że jego celem nie będzie zmiana założeń wsparcia dla prosumentów w wersji przyjętej przez Sejm. Później w branży OZE pojawiły się jednak obawy, że urzędnicy MG planują gruntowną zmianę założeń tzw. poprawki prosumenckiej i chcą zmniejszyć przyjęte w ustawie dopłaty dla najmniejszych producentów zielonej energii.

REKLAMA

MG w swojej argumentacji powoływało się na unijne rozporządzenie GBER określające dopuszczalną wielkość pomocy publicznej w systemach wsparcia dla OZE. Urzędnicy resortu gospodarki wskazywali, że maksymalne wsparcie dla producentów zielonej energii powinno – zgodnie z GBER – gwarantować stopę zwrotu z inwestycji na poziomie zaledwie 3,58%. MG ocenia, że przyjęte w ustawie o OZE taryfy gwarantowane zapewniają tymczasem zwrot na poziomie 10%. 

Jak jednak zwraca uwagę cytowany przez PAP Tobiasz Adamczewski z WWF Polska, kilka krajów w Unii Europejskiej stosuje stawki dopłat do zielonej energii wyższe niż przyjęte w polskiej ustawie o OZE. Komisja Europejska zgodziła się na wyższe stawki taryf gwarantowanych m.in. w Wielkiej Brytanii, która notyfikowała KE swoje regulacje w tym zakresie. 

PAP cytuje komunikat przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki: – „Zakłada się dostosowanie cen gwarantowanych dla prosumentów (mikrowytwórców) do aktualnie obowiązujących przepisów unijnych dotyczących dopuszczalnego poziomu pomocy publicznej, co umożliwi udział tego typu wytwórców w systemie wsparcia bazującym na systemie cen gwarantowanych (…). Pomoc operacyjna na jednostkę energii w instalacjach działających na małą skalę (do 500 kW) nie może przekroczyć różnicy pomiędzy łącznymi uśrednionymi kosztami wytworzenia energii z danego źródła odnawialnego i ceną rynkową danej formy energii”

W międzyczasie MG miało zwrócić się do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji o interpretację przepisów ustawy o OZE pod kątem zasad pomocy publicznej, a UOKiK miał potwierdzić, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej stosowanie systemu taryf gwarantowanych jest dopuszczalne, jednak pod spełnieniem określonych warunków.

REKLAMA

Szef UOKiK Adam Jasser pracował wcześniej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i jako jeden z najbliższych doradców ówczesnego premiera Donalda Tuska decydował o kształcie nowego projektu ustawy o OZE z listopada 2013 r., czyli projektu, który zastąpił wcześniejszy projekt ustawy o OZE przygotowany przez MG pod kierownictwem ówczesnego ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.

Po zmianie na stanowisku szefa MG i przejęciu tej funkcji przez Janusza Piechocińskiego decyzyjność w kwestii projektu ustawy o OZE i zasad nowego systemu wsparcia przesunęła się do Kancelarii Premiera. To właśnie najbliższe otoczenie premiera, w tym Adam Jasser, przejęło od Ministerstwa Gospodarki stery nad pracami nad projektem ustawy o OZE, z której wycofano preferencyjne dopłaty dla najmniejszych producentów zielonej energii.

Z notyfikacją czy bez?

Wcześniej rząd zdecydował, że nie będzie notyfikować całej ustawy Komisji Europejskiej, której pozytywna ocena mogłaby jednoznacznie wykluczyć możliwość niedozwolonej pomocy publicznej. Brak notyfikacji poparł UOKiK, mimo że wcześniej za koniecznością notyfikacji opowiedział się resort rozwoju regionalnego kierowany wówczas przez Elżbietę Bieńkowską, która zasugerowała, że system wsparcia wpisany do projektu ustawy o OZE może być niezgodny z prawem UE i że wymaga notyfikacji KE. 

Nowelizacja ustawy o OZE budzi obawy przedstawicieli branży OZE i ekologów o to, że rząd dzięki niej będzie chciał wycofać wsparcie dla najmniejszych producentów zielonej energii, za którym niewiele ponad dwa miesiące temu głosowały wszystkie kluby parlamentarne z wyjątkiem PO.

W ubiegłym tygodniu zwolennicy tzw. poprawki prosumenckiej podpisali Deklarację na rzecz energetyki obywatelskiej, w której zwrócono uwagę na potrzebę obrony poprawki obywatelskiej. 

Pod Deklaracją na rzecz energetyki obywatelskiej podpisali się m.in. posłowie Waldemar Pawlak, Artur Bramora, Jacek Najder, Cezary Olejniczak, Andrzej Rozenek, Anna Zalewska a także b. minister środowiska prof. Maciej Nowicki, prof. Jan Popczyk, prof. Tadeusz Skoczkowski, prof. Andrzej Radecki, prezydent Słupska Robert Biedroń, burmistrz Wadowic dr Mateusz Klinowski, szef Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski czy wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji dr Jarosław Tworóg.

gramwzielone.pl