Cena zielonych certyfikatów w 2013 roku wróci do normy?
{więcej}Ministerstwo Gospodarki przyjęło rozporządzenie mające na celu zwiększenie obowiązkowego udziału zielonej energii w końcowym zużyciu energii elektryczne w Polsce.
Obecnie cena świadectw pochodzenia (zielonych certyfikatów) na Towarowej Giełdzie Energii spadła już poniżej poziomu 230 zł/MWh i jest najniższa w historii notowań na TGE. Cena opłaty zastępczej na rok 2012, która stanowi jednocześnie referencyjną cenę zielonych certyfikatów, to natomiast 286,74 zł/MWh.
Co jest powodem wystąpienia nadpodaży świadectw pochodzenia zielonej energii? Eksperci rynku OZE wskazują na ich nadpodaż na rynku. Certyfikatów jest bowiem więcej niż muszą kupować zobligowane do tego podmioty.
Bieżące ceny zielonych certyfikatów na TGE publikujemy na Gramwzielone.pl pod poniższym linkiem:
http://gramwzielone.pl/ceny-swiadectw-pochodzenia-na-tge
Problem nadpodaży zielonej energii i wydawanych za jej wyprodukowanie zielonych certyfikatów może rozwiązać zwiększenie obowiązkowego udziału energii wyprodukowanej z OZE w końcowym zyżyciu energii w Polsce.
Rozporządzenie w tej sprawie przyjęło właśnie Ministerstwo Gospodarki. Zgodnie z nowymi regulacjami, obowiązkowy udział OZE w miksie energetycznym wzrośnie w przyszłym roku do 12%, a w kolejnych latach będzie rósł o 1 punkt procentowy aż do poziomu 20% w roku 2021.
Wcześniejsze regulacje znajdujące się w rozporządzeniu resortu gospodarki z 14 sierpnia 2008 r. zakładały natomiast, że w 2013 roku obowiązek wyniesie 10,4%, co biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku zielonych certyfikatów oznaczałoby kontynuację zjawiska nadpodaży świadectw pochodzenia energii wyprodukowanej w OZE.
Nowe rozporządzenie wprowadza także brak zielonych certyfikatów za energię wyprodukowaną z wykorzystaniem drewna pełnowartościowego.
W kolejnych latach ryzyko wystąpienia nadpodaży zielonych certyfikatów i wynikającego z niej spadku ceny ZC powinno zniwelować także wprowadzenie nowej ustawy o OZE, która znacząco ograniczy wsparcie dla technologii współspalania.