Brytyjski system energetyczny gotowy na 100 proc. energii odnawialnej w roku 2025
Taki cel stawia sobie operator brytyjskiego systemu elektroenergetycznego National Grid. Już obecnie odnawialne źródła energii odpowiadają za 1/3 produkcji energii elektrycznej na Wyspach, a w kolejnych latach ten udział powinien nadal wyraźnie rosnąć. Głównie za sprawą morskich wiatraków.
Data, do której National Grid chce być gotowy na zarządzanie systemem energetycznym, w którym generacja będzie bazować wyłącznie na źródłach odnawialnych, pokrywa się ze wskazaną wcześniej przez brytyjski rząd datą wycofania się z produkcji energii z elektrowni węglowych, których udział w krajowym miksie energii już teraz staje się marginalny, odpowiadając w ubiegłym roku już tylko za 5 proc. produkcji energii na Wyspach.
Z kolei ubiegłoroczny udział energetyki odnawialnej w miksie wytwarzania Wielkiej Brytanii wzrósł do 33 proc.
W komunikacie na ten temat National Grid podkreśla konieczność dekarbonizacji brytyjskiej energetyki w związku z za grożeniami związanymi ze zmianami klimatu.
Wielka Brytania już teraz może pochwalić się znaczącymi osiągnięciami w redukowaniu swoich emisji CO2, które w 2018 r. wyniosły 361 mln ton, spadając od roku 1990 o 39 proc. – do najniższego poziomu od roku 1888.
Przedstawiony przez National Grid plan „Zero Carbon Operation” uwzględnia „mapę drogową” zakładającą dostosowanie systemu energetycznego, aby można było nim zarządzać w sytuacjach, kiedy udział energii odnawialnej w krajowej generacji będzie rósł do 100 procent.
– Wkrótce będziemy mieć do czynienia z okresami, w których rynek będzie w stanie zaspokoić swoje zapotrzebowanie w całości energią odnawialną i te okresy będą coraz częstsze wraz z przyłączaniem do sieci kolejnych mocy. To sytuacja bardzo odmienna od tradycyjnego modelu pracy systemu energetycznego i umożliwienie funkcjonowania całej niskoemisyjnej generacji bez ograniczeń wymaga od nas rozwiązania wielu inżynieryjnych wyzwań – czytamy w stanowisku National Grid.
Brytyjski operator podkreśla, że realizacja celu „Zero Carbon Operation” będzie wymagać rozwiązań, które umożliwią rezygnację ze wsparcia, które w zakresie regulowania pracy sieci dają mu konwencjonalne elektrownie.
National Grid zapowiada przy tym zidentyfikowanie technologii, które mogą mu pomóc w realizacji wizji „Zero Carbon Operation”, a także stworzenie odpowiednich warunków rynkowych, które docelowo mają oznaczać nie tylko zeroemisyjny system energetyczny, ale także skutkować obniżeniem kosztów ponoszonych przez odbiorców energii.
Brytyjskie władze chcą, aby za rosnący udział energii odnawialnej w krajowym miksie energetycznym w największym stopniu odpowiadały morskie farmy wiatrowe.
Ogłoszony kilka tygodni temu plan rządu w Londynie zakłada zwiększenie potencjału morskich wiatraków kręcących się u wybrzeży W. Brytanii do 30 GW do roku 2030, czyli o 22 GW więcej niż obecnie.
Brytyjski rząd chce, aby morskie wiatraki pokrywały już w 2030 roku średnio 30 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną (w stosunku do 6,2 proc. w roku 2018).
Na generację czystej energię mogą złożyć się również brytyjskie elektrownie jądrowe. Planowane w tym zakresie inwestycje na Wyspach napotykają jednak na bariery. Więcej na ten temat w artykule: Fiasko projektu jądrowego. Gwarancja ceny 75 GBP/MWh to za mało.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.