PE chce zaostrzyć zasady systemu ETS

PE chce zaostrzyć zasady systemu ETS
Fot. Parlament Europejski, flickr cc

Wczoraj Parlament Europejski opowiedział się za redukcją kwot uprawnień do emisji objętych systemem handlu emisjami CO2 w celu promowania technologii niskoemisyjnych. PE opowiedział się jednocześnie za utworzeniem nowych funduszy, które mają wspierać modernizację energetyczną zwłaszcza w biedniejszych w krajach Unii Europejskiej.

Projekt przepisów, który – jak zaznacza PE – został już nieformalnie uzgodniony z ministrami państw UE, przyspieszyłby coroczną redukcję kwot uprawnień do emisji CO2 objętych unijnym systemem ETS (European Trading Scheme), który obejmuje około 40 proc. emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej.

Projekt ten przewiduje m.in. wzrost rocznej redukcji uprawnień do emisji, które mają zostać wprowadzone na rynek (tzw. liniowy współczynnik redukcji) o 2,2 proc. od 2021 r. w porównaniu z obecnie planowanym 1,74 proc. – współczynnik ten byłby również poddawany przeglądowi z możliwością kolejnego podwyższenia, co mogłoby się wydarzyć najwcześniej w 2024 r.

REKLAMA

Propozycja PE zakłada też podwojenie rezerwy stabilności ETS w celu przejmowania nadwyżkowych uprawnień do emisji CO2 – po aktywacji taka rezerwa miałaby ściągnąć z rynku nawet do 24 proc. nadwyżkowych uprawnień rocznie, przez okres pierwszych czterech lat, co miałoby podnieść cenę uprawnień i tym samym dać motywację do redukowania emisji.

PE postuluje w tym kontekście utworzenie dwóch nowych funduszy wspierających modernizację energetyczną.

Fundusz modernizacyjny miałby pomóc w unowocześnianiu systemów energetycznych w państwach członkowskich UE o niższych dochodach. Posłowie zaostrzyli zasady finansowania, aby fundusz nie był wykorzystywany na projekty węglowe, z wyjątkiem ciepłownictwa komunalnego w najbiedniejszych państwach członkowskich.

Z kolei fundusz innowacyjny miałby wspierać projekty w zakresie energii odnawialnej, wychwytywania i składowania dwutlenku węgla oraz innych innowacji niskoemisyjnych.

REKLAMA

Tekst rezolucji w sprawie nowej perspektywy systemu ETS został przyjęty wczoraj przez Parlament Europejski 535 głosami „za”, 104 europosłów  było przeciw, a 39 wstrzymało się od głosu. Tekst wróci teraz do Rady w celu formalnego przyjęcia przed publikacją w Dzienniku Urzędowym UE.

PE podkreśla w komunikacie, że przyjęte wczoraj propozycje dotyczące systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 mają przybliżyć Unię Europejską do realizacji zobowiązań wynikających z Porozumienia paryskiego.

Zmiany niekorzystne dla Polski?

W listopadzie ub.r. Parlament Europejski i Rada Europejska zawarły porozumienie w sprawie reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2, który jest głównym narzędziem Unii Europejskiej w realizacji celów klimatycznych. Jednym z uzgodnień jest ograniczenie tzw. funduszu modernizacyjnego do finansowania projektów węglowych tylko w ciepłownictwie i tylko w dwóch najbiedniejszych krajach UE.

Uzgodnienia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej dotyczą zasad funkcjonowania unijnego systemu handlu emisami (Emission Trading Scheme, ETS) w okresie po roku 2020 i przybliżenia UE do realizacji zobowiązania do ograniczenia emisji CO2 do 40 proc. do roku 2030. Takie zobowiązanie złożyli w 2014 r. szefowie państw UE i potwierdzono je w paryskiej umowie klimatycznej, którą uzgodniono w grudniu 2015 r.

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji obejmuje ok. 11 tys. instalacji przemysłowych w Unii Europejskiej. System ETS zakłada obciążanie ich dodatkowymi kosztami za emisję CO2. To ma skłonić państwa UE do inwestycji w energooszczędne i niskoemisyjne technologie, jednak w ostatnich latach – głównie ze względu na stosunkowo niską cenę praw do emisji – ETS nie odgrywał tej roli. Stąd działania zmierzające do jego zreformowania.

Ostatnie uzgodnienia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej nt. reformy ETS mogą być niekorzystne dla bazującej głównie na węglu polskiej gospodarki. Więcej na ten temat w artykule: Reforma ETS uzgodniona. Szykuje się porażka polskiego rządu.

red. gramwzielone.pl