Reforma ETS uzgodniona. Szykuje się porażka polskiego rządu

Reforma ETS uzgodniona. Szykuje się porażka polskiego rządu
stephen bowler. flickr cc

Wczoraj Parlament Europejski i Rada Europejska zawarły porozumienie w sprawie reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2, który jest głównym narzędziem Unii Europejskiej w realizacji celów klimatycznych. Jednym z uzgodnień jest ograniczenie tzw. funduszu modernizacyjnego do finansowania projektów węglowych tylko w ciepłownictwie i tylko w dwóch najbiedniejszych krajach UE.

Uzgodnienia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej dotyczą zasad funkcjonowania unijnego systemu handlu emisami (Emission Trading Scheme, ETS) w okresie po roku 2020 i przybliżenia UE do realizacji zobowiązania do ograniczenia emisji CO2 do 40 proc. do roku 2030. Takie zobowiązanie złożyli w 2014 r. szefowie państw UE i potwierdzono je w paryskiej umowie klimatycznej, którą uzgodniono w grudniu 2015 r.

System ETS zakłada obciążanie dodatkowymi kosztami za emisję CO2 ponad 11 tys. instalacji w sektorze energetycznym i w przemyśle energochłonnym. To ma skłonić państwa UE do inwestycji w energooszczędne i niskoemisyjne technologie, jednak w ostatnich latach – głównie ze względu na stosunkowo niską cenę praw do emisji – ETS nie odgrywał tej roli. Stąd działania zmierzające do jego zreformowania.

REKLAMA

Wczorajsze uzgodnienia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, bazujące na propozycji Komisji Europejskiej, zakładają przyspieszenie redukcji emisji CO2 m.in. poprzez zmniejszenie obecnej nadpodaży praw do emisji, która skutkuje ich niską ceną.

Ma to zostać osiągnięte m.in. dzięki szybszej, corocznej redukcji wolumenu praw do emisji – począwszy od 2021 roku o 2,2 proc. wobec obecnego poziomu 1,74 proc. Ponadto tempo redukcji może zostać po raz kolejny zwiększone już w roku 2024, po uprzednim zbadaniu skuteczności wdrożonych mechanizmów.

Porozumienie zakłada również podwojenie tzw. rezerwy stabilizacyjnej (Market Stability Reserve, MSR) w celu pochłonięcia pozostającej na rynku nadwyżki praw do emisji. Po reformie MSR ma absorbować do 24 proc. nadpodaży praw do emisji co roku przez pierwsze cztery lata funkcjonowania zreformowanego systemu, w ten sposób zwiększając cenę praw do emisji.

Porażka Polski?

Uzgodnienia nt. reformy ETS zakładają również wprowadzenie tzw. funduszu modernizacyjnego, z którego mają być finansowane inwestycje niskoemisyjne w biedniejszych krajach Unii Europejskiej.

REKLAMA

Parlament Europejski przeforsował swoje propozycje, aby pieniądze z tego funduszu nie mogły finansować inwestycji węglowych, z wyjątkiem związanych z centralnymi systemami ogrzewania w dwóch najbiedniejszych krajach UE, czyli w Rumunii i Bułgarii, które będą ponadto mogły skorzystać z dodatkowych derogacji w przyznawaniu darmowych uprawnień do emisji w zamian za inwestycje energetyczne niezwiązane z węglem.

Fundusz modernizacyjny będzie dysponować budżetem w postaci 310 mln darmowych uprawnień do emisji. Z tego 16 mln zostanie przyznanych na „węglowe” projekty w ciepłownictwie w Rumunii i Bułgarii.

Jak wylicza Eurobserver, przyjmując aktualną cenę praw do emisji CO2 na poziomie ok. 7,7 euro za tonę, oba kraje otrzymałyby darmowe uprawnienia warte około 123,2 mln euro. Natomiast jeśli cena uprawnień wzrosłaby do 20 euro za tonę, a do tego może prowadzić reforma ETS, budżet dla obu krajów wzrósłby do 320 mln euro.

Organizacje proklimatyczne szybko skrytykowały wczorajsze uzgodnienia w zakresie reformy systemu handlu emisjami CO2, wskazując, że dzięki przyznaniu derogacji Rumunii i Bułgarii, ETS będzie nadal narzędziem subsydiowania produkcji energii z węgla.

Wdrożenie reformy ETS wymaga jeszcze formalnej akceptacji przez PE i RE. Głosowanie uzgodnionych propozycji w komisji ds. środowiska europarlamentu zaplanowano na 28 listopada.

W PE i Radzie Europejskiej Polska może zostać przegłosowana. Do przyjęcia reformy w zakresie w europarlamencie będzie potrzeba większości głosów. Natomiast w głosowaniu w Radzie Europejskiej będzie obowiązywać system kwalifikowanej większości.

Po przyjęciu erformy ETS przez obie instytucje następnym krokiem będzie już tylko publikacja nowej dyrektywy ETS w Dzienniku Urzędowym UE.

red. gramwzielone.pl