Powstanie Europejski Bank Wodorowy
Komisja Europejska przedstawiła plan utworzenia tzw. Europejskiego Banku Wodorowego. Ma on wspierać rozwój gospodarki wodorowej na terenie Unii Europejskiej. Jeszcze w tym roku odbędzie się pierwsza unijna aukcja dla producentów wodoru z wykorzystaniem odnawialnej energii elektrycznej.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans oraz unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton ogłosili powołanie Europejskiego Banku Wodorowego. Będzie to zestaw nowych mechanizmów finansowania inwestycji związanych z produkcją, transportem i konsumpcją zielonego wodoru – wytwarzanego z wykorzystaniem czystej energii. Europejski Bank Wodorowy ma działać ponadto jako koordynator łączący podaż i popyt na zielony wodór.
Dodatkowe finansowanie ma umożliwić wykorzystanie potencjału zielonego wodoru w okresie, gdy jego produkcja będzie nadal droższa od wodoru wytwarzanego z zastosowaniem paliw kopalnych. Jednocześnie Komisja Europejska (KE) chce wspierać nie tylko produkcję zielonego wodoru na terenie Unii Europejskiej, ale również jego import.
Pierwsza wodorowa aukcja już w 2023
Bruksela odnotowuje, że o ile w ubiegłym roku zostały podjęte pierwsze decyzje inwestycyjne związane z produkcją zielonego wodoru w drodze elektrolizy, o tyle realizacja projektów w tym obszarze nadal pozostaje utrudniona.
Budowę elektrolizerów wytwarzających czysty wodór ma wspierać szykowany przez KE system aukcji, które zostaną uruchomione w ramach unijnego Funduszu Innowacji. Pierwsza wodorowa aukcja ma zostać przeprowadzona już jesienią tego roku, a jej planowany budżet to 800 mln euro.
Zwycięzcy aukcji mają uzyskiwać stałą premię doliczaną do przychodów ze sprzedaży każdego kilograma zielonego wodoru. Wsparcie w postaci premii przysługiwać będzie przez 10 lat.
Szczegółowe założenia aukcji nie są jeszcze znane. Zostaną one wypracowane w drodze konsultacji, które mają się zakończyć w maju.
Komisja Europejska ogłosiła jednocześnie nadanie priorytetu procesom legislacyjnym, które mają skutkować szybkim przyjęciem regulacji wspierających rozwój gospodarki wodorowej – w tym znowelizowanej dyrektywy o odnawialnych źródłach energii.
Tyle zielonego wodoru potrzebuje UE
Obecny popyt na wodór w Unii Europejskiej, wynoszący około 8 mln ton, jest pokrywany głównie wodorem wytworzonym z gazu naturalnego, a to generuje emisje CO2. Produkcja zielonego wodoru na terenie UE to zaledwie około 0,3 mln ton. Zapewniają ją elektrolizery, których łączna moc wynosi jedynie około 160 MW.
Tymczasem realizacja celu wyznaczonego przez Unię Europejską, jakim jest zwiększenie produkcji zielonego wodoru do 10 mln ton, będzie wymagać – jak szacuje Bruksela – uruchomienia elektrolizerów o mocy sięgającej 80–100 GW. Ponadto do osiągnięcia takiego poziomu produkcji zielonego wodoru będzie potrzebna produkcja energii elektrycznej z OZE o łącznej mocy około 150–201 GW.
Komisja zakłada, że dla osiągnięcia takiego potencjału produkcji zielonego wodoru konieczne są inwestycje o wartości około 335–471 mld euro, z czego 200–300 mld euro powinny kosztować inwestycje w OZE.
Nowa wodorowa inicjatywa KE została ogłoszona wraz z prezentacją założeń przyszłej unijnej dyrektywy określanej jako Net-zero Industry Act, której celem będzie wsparcie unijnego przemysłu wytwarzającego czyste technologie energetyczne – w tym elektrolizerów i ogniw paliwowych.
Budowa odpowiedniej skali produkcji wraz ze wsparciem innowacji powinna zapewnić obniżenie kosztów tych urządzeń, a to jest niezbędne, aby produkcja zielonego wodoru stała się konkurencyjna finansowo wobec dotychczasowych, tradycyjnych procesów produkcji H2, których skutkiem ubocznym są ogromne emisje CO2.
Przed miesiącem KE przedstawiła propozycje kryteriów, które będą musieli spełnić producenci wodoru, aby można go było zakwalifikować jako odnawialny (zielony) H2. Więcej na ten temat w artykule: Bruksela określiła, jakie kryteria musi spełniać zielony wodór.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Trzeba kolejne stanowiska tworzyc
pod nadzorem niemiec ? czy hulandi