Nowe, zaostrzone normy jakości powietrza od 2030
Państwa Unii Europejskiej przyjęły nowe normy jakości powietrza. Zmieniona dyrektywa dotycząca jakości powietrza (Ambient Air Quality Directive, AAQD) ustanawia nowe normy dla zanieczyszczeń, które mają zostać osiągnięte do 2030 r. i które są ściślej dostosowane do wytycznych WHO dotyczących jakości powietrza. Zanieczyszczenia te obejmują m.in. pył zawieszony PM10 i PM2,5, dwutlenek azotu i dwutlenek siarki, o których wiadomo, że powodują choroby układu oddechowego.
W głosowaniu wzięli udział przedstawiciele rządów państw unijnych, którzy niemal jednogłośnie zagłosowali za zaostrzonymi normami. Polski rząd także opowiedział się za przyjęciem nowych regulacji. Ich osiągnięcie ma zagwarantować mieszkańcom Polski znacznie czystsze powietrze i w efekcie korzyści zdrowotne dla wszystkich, szczególnie zaś grup najbardziej narażonych – dzieci, osób w podeszłym wieku i kobiet ciężarnych.
Nowe, bezpieczniejsze dla zdrowia normy, które zbliżają wymogi unijne do rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), zaczną obowiązywać od 2030 r. Aktualizacja dyrektywy AAQD ma przynieść poprawę jakości powietrza i znaczący spadek liczby przedwczesnych zgonów.
300 tys. zgonów rocznie
Jak wynika z danych Europejskiej Agencji Środowiska, w 2021 r. w Unii Europejskiej pyły zawieszone PM2.5 stanowiły przyczynę 253 tys. zgonów (głównie z powodu chorób serca). Z kolei tlenki azotu, wytwarzane przede wszystkim w silnikach spalinowych, odpowiadały za 52 tys. zgonów.
Dane wskazują, że Polska jest jednym z krajów UE, w których poziom zanieczyszczenia powietrza od lat jest najwyższy, co przyczynia się do wystąpienia lub zaostrzenia wielu chorób. Z powodu zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju umiera ponad 40 tys. osób rocznie.
Obowiązujące obecnie europejskie normy jakości powietrza przyjęto 20 lat temu. Od tego czasu pojawiły się nowe badania nad wpływem zanieczyszczeń powietrza na zdrowie i życie, które jednoznacznie wskazują, że bezpieczne do oddychania jest jedynie powietrze bez zanieczyszczeń. Należy więc dążyć do tego, aby ich poziom był jak najniższy. Na podstawie tych badań Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała w 2021 r. nowe rekomendacje. Okazały się one dużo bardziej restrykcyjne od przepisów obowiązujących w UE.
Komisja Europejska rozpoczęła prace nad wdrożeniem nowych norm, biorąc pod uwagę rekomendacje WHO. 14 października 2024 r. przyjęto nowe unijne normy jakości powietrza. Jak podsumowuje Polski Alarm Smogowy (PAS), nie spełniają one jeszcze rekomendacji WHO, ale są dużo bardziej restrykcyjne od dotychczasowych. Zmiana oznacza m.in. obniżenie dopuszczalnych wartości zanieczyszczeń:
- pyły PM 2.5 – średniorocznie z 25 ug/3 do 10 ug/m3,
- PM10 – z 40 na 20 ug/m3,
- tlenki azotu – z 40 na 20 ug/m3.
Pojawiły się również – nieobecne wcześniej – dobowe limity stężenia PM2.5, które wynoszą 25 ug/m3.
Zrewidowana dyrektywa AAQD zakłada realizację celów związanych z zerową emisją zanieczyszczeń, w tym co najmniej 55-proc. redukcję liczby przedwczesnych zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza do 2030 r. na terenie całej UE. Dokument wprowadza zaostrzenie dopuszczalnych limitów szkodliwych substancji obecnych w powietrzu, wzmocnione regulacje dotyczące monitorowania jakości powietrza i poprawę sposobów informowania o potencjalnych zagrożeniach z uwzględnieniem grup szczególnie wrażliwych.
Po opublikowaniu nowego prawa w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej wszystkie państwa członkowskie będą miały do dwóch lat na wdrożenie dyrektywy do prawa krajowego.
Polska bez smogu?
Piotr Siergiej, rzecznik PAS, podkreśla, że dla mieszkańców Polski jest to bardzo dobra wiadomość. Nasz kraj, jako jedno z państw z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem, będzie musiał podjąć duży wysiłek, żeby w ciągu najbliższych lat dostosować się do nowych regulacji.
W Polsce stężenie PM2.5 mierzymy w 136 miejscowościach, ale tylko w sześciu z nich spełnione są nowe normy. Podniesienie standardów czystości powietrza oznacza przede wszystkim konieczność przyspieszenia wymiany tzw. kopciuchów. Oznacza to, że program Czyste Powietrze, który dotuje wymianę takich starych urządzeń, powinien działać na jeszcze większą skalę. Dobra wiadomość jest taka, że w ostatnich latach w Polsce liczba tych starych, pozaklasowych kotłów zmalała o milion. Niestety – wciąż ponad dwa miliony takich kotłów zanieczyszcza powietrze, ale już teraz widzimy pozytywny wpływ wymiany kotłów w Polsce. Stężenia pyłów zawieszonych PM10, PM2.5 i rakotwórczego benzo(a)pirenu powoli spadają, a zimowy smog jest coraz słabszy – mówi Piotr Siergiej.
Jak zapewnia PAS, analizy przeprowadzone przez zespół ekspertów pod przewodnictwem Europejskiego Centrum Czystego Powietrza wykazały, że Polska jest w stanie spełnić wymagania znowelizowanej dyrektywy, o ile skutecznie wdroży przepisy ochrony powietrza, m.in. obowiązujące uchwały antysmogowe.
Kluczowe działania
Za najważniejsze czynniki uważa się wyeliminowanie z domowego ogrzewania starych kotłów na węgiel i drewno, tzw. kopciuchów. Tu pomocny będzie, tak jak do tej pory, program Czyste Powietrze, który oferuje właścicielom domów jednorodzinnych dotacje do ocieplenia domu i instalacji nowoczesnego ogrzewania. Dlatego jednym ze sposobów na spełnienie nowych norm jest zapewnienie ciągłości funkcjonowania programu Czyste Powietrze i jego ciągły rozwój.
.
.
Jak zauważa organizacja, w większych miastach konieczne będzie także podjęcie działań na rzecz ograniczenia emisji zanieczyszczeń generowanych przez samochody. Za najbardziej skuteczne uważa się: szybszy rozwój transportu publicznego i tworzenie stref czystego transportu oraz zwiększenie akcyzy na import najbardziej zanieczyszczających aut.
Takie rekomendacje dla kilku Polskich przedstawiała także Organizacja Health and Environment Alliance (HEAL). Wśród proponowanych rozwiązań wpływających na ograniczenie emisji transportowych organizacja także wskazywała strefy czystego transportu, poprawę sieci komunikacji publicznej, rozwój infrastruktury rowerowej i przestrzeni przyjaznych pieszym. Więcej o tym w artykule: Jak poprawić jakość powietrza w miastach? Rekomendacje HEAL.
Katarzyna Poprawska-Borowiec
katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Skąd wzięto te liczby, skoro w statystykach medycznych brak jest przyczyny zgonu z powodu złej jakości powietrza. Gdyby przyjąć za pewnik dane dotyczące wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie człowieka, to wszyscy palacze już dawno powinni nie żyć.
W Polsce jest akurat odwrotnie. Najdłuższa średnia długość życia wg GUS jest w województwach o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu, czyli w śląskim, małopolskim i podkarpackim a najkrótsza długość życia jest w województwie zachodniopomorskim gdzie powietrze jest najczystsze. Mogli by sobie już darować te brednie o przedwczesnych zgonach bo nikt w nie już nie wierzy. Nawet nie podają o ile przedwczesne, czy o rok, miesiąc a może o minutę.
W tabelce z normami jest błąd, ponieważ aktualna norma dla benzo(a)pirenu to 1 ng/m3, ale nowa norma będzie wynosiła 1,0 ng/m3, co przy stosowanym sposobie zaokrąglania do jednostek, w jakich podana jest norma, daje spadek o 50%.