Rząd zawiesił normy jakości węgla
Rząd przygotował rozporządzenie mające na celu zawieszenie norm dotyczących węgla spalanego w domach. Jak tłumaczy Ministerstwo Klimatu, nowe przepisy „pozwolą zakupić węgiel po akceptowalnych społecznie cenach”. Jednocześnie z rządowych stron dowiadujemy się, że z powodu smogu, którego głównym źródłem jest spalanie węgla w domowych piecach, w Polsce przedwcześnie umiera w skali roku około 45 tys. osób.
Obowiązywanie norm jakości węgla stosowanego w domowych piecach wynika z rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 23 grudnia 2022 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska może jednak wydać przepisy skutkujące zawieszeniem tych norm – i teraz resort klimatu z tej możliwości skorzystał. Zgodnie z ustawą o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw Ministerstwo Klimatu i Środowiska może wydać rozporządzenie, które będzie skutkować odstąpieniem od norm jakości węgla na okres nie dłuższy niż 24 miesiące.
Opublikowane wczoraj rozporządzenie zakłada wprowadzenie – w okresie do końca tego roku – odstępstwa od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu z przeznaczenie do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej do 1 MW.
Odstąpienie od stosowania norm jakości paliw stałych, wynika – według tłumaczeń rządu – „z wystąpienia nadzwyczajnych zdarzeń skutkujących zmianą warunków zaopatrzenia w paliwa stałe, powodujących utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażających bezpieczeństwu energetycznemu Rzeczypospolitej Polskiej”.
Zaproponowane rozwiązanie pozwoli mieszkańcom zakupić węgiel po akceptowalnych społecznie cenach jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, i pozwoli obywatelom na skuteczne i stopniowe przygotowanie się do kolejnego sezonu grzewczego, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i komfortu cieplnego – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska informuje, że w związku z wdrożeniem mechanizmu preferencyjnego zakupu węgla przez gminy, który obowiązywał do końca ubiegłego miesiąca, na składowiskach w gminach w dalszym ciągu pozostaje 64,3 tys. ton węgla, który został przez nie zakupiony od spółek Skarbu Państwa, podczas obowiązywania wcześniejszego rozporządzenia w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych. Węgiel gminy mogły kupować po cenie 1,5 tys. zł za tonę i mogą sprzedać go mieszkańcom za 2 tys. zł za tonę.
W tej sytuacji – jak tłumaczy resort środowiska – istnieje ryzyko braku możliwości wprowadzenia przez gminy do obrotu po 31 lipca węgla, jeżeli jego parametry będą odbiegać od określonych w rozporządzeniu.
Brak odstąpienia od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu z przeznaczeniem do użycia w sektorze bytowo-komunalnym może doprowadzić do pogłębiania rozwarstwienia społecznego oraz przyczyni się do powiększania skali ubóstwa energetycznego, ogólnego zubożenia – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
Dodatkowo MKiŚ zwraca uwagę na to, że bez wprowadzenia odstępstwa pod znakiem zapytania staje sprzedaż węgla opałowego przez spółkę LW Bogdanka, ze względu na zawartość siarki, która oscyluje na granicy dopuszczalności. Ministerstwo podkreśla, że „LW Bogdanka jest jedyną kopalnią węgla we wschodniej części Polski i wniosła znaczny wkład w dostarczenie gminom węgla w tym rejonie Polski w minionym sezonie grzewczym”.
Zgodnie z treścią rozporządzenia odstąpienie od stosowania norm jakości paliw stałych ma obowiązywać w okresie od 1 sierpnia do 31 grudnia 2023 r.
Smog zabija Polaków
Spalanie niskiej jakości węgla w domowych piecach jest główną przyczyną smogu występującego w sezonie grzewczym. Stężenie szkodliwych substancji w wielu miejscowościach w Polsce regularnie przekracza wówczas dopuszczalne normy.
Ma to bardzo negatywne skutki dla zdrowia Polaków. Z rządowej strony programu Czyste Powietrze, który jest realizowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz podlegający mu NFOŚiGW, dowiadujemy się, że w Polsce z powodu chorób wywołanych zanieczyszczonym powietrzem rocznie umiera przedwcześnie około 45 tysięcy osób, czyli ponad 7 razy więcej niż w wyniku biernego palenia.
W wielu polskich domach znajdują się przestarzałe piece i kotły, w których spalane są złej jakości paliwa. Emitują one do atmosfery niebezpieczne dla zdrowia i życia substancje (jest to tak zwana niska emisja) w wysokich stężeniach. Piece i kotły starej generacji, które nie spełniają podstawowych norm dotyczących emisji pyłu i innych szkodliwych substancji, są „trucicielami” – czytamy na stronie programu Czyste Powietrze.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Od wielu lat powietrze w Polsce się poprawia a liczba 45 tys. umierających podobno z tego powodu się nie zmienia. Widać na tym przykładzie że kłamstwo powtórzone wielokrotnie staje się prawdą, przynajmniej dla dających sobą manipulować.
Ciekawe jak wyliczono, że w Polsce umiera 45 tys. osób z powodu smogu. W statystykach zgonów nie ma takiej przyczyny zgonu. Więc jest to wydumana przez aktywistów liczba. Stąd pytanie, a ile osób umiera z powodu smogu w Niemczech, w państwie które emituje 3 razy więcej zanieczyszczeń niż Polska na podobnym terytorium? Może jakiś „aktywista-mądrala” odpowie?
Jasiek, ZZZZZ, czy chcecie powiedzec, ze nasz rzad klamie?
ludzie pala smieci nie dlatego ze sa biedni i nie stac ich na dobrej jakosci opal, tylko sa leniwi i nie douczeni. starszy pan ma na swoim podworku stosy suchego drewna ale sasiada serwuje dym z butelek i folii, w lecie grzejac cwu
Stek bzdur i kłamstw wyssanych z palca na potrzeby propagandy
To dobry ruch. Nie możemy pozwolić dawać robić się w ciula. Niemcy i inny palą syfem z końca świata niespełniającym żadnych norm, a my mamy śrubować swoje przepisy.
Na wdrażanie zasady by nie udostępniać wreszcie odpadu kopalnianego do palenia – poszło kupé kasy. Jest pozytywne przełożenie na zmniejszone emisję.Teraz- z powodu chęci przypodobania się nurkom/ biedocie społeczno- intelektualnej bp i ta dysponuje głosami wyborczymi- wyrzuca się w błoto cały dotychczasowy dorobek in plus.Ekstrema +. To hasło kampanii PiS.Ekstrema szkodnictwa, również.
Czyli plastik możemy zaliczyć do wegla od dziś.
,,Problem z węglem wraca. Tym razem nie chodzi jednak o jego niedobór. Gminy toną w węglu i apelują do premiera, aby go zabrał i zwrócił im pieniądze za niesprzedany surowiec. Właściciele składów opału żalą się, że „sprzedaż stoi” i liczą straty, a branża wskazuje, że na rynku jest „dramatyczna nadpodaż miału węglowego”.
W sąsiedztwie palą ekogroszkiem ,dymu z tego nie ma ale śmierdzi potwornie jak wiatr w naszą stronę wieje.
Palenie węglem w celach grzewczych to jak palenie krowim łajnem by ugotować obiad.