Spalanie odpadów węglowych będzie znowu legalne

Spalanie odpadów węglowych będzie znowu legalne
Peter Molnar, flickr cc

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zamierza wkrótce wprowadzić czasowe zniesienie norm jakości węgla spalanego w gospodarstwach domowych. Oznacza to, że będzie można palić nie tylko najmocniej zasiarczonymi sortymentami węgla, ale również odpadami kopalnianymi, czyli flotokoncentratem i mułem kopalnianym. Jest to poważny krok wstecz w polityce antysmogowej rząduwskazuje Polski Alarm Smogowy.

Eksperci Polskiego Alarmu Smogowego (PAS), informując o nowych planach rządu, podkreślają, że normy jakości węgla, zakaz sprzedaży kopciuchów i uchwały antysmogowe są filarami polityki antysmogowej w Polsce. Dzięki tym regulacjom udaje się powoli poprawiać jakość powietrza w Polsce.

„Odejście od normowania jakości węgla oznacza kapitulację polityki antysmogowej rządu i odejście od działań poprawiających jakość powietrza. Zawieszenie norm oznacza zezwolenie na spalanie każdym paliwem stałym wydobytym przez kopalnię – również flotokoncentratami i mułami kopalnianymi będącymi odpadem powstającym podczas wydobycia węgla. Odpady te cechują się bardzo wysoką zawartością wilgoci oraz metali ciężkich i sprzedawane były dawniej za niewielką cenę. Spalanie tych odpadów generuje potężne ilości zanieczyszczeń do powietrza” – czytamy w komunikacie PAS.

REKLAMA

Powrót alertów o stanie powietrza

Polski Alarm Smogowy podkreśla, że zawieszenie norm oznacza ogromne ryzyko znaczącego pogorszenia się stanu powietrza w nadchodzącym sezonie grzewczym, co przełoży się na wzrost zachorowalności na choroby układu sercowo-naczyniowego i oddechowego oraz wzrost śmiertelności z tych powodów.

Zdaniem PAS zawieszenie norm jakości węgla stworzy okno zakupowe pozwalające na nabywanie nielegalnych dotychczas paliw – odpadów węglowych oraz węgla słabej jakości, o wysokiej zawartości popiołu, wilgoci i siarki. To również okazja dla kopalń do zbycia zalegających na hałdach odpadów, których sprzedaży zakazano w 2018 roku.

Piotr Siergiej, rzecznik PAS, komentując najnowszy pomysł rządu, wskazuje, że Polacy w nadchodzącym sezonie grzewczym koszty tej decyzji.

Kilka tygodni temu ze stanowiska odszedł pełnomocnik rządu do spraw czystego powietrza, teraz rząd zapowiedział kolejny krok w polityce antysmogowej – zwieszenie norm jakości węgla. To bardzo dobitnie pokazuje, że dla tego rządu czyste powietrze przestało być priorytetem. Za tę decyzję mieszkańcy Polski zapłacą zdrowiem w nadchodzącym sezonie grzewczym – komentuje Piotr Siergiej.

Andrzej Guła, lider PAS, dodaje: „to bardzo zła wiadomość, dlatego że nie tylko spowoduje to dramatyczne pogorszenie jakości powietrza w nadchodzącym sezonie grzewczym, ale również bardzo zwiększa ryzyku utraty środków unijnych na Krajowy Program Odbudowy przeznaczonych na poprawę efektywności energetycznej polskich domów”.

REKLAMA

Reklama

Polski Alarm Smogowy stoi na stanowisku, że rząd – zamiast luzowania norm węgla – powinien jak najszybciej zacząć wspierać gospodarstwa domowe w poprawie efektywności energetycznej.

– To zagadnienie zostało mocno zaniedbane w ostatnich kilku latach. Gdybyśmy konsekwentnie wspierali ocieplenie budynków, nie potrzebowalibyśmy obecnie 10 mln ton węgla na najbliższy sezon grzewczy, ale o połowę mniej – komentuje Andrzej Guła.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Brak komentarzy
REKLAMA
REKLAMA