J. Buzek: nierealistyczne cele klimatyczne to droga do autodestrukcji

J. Buzek: nierealistyczne cele klimatyczne to droga do autodestrukcji
Jerzy Buzek, foto: European People's Party - EPP, flickr cc-by-2.0

{więcej}Były premier i eurodeputowany Jerzy Buzek po wczorajszym spotkaniu ministrów ds. energii skrytykował założenia unijnej polityki klimatycznej forsowane przez Komisję Europejską. 

Jerzy Buzek określił cele unijnej polityki klimatycznej jako „nierealistyczne i prowadzące do autodestrukcji”.  – Kluczowe jest, więc przyjrzenie się kosztom, które my – konsumenci, przedsiębiorcy, pracownicy w Unii Europejskiej – ponosimy za bycie w światowej awangardzie walki z klimatem. Inaczej tworzymy wypaczony obraz rzeczywistości. Dlatego budujące jest, że taka analiza była przedmiotem dzisiejszego spotkania Rady – ocenił Buzek (za wnp.pl). 

Jerzy Buzek zaznaczył, że wyższe ceny energii przekładają się na mniejsze bezpieczeństwo energetyczne i konkurencyjność gospodarki oraz mniej miejsc pracy. – To o tym mówimy zastanawiając się czy zmniejszać emisję CO2 o 40 proc. do 2030, czy może – jak chce Polska – najwyżej o 35 proc. Nie chcemy przecież, żeby cały nasz przemysł przeniósł się do Chin, Indii a nawet Stanów Zjednoczonych – jak zaczyna to mieć miejsce w przypadku przemysłu nawozowego. W kontekście negocjowanej z Amerykanami umowy o wolnym handlu będzie to mieć katastrofalne skutki. Mówimy o naszych ambicjach klimatycznych. A co z ambicjami bycia pierwszą gospodarką świata? – wnp.pl cytuje Jerzego Buzka. 

REKLAMA

Były szef Parlamentu Europejskiego zaznaczył wczoraj także, iż konieczne jest tworzenie wspólnego rynku energii poprzez tworzenie kolejnych połączeń między sąsiadującymi krajami – przede wszystkim połączeń gazowych. – W budżecie UE na lata 2014- 2020 przeznaczyliśmy na ten cel ok. 6 mld euro. Polska ma szansę zrealizować w ramach tych środków 12 projektów. Sięgnijmy po te pieniądze! Wzmacniajmy też jako UE współpracę z krajami Wspólnoty Energetycznej – zwłaszcza z Ukrainą. To pozwoli nam na rzeczywistą dywersyfikację energii. Wzmocni też naszą pozycję w negocjacjach z dostawcami spoza UE. I pozwoli odejść od mechanizmu uzależniania cen taniejącego globalnie gazu od cen wciąż drożejącej ropy – wnp.pl cytuje Jerzego Buzka. 

REKLAMA

Forsowane przez Komisję Europejską cele klimatyczne skrytykował wczoraj także unijny komisarz ds. przemysłu Antonio Tajani, którego zdaniem bez globalnego porozumienia klimatycznego unijny 40-procentowy cel redukcji emisji CO2 do 2030 r., który proponuje Bruksela, może być trudny dla unijnych firm. 

– Zmiana z 20 proc. (redukcji emisji CO2 do 2020 r.) do 40 proc. (redukcji emisji CO2 do 2030 r.) z mojego punktu widzenia nie jest łatwa (…), dla mnie znacznie lepszy jest cel 35 proc. (redukcji emisji CO2 do 2030 r.) – PAP cytuje Antonio Tajaniego. 

Na początku tego roku Komisja Europejska zaproponowała ustanowienie do 2030 r. 40-procentowego celu redukcji emisji CO2 oraz obligatoryjnego tylko na poziomie wspólnotowym i niewiążącego poszczególnych państw celu udziału energii odnawialnej na poziomie 27 proc. Propozycje Brukseli dot. polityki klimatycznej będą dyskutowane podczas najbliższego szczytu UE, który odbędzie się w dniach 20-21 marca. 

Komisarz UE zaproponował także ustalenie celu 20-procentowego udziału PKB w unijnym PKB. – Nie będzie dla nas możliwe pokonanie kryzysu bez polityki przemysłowej. Dlatego Komisja Europejska chce osiągnąć cel, aby 20 proc. naszego PKB przed końcem 2020 roku pochodziło z sektora produkcyjnego – Polska Agencja Prasowa cytuje Antonio Tajaniego. 

gramwzielone.pl