Market coupling. Unia łączy rynki energii elektrycznej
{więcej}Unia Europejska zrobiła pierwszy krok w kierunku sprzężenia rynku energii (market coupling) wprowadzając rozwiązania prawne dotyczące zharmonizowanego systemu obrotu elektrycznością w 15 krajach i tworząc najważniejszy system IT.
{więcej}Z inicjatywną sprzężenia rynku energii w północno-zachodniej Europie wystąpiły m.in.: Francja, Niemcy, Austria, kraje Beneluksu. W następnej kolejności dołączyły Wielka Brytania, cztery kraje skandynawskie, trzy bałtyckie i Polska.
Jak informuje „RZ”, wraz ze wzrostem udziału energii pochodzącej z OZE rosła na europejskich rynkach elektryczności rozbieżność między nadpodażą i niedoborami. Szybkiej ekspansji mocy z odnawialnych źródeł energii nie towarzyszyło równie szybkie dostosowywanie się europejskich sieci przesyłowych, co w efekcie zagrażało stabilizacji, bo podaż energii z odnawialnych źródeł szybko rośnie i maleje w czasie, zależnie od pogody.
Dodatkowo rynki europejskie mają charakter narodowy. Każde państwo posiada swoje własne odrębne przepisy handlowe i brak powiązań w tym zakresie między sąsiednimi krajami, co utrudnia postępowanie z regionalnymi niedoborami albo nadmierną podażą elektryczności.
Celem Komisji Europejskiej oraz krajów członkowskich jest stworzenie paneuropejskiego rynku energii. W ostatniej dekadzie trwały rozmowy z operatorami sieci energetycznych mające na celu skłonienie ich do połączenia rynków elektryczności i wprowadzenia jednolitych przepisów w obrocie.
Stworzenie paneuropejskiego rynku energii pozwoli głównie na poprawę bezpieczeństwa dostaw. Elektryczność, którą ciężko jest magazynować, będzie płynęła do regionów, gdzie jest najbardziej potrzebna. Jak oceniają eksperci , integracja rynku energii wpłynie również na wahania cen, chociaż klienci nie powinni za bardzo liczyć na jej obniżenie.
W tym tygodniu miała miejsce pierwsza wspólna aukcja elektryczności dostarczanej następnego dnia w regionie, który obejmuje trzy czwarte europejskiego popytu. — Sprzężenie rynku (market coupling) będzie najistotniejszym systemem IT w Europie, bo będzie sterować wszystkimi elektrowniami. Będzie decydować, kto ma produkować i ile. Jeśli wystąpi w nim awaria, elektrownie nie będą wiedziały, co mają robić — stwierdził prezes fińskiej sieci przesyłowej Fingrid, Juka Ruusunen (za „RZ”).
gramwzielone.pl