Minusy projektu ustawy o OZE zdaniem prawnika
Jakie elementy nowej ustawy o energii odnawialnej rodzą kontrowersje i wymagają rewizji? {więcej}
Problematyczne regulacje zawarte w projekcie ustawy o OZE wymienił w wywiadzie udzielonemu wczoraj Polskiej Agencji Prasowej Bartłomiej Ziębiński, radca prawny z kancelarii CMS Cameron McKenna.
Zdaniem Ziębińskiego, w projekcie ustawy o OZE brakuje przede wszystkim regulacji dotyczących przyłączania odnawialnych źródeł do sieci.
Według prawnika z kancelarii CMS Cameron McKenna, publikacji projektu ustawy powinno towarzyszyć także upublicznienie przez Minsiterstwo Gospodarki projektu rozporządzenia, w którym określone zostaną wartości i zasady funkjconowania współczynników korygujących. – Zasada pewnie się nie zmieni, ale sama wielkość współczynników może się jeszcze zmienić, bo od prezentacji do rozporządzenia daleka droga. Pozostaje więc niewiadoma – komentuje dla PAP Ziębiński.
Poza tym, prawnik z kancelarii CMS Cameron McKenna zauważa, że niejasne jest to, od którego momentu liczony będzie okres 15-letniego wsparcia zielonymi certyfikatami – zarówno w przypadku nowych instalacji, jak i instalacji oddanych do użytku przed wejściem w życie nowej ustawy.
Istotny, zdaniem Ziębińskiego, jest także brak regulacji dotyczących obowiązku zakupu zielonej energii przez operatorów energetycznych. – Wprawdzie w projekcie prawa energetycznego jest przepis, że operatorzy systemu przesyłowego i dystrybucyjnych mają obowiązek odbierać energię elektryczną wytworzoną z OZE, ale dotyczy to odbioru technicznego. Trudno z tego wywodzić wniosek co do zakupu energii. Po drugie, nie ma gwarantowanej ceny – zauważa w wywiadzie dla PAP Ziębiński.