Bruksela może zablokować budowę elektrowni węglowej w Opolu
{więcej}Budowa dwóch węglowych bloków w Opolu przez Polską Grupą Energetyczną, z których każdy ma liczyć po 900 MW, po raz kolejny staje pod znakiem zapytania. Po „krajowych” problemach związanych z finansowaniem i wyłonieniem wykonawców sprawą rozbudowy elektrowni Opole może zainteresować się bowiem Komisja Europejska.
Parlamentarzyści z różnych frakcji Parlamentu Europejskiego chcą, aby Komisja Europejska przyjrzała się sprawie budowy nowych bloków w elektrowni węglowej w Opolu. – Opole to test czy nasza polityka [klimatyczna] jest realizowana, czy pozostaje tylko na papierze – tak sprawę rozbudowy elektrowni Opole skomentował Jo Leinen, niemiecki europoseł z frakcji socjalistycznej.
W interpelacji w sprawie rozbudowy elektrowni węglowej w Opolu, która została skierowana przez grupę europarlamentarzystów do unijnej komisarz ds. polityki klimatycznej Connie Hedegaard, wskazuje się, że planowana przez PGE inwestycja jest niezgodna ze wspólnotowym prawem i stoi w sprzeczności z unijną polityką klimatyczną.
Jak informuje portal euractiv.com, premier Donald Tusk zapowiedział, że inwestycja w Opolu będzie realizowana nawet jeśli nowe bloki nie spełnią wymagań okrślonych przez unijne dyrektywy – których – jak zauważa euractiv.com – Polska jeszcze nie implementowała.
– Każdy polski sukces w tej sprawie w zmaganiach z Brukselą może podważyć unijną politykę klimatyczną i unijne dyrektywy o odnawialnych źródłach energii oraz o systemie handlu emisjami CO2, których Polska jeszcze nie przyjęła – czytamy na portalu euractiv.com. Oprócz wymienionych dyrektyw problemem jest brak implementacji przez nasz kraj dyrektywy CCS regulującej mechanizmy emisji i składowania CO2.
Rozpoczęcie budowy wartych 9,4 mld zł bloków w elektrowni Opole zostało ostatnio przesuniętę na grudzień tego roku.
gramwzielone.pl