Polska zapłaci za brak ustawy o OZE?
Polski rząd spóźnia się z przyjęciem ustawy o energii odnawialnej już 8 miesięcy i nic nie wskazuje, aby ustawa została przyjęta w najbliższych miesiącach. Taki stan rzeczy nie podoba się Komisji Europejskiej.{więcej}
Zgodnie z unijną dyrektywą o odnawialnych źródłach energii, na przyjęcie ustawy o OZE mieliśmy czas do grudnia ubiegłego roku. Tymczasem ustawa w dalszym ciągu jest na etapie prac w Ministerstwie Gospodarki.
W efekcie, za niewywiązywanie się z unijnych zobowiązań Polsce grożą kary, które może nałożyć na nasz kraj Komisja Europejska. A Komisja traci cierpliwość. Departament ds. energii KE wszczął właśnie w tej sprawie postępowanie przeciwko Polsce.
Opóźnienia w przyjęciu nowej ustawy o OZE, która ma diametralnie zmienić zasady rządzące polskim rynkiem energii odnawialej, a także brak informacji ze strony resortu gospodarki nt. najważniejszych założeń nowego systemu wspracia dla producentów zielonej energii, spowalniają rozwój odnawialnych źródeł energii, skutkując wstrzymaniem planów inwestycyjnych do czasu, kiedy w końcu będzie wiadomo, na jakich zasadach będą funkcjonować w kolejnych latach przedsięwzięcia związane z OZE i na jakie zyski będą mogli liczyć inwestorzy.