Wnioski z sejmowej debaty na temat "małego trójpaku"

Wnioski z sejmowej debaty na temat "małego trójpaku"
DrabikPany, flickr cc-by-2.0

{więcej}Wczoraj na plenarnym posiedzeniu Sejmu odbyło się II czytanie poselskiego projektu nowelizacji Prawa energetycznego tzw. małego trójpaku. W jej efekcie został on skierowany ponownie do prac w sejmowej Komisji Gospodarki. 

Poselski projekt nowelizacji Prawa energetycznego kilka tygodni temu został zatwierdzony przez rząd, a następnie jednogłośnie przyjęła go sejmowa Komisja Gospodarki. Posłowie zajmujący się projektem jeszcze niedawno zapewniali, że mały trójpak może zostać przyjęty przez Sejm jeszcze przed wakacjami, jednak szansę na to zmalały po po wczorajszym II czytaniu projektu w Sejmie, podczas którego swoje uwagi do małego trójpaku zgłosiły partie opozycyjne, w efekcie czego został on ponownie skierowany do prac w Komisji Gospodarki. Czytaj więcej o najważniejszych regulacjach przyjętych w małym trójpaku w artykule: Komisja Gospodarki przegłosowała mały trójpak energetyczny. Najistotniejsze regulacje

Podczas wczorajszej debaty w Sejmie swoje komentarze na temat małego trójpaku wygłosili reprezentanci wszystkich znajdujących się w parlamencie partii. Najczęściej powtarzającymi się tematami podczas ich wystąpień była kwestia grożących Polsce kar za niewdrożenie unijnych dyrektyw energetycznych. Posłowie, którzy wystapili wczoraj w Sejmie, zgodnie podkreślali konieczność przyjęcia dużego trójpaku energetycznego, wdrożenia systemu umożliwiającego rozwój energetyki prosumenckiej, a także skupiali się na kwestii inteligentnych liczników. 

REKLAMA

Poseł Tomasz Nowak, który relacjonował wczoraj w Sejmie przebieg prac nad małym trójpakiem, wymienił najbardziej kontrowersyjne regulacje, które zostały w nim uregulowane, zaliczając do nich m.in. wprowadzenie obliga giełdowego na obrót gazem na docelowym poziomie 70%, kwestię wprowadzenia systemu certyfikacji instalatorów mikro- i małych instalacji OZE, a także wprowadzenie obowiązkowego terminu na renegocjację umów przyłączeniowych dla OZE zawartych pomiędzy zakładami energetycznymi i inwestorami. Ostatecznie w projekcie małego trójpaku wpisano termin 6 miesięcy na renegocjację umów przyłączeniowych, a jako kompromis ze środowiskiem inwestorów Tomasz Nowak okreśił przyjęcie zasady, że wypowiedzenie umów będzie możliwe tylko wtedy, gdy strona wypowiadająca nie odpowiada za niedostosowanie umowy przyłączeniowej do warunków określonych w zaktualizowanym Prawie energetycznym. Czytaj więcej na ten temat w artykule: W. Cetnarski: 6 miesięcy na renegocjację umów przyłączeniowych to za mało

Andrzej Czerwiński z PO podkreślił duże znaczenie przyjęcia proponowanych regulacji dla polskiego systemu energetycznego, wskazując, że polska energetyka potrzebuje stabilizacji legislacyjnej, która stworzy pewną perspektywę dla inwestorów i gospodarstw domowych. Wychodząc na przeciw zarzutom o zwłokę we wdrażaniu unijnych dyrektyw energetycznych, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. energetyki i jeden z autorów małego trójpaku zaznaczył, że „nonszalanckie” procedowanie małego trójpaku mogłoby stworzyć problemy dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Andrzej Czerwiński odniósł się także do kwestii inteligentnego opomiarowania – które decyzją rządu zostało wyjęte z procedowanej nowelizacji Prawa energetycznego i regulacje z nim związane mają się znaleźć w dużym trójpaku – podkreślając, że wdrożenie systemu inteligentnych liczników bez równoczesnego rozwoju energetyki rozproszonej i inteligentnych sieci, było by z korzyścią tylko dla producentów urządzeń pomiarowych. Przewodniczący sejmowej podkomisji energetyki poinformował ponadto, że rząd i posłów czeka „parę miesięcy ciężkiej pracy nad dużym trójpakiem i przekazanie odbiorcom energii udziału w systemie energetycznym”. 

REKLAMA

Piotr Naimski z PiS skrytykował zapis stanowiący, że po wprowadzeniu małego trójpaku za wybór prezesa Urządu Regulacji Energetyki będzie odpowiadać premier, a nie jak dotychczas – Minister Gospodarki, a także określił jako „fikcję literacką” ustanowienie obliga giełdowego na handel gazem w sytuacji braku dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Przedstawiciel PiS uznał ponadto za niesłuszne wyjęcie z małego trójpaku zapisów o inteligentnych licznikach, dodając, że zablokuje to rozwój energetyki prosumenckiej. 

Jacek Najder z Ruchu Palikota skrytykował rząd za opóźnienia w pracy nad dużym trójpakiem, wskazując, że mały trójpak to „mała zmiana”, a także iż potrzebne jest wprowadzenie „demokracji energetycznej” poprzez umożliwienie Polakom produkcji prądu „bez pytania o zgodę zakładu energetycznego”. Poseł Ruchu Palikota informował ponadto, że niezbędne jest przyjęcie regulacji wprowadzających transparentność na rynku zielonych certyfikatów, dodając, że obecny system zielonych certyfikatów „nie daje gwarancji inwestorom, którzy tworzą miejsca pracy”. Ruch Palikota zgłosił od małego trójpaku szereg poprawek, którymi zajmie się ponownie Komisja Gospodarki. 

Mieczysław Kasprzak z PSL określił mały trójpak jako „krok do przodu”, wskazując także na potrzebę przyjęcia nowych regulacji dla energetyki odnawialnej i podkreślając, że bez rozwoju OZE „Polska nie będzie krajem nowoczesnym”. Były wiceminister gospodarki i jeden z autorów rządowego projektu ustawy o OZE zaznaczył, że energetyka odnawialna to rozwój gospodarczy i tworzenie nowych miejsc pracy, dodając, że szczególnie istotny jest rozwój energetyki prosumenckiej, która pozwoli gospodarstwom domowym zarabiać i oszczędzać na energii i „wyzwoli energię obywateli”. 

Cezary Olejniczak z SLD określił prace nad małym trójpakiem jako „pozorowanie aktywności” prowadzące do utrzymania „zdominowanego przez państwo oligopolu energetycznego”. Poseł SLD zarzucił ponadto rządowi utratę szansy na inwestycje i blokowanie impulsu w rozwoju gospodarczym, określając obecną politykę rządu w kwestii energetyki jako nieskuteczną i powodującą chaos prawny. Cezary Olejniczak informował ponadto, że w polskim miksie energetycznym OZE powinno być „technologią przyszłości”, gaz – „technologią wspomagającą”, a węgiel – „technologią przejściową”, a także wezwał do promowania rozwoju energetyki prosumenckiej oraz rezygnacji z energetyki atomowej. Jak informował wczoraj poseł SLD, jego partia poprze wprowadzenie małego trójpaku mimo jego krytycznej oceny. 

Ludwik Dorn z Solidarnej Polski wezwał do szybkiego przyjęcia małego trójpaku podkreślając grożące Polsce kary za niewdrożenie unijnych dyrektyw energetycznych, a także wskazujac na wieloletnią zwłokę w ich przyjęciu. Poseł Solidarnej Polski poparł przyjęcie w małym trójpaku regulacji dotyczących wprowadzenia kategorii odbiorców wrażliwych oraz rozwiązań umożliwiających rozwój energetyki prosumenckiej. Ludwik Dorn zapowiedział wczoraj ponadto, że jeśli prace nad dużym trójpakiem będą się przeciągać, jego partia zorganizuje „szeroki i bolesny protest”. 

Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, który odpowiadał na pytania posłów na temat nowych regulacji dla energetyki, odnosząc się do kwestii wyjęcia z małego trójpaku zapisów o inteligentnych licznikach wyraził przekonanie, że brak zapisów na ich temat w małym trójpaku nie spowoduje nałożenia na Polskę kar za niepełne wdrożenie dyrektyw. Wątpliwości w tej sprawie zgłasza Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wiceminister gospodarki komentując kwestię systemu wsparcia dla OZE podkreślił, że ma on kosztować w sumie ok. 50 mld zł do roku 2020 i że nowy polski system dopłat do produkcji zielonej energii nie może spowodować „dewiacji”, które wystąpiły w czeskim czy niemieckim systemie wsparcia dla OZE. Odpowiadając na pytania posłów o termin wprowadzenia w życie dużego trójpaku przedstawiciel rządu poinformował, że prace nad nim znajdują się na etapie przed przekazaniem go do Komitetu Stałego Rady Ministrów. 
gramwzielone.pl