Kontrowersje w ustawie nt. morskich farm wiatrowych
Pod koniec maja Sejm RP przyjął ustawę otwierającą drogę do rozwoju morskich farm wiatrowych. Zawiera ona jednak kilka problematycznych dla rozwoju offshore zapisów. Jakich?{więcej}
Nowelizacja ustawy o morskich obszarach RP umożliwi budowę elektrowni wiatrowych w polskiej strefie Morza Bałtyckiego m.in. poprzez przyjęcie zapisu o możliwości budowy sztucznych wysp i eksploatacji morskich farm wiatrowych przez 30 lat z perspektywą wydłużenia licencji na ich użytkowanie na kolejne 20 lat.
Dr Karol Lasocki z kancelarii prawnej Chadbourne&Parke w tekście opublikowanym na łamach cire.pl dostrzega jednak zapisy znajdujace się w nowelizacji powyższej ustawy, które rozwój energetyki wiatrowej na polskim Bałtyku mogą utrudnić.
Jego zdaniem, problematyczny jest m.in. zapis mówiący o lokowaniu morskich farm wiatrowych w odległości co najmniej 12 mil morskich od brzegu – co zdaniem autorów nowelizacji było warunkiem stowarzyszenia Gminy Morskich RP, które obawiały się, że zbyt bliskie lokalizacje farm wiatrowych typu offshore negatywnie wpłyną na nadmorski krajobraz. Tymczasem prawnik zauważa, że elektrownie wiatrowe na morzu nie są dominantą krajobrazową już w odległości 6 mil morskich od brzegu, a trzeba brać pod uwagę, że większa odległość elektrowni wiatrowych od brzegu to większe koszty związane z ich budową i przesyłem prądu na ląd.
Ponadto zdaniem prawnika z Chadbourne&Parke, negatywne skutki dla inwestorów, którzy już rozpoczęli starania o wznoszenie sztucznych wysp celem budowy elektrowni wiatrowych, wnosi zapis o utrzymaniu dotychczasowych 5-letnich pozwoleń na eksploatację sztucznych wysp – a nie objęcie ich zapisaną w nowelizacji licencją, która wydłuży okres użytkowania sztucznych wysp na 30 lat.
Dr Karol Lasocki bierze także pod lupę zapisy mówiące o kryteriach decydujących o przyznaniu licencji na użytkowanie sztucznych wysp. Jedno z nich mówi o zgodności projektów morskich farm wiatrowych z planami zagospodarowania przestrzennego, tymczasem tego rodzaju plany jeszcze nie istnieją.
Kolejne z kryteriów mówiące o przyznawaniu punktów za zaproponowany przez inwestorów okres eksploatacji farm wiatrowych wg dr Lasockiego nie ma znaczenia, gdyż inwestorzy będą wpisywali do wniosków maksymalny okres użytkowania wynoszący 30 lat, kierując się polityką państwa nastawioną na maksymalizowanie produkcji energii z OZE.
– Każdy z inwestorów, w celu uzyskania maksymalnej liczby punktów, zaproponuje jak najszybszerozpoczęcie budowy i eksploatacji. Nic go to nie kosztuje. Natomiast nie wiadomo, czy większą liczbę punktów uzyska się za dłuższy czy też krótszy proponowany okres obowiązywania pozwolenia – argumentuje Lasocki.
Następne kryteria oceny projektów offshore, mówiące o sposobie zapezpieszenia środków na ich realizację, w opinii dr Lasockiego także wydają się kontrowersyjne, gdyż w praktyce nie ma znaczenia, czy inwestor sfinansuje budowę farmy wiatrowej ze środków własnych czy z kredytu.
Niejasne, zdaniem prawnika, wydaje się także kryterium mówiące o wkładzie planowanej inwestycji na realizację unijnych i krajowych polityk sektorowych.
– Każda z planowanych farm offshore wywiera – jako przedsięwzięcie tego samego rodzaju – taki sam wpływ na realizację polityk sektorowych. No chyba, że kryterium jest moc lub produktywność, co powinno się powiedzieć wprost – argumentuje na łamach cire.pl Lasocki.
D.Ł.