"Polska nie wdrożyła jeszcze 6 na 7 unijnych dyrektyw energetycznych"
{więcej}Na 7 unijnych dyrektyw energetycznych Polska nie wdrożyła jeszcze do prawa krajowego zapisów 6 z nich. W tym aspekcie jesteśmy obok Cypru rekordzistą – informuje Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Na zorganizowanej wczoraj w Sejmie konferencji prasowej przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej wskazali na opóźnienie zwłaszcza we wdrożeniu do polskiego prawa unijnych przepisów w zakresie OZE. Na ich implementowanie mieliśmy czas do grudnia 2010 roku, a w obliczu ponad dwuletniego opóźnienia w ich przyjęciu Komisja Europejska skierowała w ubiegłym tygodniu do Trybunału Sprawiedliwości UE wniosek o nałożenie na nasz kraj kar finansowych. Jak wyliczoło SLD, po ich przyjęciu Polska może płacić dziennie ok. 600 tys. zł, a w skali roku – około 200 mln zł.
– Polski rząd nie wdraża dyrektywy o OZE celowo. Odnawialne źródla energii to źródło bogactwa głównie dla społeczności lokalnych, to także większe bezpieczeństwo energetyczne. To możliwość zarabiania na sprzedaży energii przez obywateli – tak jak ma to miejsce w innych krajach Unii Europejskiej – informował poseł Wojciech Szewko z SLD.
– Rząd nie robi w tej kwestii nic. Z kwartału na kwartał przesuwa kwestię wdrożenia tzw. dużego trójpaku. Dziwię się Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, że nie lobbuje za projektem ustawy o OZE. OZE to bowiem przede wszystkim rozwój obszarów wiejskich, źródło dodatkowego dochodu z podatków dla gmin, a także dla rolników, którzy na swoich gruntach mogą stawiać ogniwa fotowoltaiczne czy wiatraki i mieć z tego tytułu dodatkowe źródła dochodów. Inwestorzy i rolnicy czekają na ustawę o OZE, bez niej nikt nie będzie inwestować – dodał poseł Cezary Olejniczak.
gramwzielone.pl