Stanowisko PIGEO w sprawie ostatniego projektu ustawy o OZE
Oczekiwanie to wzrosło po przyjęciu w Unii Europejskiej Dyrektywy 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Choć termin transpozycji tej dyrektywy do prawa krajowego upłynął jednak już dawno, w grudniu 2010 roku, dotychczas Rząd nie jest w stanie przedstawić spójnych i gwarantujących zrównoważony rozwój OZE w Polsce, nowych rozwiązań prawnych. Strategicznym celem przyjęcia przepisów implementujących Dyrektywę 2009/28/WE powinno być nie tylko zapewnienie odpowiedniego udziału „zielonej energii” w konsumpcji energii finalnej, co najmniej na określonym w Dyrektywie poziomie 15% w roku 2020, ale także stworzenie trwałych podstaw dla systematycznego zwiększania tego udziału w następnych dekadach. Niestety, mimo niewątpliwego postępu redakcyjnego, choć nie merytorycznego, jaki nastąpił w okresie od 22 grudnia ubiegłego roku, kiedy Ministerstwo Gospodarki opublikowało pierwszy, mocno kontrowersyjny projekt ustawy, proponowane kolejne wersje nie spełniają tych oczekiwań.
Prezentowane publicznie wyjaśnienia i oświadczenia przedstawicieli Rządu nie tylko nie rozwiewają, ale wręcz potęgują wątpliwości. Część z nich zawiera niezgodne ze stanem faktycznym, a co najmniej nierzetelne informacje dotyczące, na przykład, kosztów jakie rzekomo ponosi polski konsument z tytułu wsparcia OZE, wysokości tego wsparcia, czy iluzorycznych oszczędności, jakie osiągnie się poprzez wdrożenie nowych zasad systemowych. Także ostatnia wersja projektu ustawy z 9 października br. nadal budzi zasadnicze wątpliwości, w tym zastrzeżenia natury konstytucyjnej i obawy, iż naruszone może być także prawo europejskie. Najpoważniejsze zarzuty natury konstytucyjnej i dotyczące naruszeń prawa gospodarczego dotyczą:
Przyjęcie projektu w proponowanym kształcie nie tylko nie spowoduje utrzymania tempa wzrostu inwestycji w sektorach OZE, które osiągnęły największą dojrzałość technologiczną (mała energetyka wodna, lądowa energetyka wiatrowa, biogazownie), ale wręcz przeciwnie, może przyczynić się do załamania procesu inwestycyjnego w latach 2013-2020. Projekt nie odnosi się bowiem w najmniejszym stopniu do sposobów eliminacji, czy łagodzenia zidentyfikowanych już barier inwestycyjnych, w tym zwłaszcza dostępności przestrzeni i zasobów oraz technicznych warunków przyłączenia do sieci, natomiast wprowadza dodatkowe ryzyko regulacyjne, w postaci nieprzejrzystego i niegwarantującego stabilizacji i przewidywalności cen systemu przyznawania świadectw pochodzenia (zielonych certyfikatów), co może zniechęcać instytucje finansowe do udzielania kredytów dla małych i średnich przedsiębiorców.
Zobacz pełną treść stanowiska PIGEO w sprawie ostatniej wersji ustawy o OZE [PDF]
źródło: PIGEO