"Polityka": wyścig o prymat w zielonej gospodarce już twa, ale nie bierzemy w nim udziału
{więcej}W swoim ostatnim numerze „Polityka” zajmuje się tematem obecnego rozwoju i perspektyw energetyki odnawialnej.
– Wyścig o to, kto najszybciej przestawi energetykę na źródła odnawialne już trwa. I ma nawet swoich liderów – ci być może już za kilkanaście lat na dobre uniezależnią się od paliw kopalnych oraz energetyki jądrowej – czytamy w „Polityce”.
Oceniając rozwój globalnego rynku zielonej energii „Polityka” powołuje się na raport United Nations Environment Programme (UNEP) z 2011 r., z którego wynika, że w ubiegłym roku na świecie zanotowano 17-procentowy wzrost inwestycji w OZE, a wartość inwestycji sięgnęła 257 mld dolarów.
Tygodnik zauważa, że o ile na świecie energetyka wiatrowa czy słoneczna to najszybciej rozwijające się gałęzie przemysłu, w naszym kraju w dalszym ciągu energetykę odnawialną traktuje się jak „ciekawostkę – może interesującą ze względów technologicznych, ale gospodarczo nie mającą większego znaczenia”. – Dziedziny te stały się też przedmiotem technologicznej i naukowej rywalizacji, w której uczestniczą największe laboratoria i mózgi na świecie. Nie ma dnia, by światowa prasa naukowa nie odnosiła o ważnych odkryciach dotyczących unowocześnień paneli fotowoltaicznych lub turbin wiatrowych – pisze „Polityka”.
– Tymczasem wielu znawców problematyki energetycznej w Polsce wciąż traktuje odnawialne źródła energii jak ciekawostkę (…) Ci „znawcy” niestety przeoczyli fakt, że technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych – głównie z wiatru i Słońca – stworzyły obecnie najszybciej rozwijające się gałęzie przemysłu na świecie. Mimo kryzysu. Rok 2011 jest tego najlepszym dowodem – czytamy w „Polityce”.
gr