D. Kulczyk przebija ofertę PGE. Chce mieć całą Polenergię

D. Kulczyk przebija ofertę PGE. Chce mieć całą Polenergię
Dominika Kulczyk. Fot. Kulczyk Foundation

Dominika Kulczyk złożyła ofertę wykupienia akcji największej prywatnej polskiej grupy energetycznej, aby stać się jej 100-procentowym właścicielem. Wcześniej ofertę przejęcia Polenergii zgłosiła PGE, ale to D. Kulczyk oferuje pozostałym akcjonariuszom wyższą cenę.

Dominika Kulczyk oraz Mansa Investments (spółka kontrolowana przez D. Kulczyk posiadającą 50,2 proc. akcji) ogłosili wezwanie na wszystkie akcje spółki Polenergia S.A. niebędące w posiadaniu ich oraz podmiotów od nich zależnych, tj. na 49,8 proc. (22 631 790) akcji spółki. Proponowana cena za jedną akcję to 20,50 PLN, co razem daje wartość 463,95 mln zł .

Zaproponowana cena stanowi premię w wysokości 18,98 proc. w porównaniu do średniej arytmetycznej ze średnich dziennych cen ważonych wolumenem obrotu z okresu 6 miesięcy poprzedzających ogłoszenie wezwania, która wynosi 17,23 PLN, a także premię w wysokości 13,76 proc. w porównaniu do średniej arytmetycznej ze średnich dziennych cen ważonych wolumenem obrotu z okresu 3 miesięcy poprzedzających ogłoszenie wezwania, która wynosi 18,02 PLN.

REKLAMA

W komunikacie podkreśla się, że jeśli wzywający osiągnie, bezpośrednio lub pośrednio, co najmniej 90 proc. w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu spółki, jego intencją będzie rozpoczęcie procesu przymusowego wykupu akcji należących do akcjonariuszy mniejszościowych.

Celem transakcji jest przejęcie przez Dominikę Kulczyk pełnej własności oraz wycofanie Polenergii z obrotu giełdowego.

Polenergia jest dla mnie inwestycją długoterminową. Spółka będzie centrum kompetencji do rozwoju projektów nie tylko w obszarze energetyki odnawialnej. Zamierzam przekształcić Polenergię w największą prywatną grupę energetyczną inwestującą nie tylko w Polsce – komentuje teraz Dominika Kulczyk

Polenergia to pierwsza polska, prywatna grupa energetyczna, składająca się z pionowo zintegrowanych spółek działających w obszarze wytwarzania energii z konwencjonalnych i odnawialnych źródeł oraz dystrybucji i obrotu energią elektryczną.

REKLAMA

Wiadomo, że aktywa Polenergii chce przejąć Polska Grupa Energetyczna. W maju br. PGE ogłosiła wezwanie do zapisywania się na sprzedaż 45,44 mln akcji zwykłych na okaziciela, tj. wszystkich akcji wyemitowanych przez Polenergię, uprawniających do wykonywania 100 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu, po cenie 16,29 zł za każdą akcję – ocenionej przez analityków giełdowych jako stosunkowo niska. Wartość transakcji, zgodnie z propozycją PGE, wyniosłaby około 740 mln zł.

Do oferty PGE szybko negatywnie odniósł się większościowy akcjonariusz spółki.

–  Stawiam na energetykę odnawialną, dlatego traktuję tę spółkę jako aktywo strategiczne i długoterminowe – komentowała wcześniej Dominika Kulczyk, która na początku lipca przejęła od Sebastiana Kulczyka większościowy pakiet akcji Polenergii.

Kluczowym biznesem Polenergii jest produkcja energii wiatrowej na posiadanych przez nią farmach wiatrowych o łącznej mocy 243 MW, które w ubiegłym roku wytworzyły 761 GWh energii elektrycznej. Kolejne 185 MW w energetyce wiatrowej może przybyć po wygranych aukcjach, jeśli oczywiście dojdą one do skutku. Ponadto Polenergia chce zbudować w systemie aukcyjnym znaczące portfolio farm fotowoltaicznych na łączną moc do 40 MW.

Najatrakcyjniejszym aktywem mogą być jednak – w konkteście ostatnich, pozytywnych deklaracji ze strony rządu – posiadane przez Polenergię najbardziej zaawansowane projekty morskich farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego.

Polenergia we współpracy z norweskim koncernem paliwowym Equinor (wcześniej Statoil) – obie firmy mają po 50 proc. udziałów – rozwija projekty morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 1,2 GW, dla których posiada już decyzje środowiskowe.

gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.