Tak KE ma kontrolować realizację energetycznych celów na 2030
Wzmocniony system zarządzania ma ujednolicić, scentralizować i uprościć obowiązki planowania oraz sprawozdawczości dla poszczególnych krajów Unii Europejskiej, a także zapewnić osiągnięcie energetycznych celów UE do 2030 r. Cele w zakresie OZE dla poszczególnych państw nie będą obowiązkowe, ale Komisja Europejska ma zyskać narzędzia do egzekwowania postępów w ich realizacji.
Podstawą takiego kierunku jest rozporządzenie dotyczące zarządzania unią energetyczną, które zostało przedstawione przez Brukselę w listopadzie 2016 r. jako jedna z ośmiu propozycji legislacyjnych pakietu „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. To rozporządzenie ma być bezpośrednio stosowane w państwach UE.
Jak informuje Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, nowy, dwupoziomowy system zarządzania unią energetyczną będzie polegał na obowiązkowym przedstawieniu 10-letnich zintegrowanych krajowych planów na rzecz energii i klimatu, a Komisja będzie opiniować stan ich wykonania. – KE zyskuje narzędzia do oceny zarówno ambicji państw członkowskich w polityce klimatyczno-energetycznej, jak i realizacji ich zamierzeń – zauważa ekspertka PISM.
Pierwsze plany, w których kraje UE wskażą własne sposoby realizacji unijnej polityki energetycznej do roku 2030, Komisja Europejska ma otrzymać do końca przyszłego roku. Wstępne wersje planów mają trafić do KE jeszcze w tym roku.
Ponadto Bruksela ma otrzymywać długoterminowe plany realizacji krajowych strategii energetycznych. Rozporządzenie tzw. governance wymaga przedstawienia przez kraje UE 30-letnich strategii dekarbonizacji. – System zatem z założenia wychodzi poza cele UE na 2030 r. i odzwierciedla dążenie KE do koordynacji całokształtu zagadnień związanych z polityką energetyczną i klimatyczną UE – zauważa Aleksandra Gawlikowska-Fyk.
Przyjęte przez Unię Europejską cele w zakresie udziału energii odnawialnej w miksach energetycznych państw UE do roku 2030 są co do zasady niewiążące – w przeciwieństwie do obecnych, obligatoryjnych celów na rok 2020 (dla Polski cel OZE wynosi 15 proc.).
Jednak Komisja Europejska ma zyskać narzędzia, którymi będzie mogła skłaniać w razie potrzeby państwa członkowskie do zwiększenia wysiłków mających prowadzić do osiągnięcia wspólnego, unijnego celu OZE na rok 2030, który wyznaczono na 32 proc.
– Realizacja planów krajowych zacznie podlegać ocenie KE, która będzie mogła przekazywać (niewiążące) rekomendacje, gdy uzna działania państwa członkowskiego za niewystarczające. Przyjęte rozporządzenie potwierdza to wprost – rekomendacje, gdy będą miały efekt makroekonomiczny bądź strukturalny, muszą być spójne i uzupełniające wobec semestru europejskiego. Podobnie jak w procedurze semestru, KE zyskuje możliwość podejmowania innych (rozporządzenie nie precyzuje, jakich) działań skierowanych do wszystkich państw członkowskich, gdy uzna, że wspólny wysiłek jest niewystarczający – pisze Aleksandra Gawlikowska-Fyk..
Jakie konsekwencje może wyciągnąć Komisja, gdy dane państwo UE nie będzie w wystarczającym stopniu realizować przyjętych założeń polityki energetycznej i klimatycznej?
– W przypadku niezrealizowania celów unijnych, szczególnie związanych z OZE, KE będzie oczekiwać konkretnych działań: zmiany celów krajowych, realizacji projektów z innymi państwami bądź dobrowolnej wpłaty do unijnego „mechanizmu finansującego OZE”, który stanowi zalążek nowego funduszu. Co więcej, rozporządzenie dotyczące zarządzania unią energetyczną przyznaje Komisji prawo do wydawania aktów delegowanych (m.in. w razie zmiany zakresu obowiązków sprawozdawczych), a więc instrumentów poza kontrolą państw członkowskich oraz Parlamentu Europejskiego – ocenia ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
gramwzielone.pl
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.