Krytyczne uwagi ekspertów do nowej wersji ustawy o OZE
{więcej}Brak rewaloryzacji opłaty zastępczej, brak ulg podatkowych dla gospodarstw domowych chcących zainwestować w OZE czy zbyt wysokie wsparcie dla dużych elektrowni wodnych – to tematy wywołujące polemikę ekspertów komentujących założenia nowej wersji ustawy o OZE.
Jednym z głównych tematów w nowej wersji ustawy o OZE, który wywołuje polemikę środowiska związanego z energetyką odnawialną, jest brak mechanizmu corocznej rewaloryzacji opłaty zastępczej wskaźnikiem inflacji – tak jak ma to miejsce w obecnym systemie zielonych certyfikatów, w którym Urząd Regulacji Energetyki co roku zwiększa wartość opłaty zastępczej bazując na danych GUS-u w zakresie średniej inflacji za rok poprzedni. Dzięki temu wartość opłaty zastęprzej, a więc i referencyjna wartość zielonych certyfikatów, wzrastała w ostatnich latach co roku średnio o ponad złotówkę.
Natomiast – jak wynika z ostatnich propozycji resortu gospodarki, w nowym systemie zielonych certyfikatów co roku rewaloryzowana wskaźnikiem inflacji ma być tylko cena energii, po jakiej zakłady energetyczne będą kupować ją od operatorów OZE. Tymczasem wartość opłaty zastępczej w nowej ustawie o OZE ma być co roku stała i równać się opłacie zastępczej za rok 2012, czyli wynosić 286,74 zł/MWh.
Z kolei Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, chwaląc założenia nowego systemu taryf gwarantowanych i wysokość dopłat – zwłaszcza dla większych mikroinstalacji OZE na łamach wnp.pl, wskazuje jednocześnie na brak wsparcia „domowych” inwestorów poprzez ulgi w podatku dochodowym, a także zmniejszenie VAT-u na zakup urządzeń do produkcji zielonej energii. – Chodzi, przynajmniej w pierwszym okresie o zmniejszenie stawki VAT na urządzenia do produkcji energii elektrycznej i ciepła w mikroinstalacjach, a zagraniczne doświadczenia dowodzą, że to ważny mechanizm zachęcający do tego typu inwestycji – komentuje na łamach wnp.pl Wiśniewski.
Eksperci oceniający w mediach nową ustawę o OZE zwracają także uwagę na przyznanie wysokiego wsparcia dużym hydroelektrowniom – zwłaszcza biorąc pod uwagę propozycje Ministerstwa Gospodarki w tym zakresie z grudnia 2011, które wsparcie dla dużych elektrowni wodnych miały znacząco ograniczyć. Zgodnie z najnowszą propozycją resortu gospodarki – który wcześniej wielokrotnie zapowiadał, że główną ideą nowego systemu dla OZE będzie wzrost wsparcia wraz ze spadkiem zainstalowenej mocy źródeł energii – w nowej ustawie w przypadku elektrowni wodnych ma być zastosowany mechanizm odwrotny – największy współczynnik korygujący wartość zielonych certyfikatów (2,3) w zakresie hydroenergetyki dostaną największe elektrownie wodne. Oznacza to, że beneficjentem takiego systemu będą przede wszystkim nie małe, rozproszone źródła hydrogeneracji, a koncerny energetyczne eksploatujące duże elektrownie wodne, a koszty ich dofinansowania spadną na końcowych odbiorców energii.
pp,gramwzielone.pl