Tesla sprzedaje coraz więcej magazynów energii, gorzej w PV
Amerykański producent samochodów elektrycznych coraz mocniej rozwija swój „energetyczny” biznes związany z magazynami energii. Wejście w fotowoltaikę po przejęciu SolarCity na razie nie skutkuje jednak wzrostem sprzedaży PV. Tesla ma jednak na to wytłumaczenie.
Przy okazji publikacji wyników finansowych za IV kwartał 2017 r., w którym odnotowano rekordowe przychody, ale również rekordową stratę, Tesla poinformowała o dużym wzroście popytu na jej magazyny energii.
Z początkiem grudnia 2017 r. w Australii ruszył dostarczony przez Teslę największy na świecie bateryjny magazyn energii o mocy 100 MW i pojemności 129 MWh. Teraz Amerykanie zapewniają, że ta instalacja już wykazała swoją przydatność w celu utrzymania odpowiednich parametrów pracy sieci oraz istotnie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego, co przekłada się na duży wzrost zapytań o przemysłowe magazyny energii Powerpack.
Tesla informuje też o dużym zainteresowaniu domowych magazynów energii Powerwall, na które zamówienia przewyższają obecne zdolności produkcji.
Tylko w IV kwartale 2017 r. Tesla dostarczyła magazyny energii o pojemności 143 MWh, co jest wynikiem lepszym o 45 proc. rok do roku. Co ważne, w tej liczbie nie uwzględniono rekordowego projektu zrealizowanego w Australii, który zostanie uwzględniony w wynikach sprzedaży za I kwartał 2018 r.
Tesla zapowiada, że w tym roku potroi sprzedaż magazynów energii, a także mocno zwiększy marże dzięki istotnemu ograniczeniu kosztów wynikających ze zwiększania produkcji i generowanych korzyści skali.