Co wyższy obowiązek OZE da producentom energii odnawialnej?
Towarowa Giełda Energii odnotowuje istotny wzrost obrotów na rynku zielonych certyfikatów w ubiegłym roku. Co prawda cena zielonych certyfikatów na TGE wzrosła od czerwca 2017 r., kiedy osiągnęła historyczne minimum, jednak trudno spodziewać się, aby wróciła do poziomów gwarantujących stabilność finansową inwestorom, którzy korzystają z tego mechanizmu – nawet mimo obowiązującego w roku 2018 wyższego obowiązku OZE.
Rok 2017 to rekordowo niskie ceny praw majątkowych energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, nadal ogromna nadpodaż certyfikatów, a także przyjęcie tzw. Lex Energa, czyli nowelizacji ustawy o OZE, która zabetonowała niskie ceny zielonych certyfikatów poprzez określenie wartości opłaty zastępczej na poziomie 125 proc. średniej ceny zielonych certyfikatów z roku poprzedniego.
Rok 2017 to także podniesienie przez rząd tzw. obowiązku OZE na rok 2018, czyli obowiązkowego udziału zielonej energii, którą w swoich miksach energetycznych muszą wykazać najwięksi sprzedawcy energii poprzez umarzanie zielonych certyfikatów.
Wyższy obowiązek OZE zwiększy popyt na certyfikaty, a to może prowadzić do wzrostu ich cen – przynajmniej w teorii. Nadpodaż certyfikatów na rynku jest bowiem tak duża, że rynkowe mechanizmy popytu i podaży mogą nie zadziałać.
Zgodnie z ubiegłorocznym rozporządzeniem Ministerstwa Energii obowiązek OZE na rok 2018 wyniesie 17,5 proc. dla energii pochodzącej ze wszystkich źródeł odnawialnych z wyjątkiem biogazu rolniczego, a także 0,5 proc. dla energii pochodzącej z biogazu rolniczego.
To poziom niższy od postulowanych przez branżę OZE 20 proc., jednak w porównaniu do wartości obowiązku za 2017 r. obserwujemy istotną zmianę. W ubiegłym roku obowiązek OZE dla zielonych certyfikatów wynosił 15,4 proc. i 0,6 proc. dla certyfikatów biogazowych.
Wcześniej ubiegłoroczny obowiązek został zmniejszony w drugiej połowie 2016 roku przez Ministerstwo Energii w stosunku do zapisanego w nowelizacji ustawy o OZE z 22 czerwca 2016 r., w której znalazła się wartość odpowiednio 19,35 proc. i 0,65 proc.
Potencjalnie korzystnie na podaż certyfikatów (dla producentów energii odnawialnej) powinien wpływać fakt, że ten mechanizm został zamknięty dla nowych inwestycji w połowie 2016 r. Od tego czasu nie generowana jest więc podaż certyfikatów za produkcję energii z nowych instalacji. W ostatnich latach mocno ograniczono też produkcję energii ze współspalania, co można łączyć właśnie z niską ceną certyfikatów.
Korzystnie na podaż certyfikatów miała też wpływać migracja producentów energii odnawialnej do systemu aukcyjnego. Taką szansę zyskali jednak na razie tylko producenci energii w małych elektrowniach wodnych oraz kilka mniejszych biogazowni rolniczych.
Kolejne aukcje tzw. migracyjne rząd jednak wstrzymał i nadal nie jest pewne, kiedy odbędą się kolejne tego rodzaju aukcje i kto może być ich beneficjentem.
Wzrost obrotów na TGE
Towarowa Giełda Energi informuje, że wolumen obrotu zielonymi certyfikatami (instrumenty PMOZE i PMOZE_A na Rynku Praw Majątkowych oraz instrumenty na RTT) ukształtował się w roku 2017 na poziomie 30 055 941 MWh, a więc o 23,6 proc. wyższym niż w roku 2016.
Wolumen zielonych certyfikatów kontraktowany na sesjach RPM wyniósł 10 031 341 MWh, co oznacza wzrost w porównaniu do 2016 r. o 35,9 proc., a w ramach instrumentów na RTT – 1 070 000 MWh (wzrost r/r o 121,5 proc.).
Cena średnioważona na sesjach RPM wyniosła w 2017 roku dla instrumentu PMOZE_A 38,83 zł/MWh, czyli o 34,80 zł/MWh mniej w porównaniu do roku 2016. W grudniu cena ta wzrosła względem listopada o 3,14 zł/MWh, do poziomu 44,94 zł/MWh. Najniższy poziom PMOZE_A odnotowano w czerwcu 2017 r. – średnia miesięczna cena certyfikatów wyniosła wtedy zaledwie 24,38 zł/MWh.
W pierwszym notowaniu na TGE w roku 2018, we wtorek, średnia cena zielonych certyfikatów w notowaniu sesyjnym wyniosła 45,53 zł/MWh przy wolumenie obrotów 33,3 tys. MWh. W drugim notowaniu w czwartek średnia cena była niewiele większa, wynosząc 46,91 zł/MWh, przy niemal dwukrotnie większym wolumenie obrotów rzędu 63 tys. MWh.
Niska cena zielonych certyfikatów to nie jedyny czynnik, który uderza w producentów energii z elektrowni wiatrowych, wodnych czy fotowoltaicznych, którzy działają w systemie zielonych certyfikatów. Od początku tego roku zniesiona została bowiem gwarancja sprzedaży energii z OZE o mocy powyżej 0,5 MW. Dla właścicieli takich instalacji konieczność poszukania kontrahenta na rynku może oznaczać niższe przychody za sprzedaż energii w stosunku do uzyskiwanej dotychczas gwarantowanej ceny.
W skrajnie odmiennej sytuacji od producentów energii wiatrowej, słonecznej czy wodnej, którzy sprzedają zielone certyfikaty, są działający w tym systemie producenci energii z biogazu rolniczego – dzięki preferencjom przyznanym im przez rząd w nowelizacji ustawy o OZE wdrożonej w połowie 2016 r.
Dla właścicieli biogazowni rolniczych wydzielono wówczas osobny obowiązek zakupu i umarzania świadectw pochodzenia, co przełożyło się na dużo wyższe ceny, po których sprzedawane są na TGE certyfikaty biogazowe w ramach instrumentu PMOZE-BIO.
Średnioważona cena sesyjna dla instrumentu PMOZE-BIO w 2017 – pierwszym pełnym roku notowań tego instrumentu – wyniosła 333,97 zł/MWh. W grudniu cena wzrosła w porównaniu do listopada o 1,47 zł/MWh, osiągając poziom 317,95 zł/MWh.
red. gramwzielone.pl