Dr T. Żołyniak, Energia Polska: OZE należy się godziwa cena za energię
Z początkiem 2018 r. producenci energii ze źródeł odnawialnych, którzy w systemie zielonych certyfikatów sprzedawali dotąd energię elektryczną po stałej, gwarantowanej cenie, będą musieli na własną rękę szukać kontrahentów, którym sprzedadzą energię. O konsekwencjach tej zmiany opowiada dr Tomasz Żołyniak, prezes spółki Energia Polska sp. z o.o.
W jaki sposób zmieniają się od 1 stycznia 2018 roku zasady sprzedaży energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, które funkcjonują w systemie zielonych certyfikatów?
Dr T. Żołyniak, Energia Polska: – Z dniem 1 stycznia 2018 kończy się obowiązek zakupu energii elektrycznej, wytworzonej w instalacji OZE, przez sprzedawcę zobowiązanego po średniej kwartalnej cenie publikowanej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Obowiązek ten będzie miał nadal zastosowanie jedynie do instalacji innych niż mikroinstalacje, o mocy mniejszej niż 500 kW.
Kogo w szczególności ta zmiana dotyka?
– Zgodnie z danymi Urzędu Regulacji Energetyki – według stanu na 30 czerwca 2017 roku – w Polsce mamy 235 MW mocy zainstalowanej w biogazie, 102 MW w fotowoltaice, 5824 MW w generacji wiatrowej, 1323 MW w biomasie oraz 992 MW w energetyce wodnej. Łatwo zauważyć, iż największą ekspozycję na zmianę przepisów ma energetyka wiatrowa. Kolejne są biomasa i energetyka wodna, które w mojej ocenie są lepiej przygotowane na zmiany, gdyż generacja ta jest w znacznym stopniu w posiadaniu koncernów energetycznych, które niejednokrotnie już handlują na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) lub posiadają kontrakty pozagiełdowe OTC. Zmuszeni do zmian są także producenci energii z biogazu oraz raczkująca w Polsce generacja fotowoltaiczna.
Jak w Pana ocenie rynek adaptuje się do zmiany przepisów?
– Jestem rozczarowany zachowaniem uczestników rynku. W mojej ocenie producenci, spółki obrotu oraz organizacje branżowe, które powinny służyć akumulacji i promocji wiedzy, nie przygotowały się wystarczająco. W generacji wiatrowej powstały nowe stowarzyszenia oraz izby, które próbują budować swoją pozycję, stosując grę drobnych interesów. Producenci poruszają się jak dzieci we mgle, gdyż nie zapewniono im wystarczającej ilości wiedzy o możliwościach, jakie posiadają. Począwszy od możliwości budowania ceny, standardowych produktów TGE, które można stosować także na rynku pozagiełdowym, po możliwości zabezpieczeń kontraktów. Niestety przez takie podejście oraz towarzyszącą niepewność rynek został obecnie zdominowany przez podejście, zgodnie z którym rok 2018 będzie rokiem testowym.
Czy spółki obrotu energią dostosowały się do zmienionych przepisów?
– Obserwuję ułomność spółek obrotu jeśli chodzi o dopasowanie oferty dla producentów energii z OZE. Podmioty, które do tej pory były sprzedawcą zobowiązanym, próbują skorzystać ze zmiany przepisów i kupować energię taniej, stosując psychologię strachu – podobnie jak na rynku sprzedaży energii elektrycznej. Obranie taktyki wprowadzania nieprawdziwych informacji w mojej ocenie jest krótkowzroczne. Nie wykonano także wysiłku, aby producentom dać możliwość wyboru kontraktu, gdyż stosuje się te same praktyki, co do tej pory. Niezależnie spółki obrotu nie widzą potrzeby wykonania kosztownego procesu edukacji rynku. OZE należy się godziwa cena za energię elektryczną. W mojej ocenie energetyka odnawialna jest to branża odważnych inwestorów i wizjonerów, których należy wspierać.
Co należy zrobić, aby branża OZE lepiej się rozwijała?
– Współpracujemy ze spółkami obrotu na rynku niemieckim, brytyjskim oraz hiszpańskim. Kontrakty zawierane z producentami energii z OZE są znacznie bardziej wyrafinowane, zabezpieczają obydwie strony i pozwalają uzyskać maksymalną dostępną cenę za energię elektryczną. Należy tę wiedzę transferować do Polski, a nie wymyślać koło na nowo. Zaangażowane powinny być w to przede wszystkim organizacje pozarządowe, które powinny włączyć w ten dialog producentów, spółki obrotu, a także instytucje finansujące oraz ubezpieczające obrót gospodarczy. Należy wypracować dobre praktyki oraz wzory kontraktów wraz z możliwymi zabezpieczeniami należytych dostaw.
Co się stanie z energią wyprodukowaną w OZE w 2018 roku?
– Zapowiada się ciekawy rok. Moim zdaniem większość tej energii trafi na TGE, co będzie miało bezpośredni wpływ na cenę na rynku spot. Zatem wraz z potencjalnym wzrostem obliga giełdowego oraz oddaniem do użytkowania nowych bloków energetycznych, podaż energii elektrycznej znacznie wzrośnie w porównaniu do 2017 roku. Niewielka część tej energii trafi do obrotu pozagiełdowego i do odbiorcy końcowego. Energia Polska sp. z o.o. planuje stworzyć produkty dające możliwość zakupu energii elektrycznej bezpośrednio od rodzimych producentów.
Energia Polska sp. z o.o.: energiapolska.com.pl
artykuł sponsorowany