Maleje obrót energią na giełdzie. ME chce temu zapobiec
Maleje wolumen energii elektrycznej sprzedawanej w Polsce za pośrednictwem Towarowej Giełdy Energii, przekładając się m.in. na spadek płynności, transparentności i miarodajności giełdowych indeksów energii. Ministerstwo Energii zapowiada podjęcie działań, które doprowadzą do zwiększenia obrotu energią na giełdzie.
Co prawda ustawa Prawo energetyczne nakłada na przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją energii obowiązek sprzedaży jej określonego wolumenu za pośrednictwem giełdy, transakcje giełdowe mają coraz mniejszy udział w wolumenie obrotu energią w Polsce.
W tym roku na giełdowym handlu energią odbiło się wygaśnięcie długoterminowego kontraktu dla należącej do PGE Elektrowni Turów, co zmniejszyło wolumen energii, którą największy wytwórca w kraju sprzedaje za pośrednictwem giełdy, do ustawowego poziomu 15 proc.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na odpowiedź Ministerstwa Energii na interpelację poselską, ME świadome negatywnych konsekwencji spadku giełdowych obrotów energią, ma podjąć działania zapobiegawcze.
Zwiększenie obowiązkowego wolumenu sprzedaży energii, jak podkreśla ME, „powinno zostać skorelowane z istotnymi zmianami w zasadach ich funkcjonowania w celu zwiększenia atrakcyjności biznesowej, w szczególności poprzez optymalizację stawek opłat giełdowych, jak również w celu zwiększenia roli animatorów rynku, obniżenia kosztów zabezpieczeń, czy też efektywnego wdrożenia rynku instrumentów finansowych (cyt. za PAP)”.
Ministerstwo zastrzega, że poziom obowiązkowego obrotu energią na giełdzie powinien pozwalać na wzrost transparentności i konkurencyjności rynku energetycznego, ale „nie powinien prowadzić do nieuzasadnionego wzmocnienia pozycji wybranego parkietu”.
Resort ma się obawiać negatywnego wpływu spadku obrotów energią elektryczną na giełdzie – w tym na konkurencyjność krajowego rynku energetycznego poprzez „ograniczanie wiarygodności sygnałów cenowych generowanych przez giełdę”.
Obrót na Towarowej Giełdzie Energii nabiera większego znaczenia dla producentów energii ze źródeł odnawialnych, którzy działają w systemie zielonych certyfikatów i którzy dotąd mieli zagwarantowaną sprzedaż energii po tzw. cenie URE, czyli średniej cenie energii z rynku hurtowego za poprzedni kwartał (wcześniej za poprzedni rok). Zgodnie z ustawą o OZE, od 1 stycznia 2018 r. ci producenci, których moce wytwórcze przekraczają 0,5 MW, utracą gwarancję ceny URE i będą musieli sprzedawać energię na rynku.
red. gramwzielone.pl