Rząd przedstawił założenia tzw. małej ustawy o innowacyjności.

Rząd przedstawił założenia tzw. małej ustawy o innowacyjności.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Fot. KPRM, flickr cc

Sejm zaczyna prace nad tzw. małą ustawą o innowacyjności. Wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin szacuje, że dzięki nowym przepisom w portfelach firm inwestujących w innowacje pozostanie łącznie nawet do 0,5 mld zł rocznie.

W projekcie nowelizacji niektórych ustaw określających warunki prowadzenia działalności innowacyjnej (tzw. małej ustawy o innowacyjności) znalazły się ulgi podatkowe i ułatwienia dla przedsiębiorstw prowadzących działalność badawczo-rozwojową, a także zmiany dotyczące komercjalizacji badań na uczelniach publicznych.

Wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie przyznał, że zmiany prawne to warunek konieczny, ale niewystarczający do tego, aby w Polsce wzrosła innowacyjność.

REKLAMA

– Znajomość natury ludzkiej – i przedsiębiorców, i naukowców – wskazuje, że czynnikiem, który najszybciej może zachęcić do zmiany mentalności, do zmiany kultury, do postawienia na kulturę ryzyka bo tam gdzie innowacje, jest zawsze ryzyko są zawsze bodźce ekonomiczne. Najważniejszym elementem tej ustawy (…) są realne odliczenia podatków dla dużej grupy polskich przedsiębiorców. Szacujemy, że w portfelach tych przedsiębiorców, którzy decydują się na działania proinnowacyjne pozostanie łącznie nawet do 0,5 mld zł rocznie – powiedział Jarosław Gowin.

Z kolei wiceminister nauki Piotr Dardziński dodał, że nie da się zadekretować innowacyjności, ale prawo może w innowacyjności przeszkadzać.

– Dzisiaj przedsiębiorcy i naukowcy są coraz bardziej przekonani, że muszą ze sobą współpracować. Ale jak system prawny ich demotywuje do tej działalności, to nigdy nie zakończy się to sukcesem. Ta ustawa nie jest w stanie zaordynować współpracy, ale jest w stanie stworzyć przestrzeń, w której ta współpraca może się lepiej rozwijać – przekonywał.

Mała ustawa o innowacyjności to jeden z elementów strategii zmian w nauce i szkolnictwie wyższym. Strategia ta opiera się na trzech filarach. Pierwszy to „nowa konstytucja dla nauki”. Oparta jest na nowej ustawie o szkolnictwie wyższym. W ramach niej m.in. wyłoniony miałby być nowy typ uczelni: uczelni badawczych. Drugi filar strategii dotyczy partnerstwa nauki i biznesu (jego elementem jest właśnie mała ustawa o innowacyjności). Trzeci filar reform ma dotyczyć tzw. społecznej odpowiedzialności nauki, która powinna się szerzej otworzyć na codzienne potrzeby Polaków.

REKLAMA

Do projektu ustawy, a także do całości strategii pozytywnie odniósł się podczas konferencji prasowej prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.

– Teraz jest czas, by polską gospodarkę przestawić z gospodarki walki ceną na walkę „lepiej i inaczej”, czyli gospodarkę innowacyjną. Myślę, że strategia Gowina w zakresie współpracy biznesu i nauki może się do tego przyczynić – ocenił.

Kaźmierczak dodał też, że program wpisuje się w program budowania kapitału społecznego – przyczynia się do likwidowania konkurencji między biznesem a nauką – pokazuje, że interesy i rządu, i przedsiębiorców, i naukowców, i pracowników są tożsame i wspólne.

Zgodnie z projektem nowelizacji – przygotowanym przez resort nauki – zostanie m.in. zniesione opodatkowanie podatkiem dochodowym aportu własności intelektualnej i przemysłowej. Rozszerzona ma być też lista kosztów podlegających odpisowi, a także podwyższone mają być kwoty maksymalnego odliczenia kosztów kwalifikowanych ponoszonych na badania i rozwój.

Poza tym wydłużono z 3 do 6 lat okres, w jakim przedsiębiorca może odliczyć koszty na działalność badawczo-rozwojową. Przewidziano też zwrot gotówkowy dla nowo powstających przedsiębiorstw (start-upów) prowadzących działalność B+R.

Ponadto zmodyfikowano procedurę „uwłaszczenia naukowców”, czyli nabywania przez nich praw majątkowych do wynalazków. Procedura uwłaszczeniowa (jako opcja) ma być stosowana przez uczelnie wyłącznie wtedy, kiedy naukowiec zgłaszający wyniki badań poinformuje o zainteresowaniu uwłaszczeniem. Nowy przepis – jak tłumaczył Dardziński – ma zmniejszyć niepotrzebną biurokrację.

W projekcie nowelizacji usunięto także ograniczenie czasowe, w jakim twórcom wynalazków przysługiwały udziały w korzyściach z komercjalizacji.

www.naukawpolsce.pap.pl