Początek 2025 pod znakiem rekordowych wyłączeń farm wiatrowych w Polsce

Odnawialne źródła energii w pierwszym miesiącu 2025 r. odpowiadały za ponad 1/4 produkcji energii w polskim systemie elektroenergetycznym. Przy ograniczonej, zimowej generacji z fotowoltaiki taki wynik był zasługą przede wszystkim elektrowni wiatrowych, które w styczniu ustanowiły swój rekord w zakresie miesięcznej produkcji energii.
Miesięczne podsumowanie sytuacji w krajowym systemie elektroenergetycznym za styczeń 2025 r. przedstawiło Forum Energii. Wynika z niego, że w zeszłym miesiącu ze źródeł odnawialnych pochodziło łącznie 26,3 proc. (4,4 TWh) wyprodukowanej energii elektrycznej w Polsce.
W grudniu 2024 r. udział OZE w krajowym miksie wytwarzania energii elektrycznej wyniósł 23,2 proc., natomiast w całym 2024 r. był na poziomie 29,7 proc.
Największa generacja… i rekordowe wyłączenia wiatraków
Za zdecydowaną większość generacji energii odnawialnej w styczniu odpowiadały źródła wiatrowe, które dostarczyły 3,3 TWh z ogólnej generacji OZE wynoszącej 4,4 TWh. Produkcja energii z wiatru była wyższa o 8,2 proc. w zestawieniu z produkcją ze stycznia 2024 i aż o 25,9 proc. w porównaniu do grudniua 2024 r. Jak podkreśla Forum Energii, styczniowa generacja z polskich farm wiatrowych stanowi największą historycznie wartość. Jednocześnie w styczniu odnotowano rekordową redukcję pracy elektrowni wiatrowych – na poziomie 32,2 GWh. W zeszłym miesiącu konieczność nierynkowego redysponowania jednostek wytwórczych pojawiła się podczas czterech dni i objęła wyłącznie farmy wiatrowe.
Miesiąc wcześniej, w grudniu 2024 r., operatorzy sieci zredukowali pracę elektrowni wiatrowych o 11,4 GWh, a przed rokiem, w styczniu 2024 r., redysponowania nie było w ogóle.
Całkowita moc farm wiatrowych w naszym kraju na koniec stycznia 2025 r. według Polskich Sieci Elektroenergetycznych wynosiła 10,8 GW. Znacznie większą nominalną moc mają zainstalowane w naszym kraju elektrownie fotowoltaiczne. Na początku 2025 r. moc fotowoltaiki w Polsce wynosiła już 21,3 GW. Styczeń jest jednak najsłabszym – obok grudnia – miesiącem, jeśli chodzi o uzyski energii z fotowoltaiki. W zeszłym miesiącu systemy PV w Polsce wytworzyły 0,3 TWh energii elektrycznej. Był to wzrost o 38,4 proc. w porównaniu do generacji z wcześniejszego miesiąca, a także o 22,6 proc. w porównaniu do generacji ze stycznia 2024 r.
Do wolumenu energii odnawialnej, który trafił w styczniu do krajowego systemu elektroenergetycznego, dołożyły się elektrownie biomasowe i wodne, które wyprodukowały odpowiednio 0,7 TWh i 0,1 TWh energii elektrycznej.
Więcej gazu, węgla i CO2
Analitycy Forum Energii odnotowują, że w styczniu 2025 r. produkcja energii elektrycznej ze źródeł konwencjonalnych w większym stopniu niż rok temu opierała się na gazie ziemnym. Elektrownie i elektrociepłownie gazowe wyprodukowały w styczniu 2,2 TWh energii elektrycznej. Stanowi to spadek o 3 proc. miesiąc do miesiąca, a jednocześnie wzrost o 10,8 proc. rok do roku. Jest to drugi największy miesięczny wynik generacji gazowej w polskim systemie elektroenergetycznym po listopadzie 2024 r. i ma on być zasługą między innymi uruchomienia nowych bloków PGE o mocy 1,4 GW w Gryfinie.
Mimo wzmożonej pracy elektrowni wiatrowych i gazowych największy udział w produkcji energii elektrycznej w Polsce zachowały elektrownie pracujące na węglu kamiennym z produkcją na poziomie 6,3 TWh. Generacja z tych źródeł wzrosła względem stycznia ubiegłego roku o 4,7 proc., ale względem grudnia 2024 r. spadła o 0,6 proc. Generacja z węgla brunatnego wyniosła w styczniu 3,6 TWh, notując wzrost o 8,3 proc. m/m, a także o 13,4 proc. r/r.
To przełożyło się na wzrost emisji CO2 w polskiej elektroenergetyce w stosunku do wcześniejszego miesiąca o 2,9 proc. – do poziomu 9,5 mln ton CO2. W zestawieniu ze styczniem 2024 r. emisje były wyższe o 8,2 proc.
Krajowy system elektroenergetyczny odnotował w styczniu eksport energii na poziomie 0,9 TWh – najwyższy od września 2021 r.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
A jak to się ma w porównaniu do Naszych zachodnich sąsiadów przecież tak lubimy się do nich porównywać? O ile tam wzrosło CO2 jak uruchomiono elektrownie węglowe? Pozdrawiam
@Adi – czy szklanka jest w połowie pusta, czy w połowie pełna? O ile spadła emisja, jak częśc elektrowni węglowych w Niemczech przeniesiono do rezerwy? Ano o tyle, że przy produkcji 1 kWh w ciągu ostatnich 12 miesięcy w Niemczech wyemitowano 393 g CO2, a w Polsce 727. W ciagu ostatnich 3 miesięcy było to 485 g w Niemczech i równo 800 g w Polsce. A jeszcze w 2019 wartości były porównywalne, o ile mnie pamięć nie myli to w Polsce było trochę ponad 850, w Niemczech ponad 700. Spośród krajów prezentowanych na elekticitymaps większym brudasem od Polski jest tylko Bostwana.
nie da sie w zimie zmniejszyć produkcji energii z węgla do minimum ponieważ wiele zakładów to elektrociepłownie pracujące w kogeneracji i by mieszczuchom dupy zamarzły w takie mrozy jak dzisiaj. Większym problemem są stare kopciuchy, a jeszcze są, które spalają węgiel przy bardzo małym dostępie powietrza. Widac to po dymie z komina który jest beżowy i gęsty jak smietana. U mnie emisja jest na poziomie zero, choć wielu twierdzi że to się nie opłaci
Rekordowe wyłączenia farm wiatrowych równa się rekordowe odszkodowania dla ich właścicieli za to. Kto za to zapłaci? Konsument energii. Pokazuje to też, jak wiele magazynów energii brakuje na już a problem się pogłębi za rok, jak uruchomiona zostanie pierwsza polska farma na Bałtyku.
@AQQ – te odszkodowania to pikuś, malutki pikuś w porównaniu do tego, co dopłacamy do górnictwa węgla kamiennego. Tak naprawdę to dopłacamy tylko do elektrowni działających w ramach aukcji OZE (obstawiam, ze tych jednak nie wyłączono), bo pozostałym płacono wg cen rynkowych, czyli w okolicach zera.
@SprzedawcaPV Botswana – to będzie ciężko przebić. Sezon dopłat do oddawanej energii do sieci uważam za otwarty.
Wykonuję ekspertyzy przyrody pod farmy PV i wiatrowe. Możliwość dopasowania czasowego do wymagań inwestora – także badań pod turbiny: „Kamil Szczepka Okiem Przyrodnika” – na stronie jest cennik prac.
Ekologia polega na tym, ze nie palisz w piecu smieciami, nie wylewasz oleju do rowu czy nie wyrzucasz akumulatorow do lasu To wciskanie na sile pomp ciepla, paneli , samochodow elektrycznych i wiatrakow nie ma nic wspolnego z ekologia. To jest przykrywka i sciema dla naiwnych, pod pretekstem czego wprowadza sie coraz wiecej zakazow i nakazow. Po prostu zielona komuna, a jak konczy sie takie sterowanie gospodarka, to juz historia pokazala. Kiedy ten sztuczny twor zbankrutuje, a bieda, brak zywnosci i pradu zagoszcza w waszych domach, otworzycie oczy.
@SPV: Z górnictwem to masz rację. Zresztą od dawna to podkreślam, że taniej byłoby wysłać niemal wszystkich górników na płatne urlopy, niż pozwolić im fedrować. Górnictwo w formie, która jest u nas nie ma żadnej przyszłości. Jedynie węgiel koksowy jest rentowny.
Co do samych elektrowni węglowych to nie zapominaj, że część z nich to elektrociepłownie, które w sezonie grzewczym i tak muszą pracować. Alternatywą jest spalanie gazu a to kosztuje znacznie więcej. Problem rozwiąże się za jakieś 40 lat (i raczej nie szybciej), gdy powstanie pierwsza polska elektrownia atomowa. Do tego też czasu magazyny energii będą tanie jak barszcz, więc będą masowo instalowane przy trafostacjach.
AQQ jak powstanie pierwsza polska el. atomowa to problemy dopiero się zaczną. Będziemy mieć potężny kredyt na 60lat i najdroższy prąd z atomu którego nikt nie będzie chciał.
Jak się czyta te wszystkie statystyki to ręce opadają. Zamiast mniej spalać węgla mniej produkować CO2 z roku na rok jest coraz więcej. I zamiast wyłączać kopalnie i elektrownie węglowe to wyłącza się wiatraki i fotowoltaikę która już jest zamontowana i wystarczy tylko korzystać z tego prądu. I skoro jest tyle nadmiaru energii że trzeba wyłączać prąd to może go spożytkować i produkować z niego również ciepło. Oczywiście jest kwestia magazynowania energii ale państwo powinno wymusić inwestycje operatorów takich jak Tauron czy PGE którzy kroją potężne pieniądze na przesyłach i dodatkach do opłat za energię dla zwykłego szaraka.
Produkcja z foto była dużo większa ale auto konsumpcja jest w styczniu duża
System nie zbankrutuje tylko energia będzie droga. Niestety transformacja energetyczna też kosztuje i im gorzej jest wprowadzana, im więcej błędów jest. Na dodatek duże jest zapotrzebowanie na technologie OZE bo nawet takie kraje jak Indie, Chiny chcą też wprowadzić OZE i to nie jest tylko cen gazu i węgla. OZE to bezpieczeństwo i niezależność energetyczna oraz konkurencyjność gospodarki, pewnie podatek od emisji CO2 też w jeszcze większym stopniu będzie ale to tylko upewnia co do transformacji energetycznej. Coraz więcej będzie OZE w globalnym systemie. Te kraje które szybko dokonają transformacji te będą bardziej interesującym krajem do inwestycji bo robotyzacja i automatyzacja obniży koszty pracy ale podwyższyć zapotrzebowanie na tanią energię. Polska ma bardzo duży potencjał do stabilnych źródeł OZE jak żródła geotermalne i elektrownie wodne. Żródła stabilne nie wymagają magazynów energii i mogą znacznie przyczynić się do obniżenia cen energii. Im więcej będzie OZE i im lepiej będzie działał system tym energia elektryczna będzie tańsza.