Cena energii na rynku spot w Polsce znów wyższa niż średnia europejska
W marcu średnie ceny energii na hurtowym rynku spot spadły w stosunku do miesiąca wcześniejszego i wzrosły na rynku terminowym. W Polsce w ciągu miesiąca ceny spot kształtowały się dynamicznie w związku z ze znaczącymi zmianami w generacji OZE.
Sytuację na hurtowym runku energii w Europie podsumowuje analityk firmy Energy Solution. Najistotniejsze rynki surowców, które wpływają na ceny energii elektrycznej na rynku terminowym, na przestrzeni miesiąca zachowywał się różnorodnie, liderem zmian jednak pozostał rynek uprawnień do emisji CO2.
Sytuacja na rynku spot
Dla całej opisywanej strefy w marcu cena dostaw Rynku Dnia Następnego (RDN) energii elektrycznej wyniosła 62,92 euro/MWh. W lutym było to 65,41 euro/MWh, zatem nastąpił tu spadek o 3,98 proc.
Polski rynek rozliczył się średnią wartością 325,51 zł/MWh (64,69 euro/MWh) – wobec 334,31 zł/MWh miesiąc wcześniej (spadek o 6,12 proc.). Jak zaznacza analityk Hubert Put, ceny spot w ciągu miesiąca mocno się zmieniały, czego przyczyną miały być znaczne, często nagłe, fluktuacje w generacji OZE. Średnia dostępna moc OZE w jednej dobie potrafiła spaść z 5,9 GW do 1,3 GW (11/12 marca) bądź wzrosnąć o 3,6 GW (25/26 marca).
Kolejny miesiąc z rzędu rynek spot w Polsce okazał się droższy niż średnia europejska. Wyższą cenę zanotowały tylko Włochy i Irlandia.
Sytuacja na rynku terminowym
Wycena kontraktów rocznych na rynkach terminowych (BASE_Y-25) w marcu była wyższa od wyceny tych kontraktów z lutego. Ceny w ostatnim dniu notowań w marcu na tym indeksie wzrosły z 426,89 zł/MWh do 459,50 zł/MWh (+7,64 proc.).
Średnia cena na rynku terminowym kontraktów rocznych wyniosła w ubiegłym miesiącu 75,98 euro/MWh. Był to wzrost o 4,97 proc. względem lutego, kiedy cena ta wyniosła 72,38 euro/MWh.
Analityk wskazuje, że na przestrzeni zeszłego miesiąca najistotniejsze rynki surowców, wpływające na ceny hurtowe energii elektrycznej, zachowały swoją różnorodność. Liderem zmian był rynek uprawnień do emisji CO2, który osiągnął wartości przekraczające 65 euro/t CO2 i w marcu podrożał o niemal 10 proc. Podobnie kształtował się rynek gazu ziemnego.
Także ceny na rynku węgla zanotowały dużą zwyżkę (o ponad 12 proc.), co miało wyniknąć głównie ze wstrzymania eksportu z drugiego największego portu w Stanach Zjednoczonych (Baltimore) po zawaleniu się mostu w tym mieście.
Rynek terminowy na TGE podążał za kierunkiem zmian tych instrumentów na giełdzie niemieckiej. Cena na rynku terminowym w Polsce, która wyniosła 101,49 euro, była wyższa od średniej europejskiej (75,98 euro) aż o ponad 27,5 euro.
Masowe ataki na obiekty energetyczne
Za najważniejsze wiadomości w obszarze energetyki z ubiegłego miesiąca Hubert Put uznaje rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę i ukraiński odwet skierowany w rosyjskie rafinerie. Marcowe ataki rosyjskie na infrastrukturę energetyczną były największe od początku wojny, wskutek czego Ukraina zwróciła się do swoich sąsiadów o import niemal 3 GWh energii elektrycznej. Po ukraińskim odwetowym ataku na rosyjskie rafinerie ich łączne moce przerobowe zostały ograniczone o 5 proc.
Analityk nie przewiduje jednak, żeby te zdarzenia miały bezpośredni wpływ na fizyczne dostawy paliw i energii.
Zachowawczy plan Polski
W Polsce wśród najważniejszych wydarzeń wskazane zostało ogłoszenie kolejnych informacji na temat szóstej edycji programu Mój Prąd. Ma on ruszyć w drugim kwartale br. z planowanym budżetem 400 mln zł. Wcześniejsze pięć edycji zaowocowało wzrostem mocy zainstalowanej w fotowoltaice o około 3,5 GW. Analityk uważa, że można się spodziewać jeszcze w tym roku przebicia bariery 4 GW mocy skumulowanej zainstalowanej dzięki programowi.
Ponadto istotne było opublikowanie polskiej edycji Krajowego Planu dla Energii i Klimatu (KPEiK) przez Komisję Europejską oraz Planu Rozwoju Sieci Przesyłowych (PRSP) na lata 2025-2034 przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Według Huberta Puta polski KPEiK w obecnym kształcie charakteryzuje się zachowawczością i jest raczej audytem niż ambitnym planem. Analityk ocenia, że Polska wysłała go do Brukseli tylko po to, by nie wszczęto wobec naszego kraju postępowania i by uniknąć kolejnych potyczek z Komisją Europejską.
Według KPEiK w 2030 r. Polska osiągnie 50,1 proc. udziału OZE w finalnym zużyciu energii w elektroenergetyce. Będziemy mieli wówczas 93 GW mocy zainstalowanej, w tym 51 GW w OZE (obecnie odpowiednio 66 GW i 27,5 GW). Plan nie mówi za wiele o ścieżce odchodzenia od węgla – poza zapiskami o „respektowaniu umowy społecznej”.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ale za to mamy węgla na 200 lat, a rządowe ameby własnie zakazały importu węgla, o połowę tańszego niż polski.