Duży wzrost udziału OZE w brytyjskim miksie energetycznym
Produkcja energii elektrycznej z paliw kopalnych w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku spadła do poziomu najniższego od roku 1957. Źródła niskoemisyjne, w tym OZE i energia jądrowa, stanowiły 56 proc. brytyjskiego miksu energetycznego.
W ubiegłym roku Wielka Brytania wyprodukowała 104 TWh energii elektrycznej z paliw kopalnych (przy całościowym wolumenie 313 TWh) i był to poziom najniższy od 66 lat. Względem roku 2022 produkcja ta spadła o ponad 1/5 (22 proc.), a w stosunku do szczytowego poziomu z 2008 r. – o 2/3 (wówczas osiągnęła poziom 199 TWh przy całościowej produkcji 396 TWh).
Takie wyliczenia podaje firma Carbon Brief, która w swojej analizie wskazuje, że duży wpływ na te wyniki ma rosnący udział odnawialnych źródeł energii w Wielkiej Brytanii (UK).
Brytyjski miks energetyczny w 2023
Analitycy podają, że od 2008 r. wykorzystanie odnawialnych źródeł energii w UK wzrosło sześciokrotnie – do 135 TWh w 2023 r. Jednocześnie zapotrzebowanie na energię elektryczną obniżyło się o 21 proc. w roku 2023 względem 2008. W efekcie paliwa kopalne stanowiły tylko 33 proc. dostaw energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku – i był to najniższy udział w historii. W tym wolumenie gaz odpowiadał za 31 proc., węgiel za nieco ponad 1 proc., a ropa naftowa za nieco poniżej 1 proc.
Źródła niskoemisyjne stanowiły 56 proc. całego miksu energetycznego, z czego źródła odnawialne to 43 proc., a energia jądrowa – 13 proc. Pozostała część pochodziła z importu (7 proc.) i innych źródeł (3 proc.), takich jak spalanie odpadów.
Carbon Brief podaje, że energia elektryczna wytwarzana w Wielkiej Brytanii w 2023 r. miała najniższą w historii intensywność emisji CO2 – ze średnią 162 g dwutlenku węgla na kilowatogodzinę (gCO2/kWh).
Analitycy podkreślają jednocześnie, że wciąż daleko jest do realizacji założeń brytyjskiego rządu, który chce do roku 2030 osiągnąć poziom 95-proc. udziału źródeł niskoemisyjnych w miksie energetycznym. To oznacza konieczność wzrostu o 39 pkt proc. w ciągu siedmiu lat. Do tej pory najszybsze tempo wzrostu źródeł niskoemisyjnych w okresie siedmioletnim zanotowano w UK między rokiem 2010 a 2017. Wyniosło ono 25 pkt proc. – przy udziale energii niskoemisyjnej w miksie na poziomie 23 proc. w roku 2010 i 48 proc. w 2017.
Najwięcej energii z wiatru
W ubiegłym roku na 135 TWh energii elektrycznej wyprodukowanej z OZE w Wielkiej Brytanii składały się:
- 82 TWh z wiatru;
- 35 TWh z bioenergii;
- 14 TWh z energii słonecznej;
- 5 TWh z energii wodnej.
Carbon Brief zauważa jednocześnie, że pomimo wysokiego udziału w miksie produkcja energii ze źródeł odnawialnych na Wyspach niemal się nie zmieniła od czasu osiągnięcia 134 TWh w 2020 r. Zarówno w roku 2022, jak i 2023 wyniosła 135 TWh. Według analityków wpływ na to miały wahania średnich warunków pogodowych i zmniejszona produkcja bioenergii w ostatnich dwóch latach. Zanotowany w 2023 r. poziom produkcji bioenergii – 35 TWh – był podobny do osiągniętego w roku 2022, ale spadł względem lat 2020 i 2021. Wówczas bowiem wynosił 40 TWh w skali roku.
Ponadto na wolumen generacji energii z OZE wpływ miało wyhamowanie na rynku energetyki wiatrowej. W ubiegłym roku moc zainstalowana lądowych elektrowni wiatrowych zwiększyła się o 0,6 GW, a elektrowni morskich – o 1,1 GW.
Według danych brytyjskiego rządu średnie prędkości wiatru w pierwszych 11 miesiącach 2023 r. były znacznie poniżej średniej długoterminowej, co również osłabiło ogólny wzrost produkcji z elektrowni wiatrowych. Wynik został nieco poprawiony dzięki wietrznemu grudniowi. Ustanowiony został wówczas nowy rekord generacji wiatrowej – 21 grudnia według National Grid ESO elektrownie wiatrowe w UK produkowały energię z mocą 21,8 GW między godz. 8.00 a 8.30, zapewniając 56 proc. miksu wytwórczego.
Morskie projekty wiatrowe na zakręcie
W swojej analizie Carbon Brief zauważa, że w 2023 r. ukończono w Wielkiej Brytanii tylko jedną morską farmę wiatrową – projekt Seagreen o mocy 1 GW, zlokalizowany u wschodniego wybrzeża Szkocji. W zasadzie zaczął on produkcję energii już w roku 2022, a w 2023 osiągnął pełną operacyjność.
Ponadto od października 2023 r. przesyłana jest do sieci krajowej energia z projektu Dogger Bank u wybrzeży Yorkshire. Po ukończeniu w roku 2026 ma to być największa na świecie morska farma wiatrowa – o mocy 3,6 GW. Prawdopodobnie rok później odda ona palmę pierwszeństwa morskiej farmie wiatrowej Hornsea, która po ukończeniu trzech etapów ma mieć łącznie 5,4 GW mocy.
Analitycy wskazują, że ambicje rządu dotyczące zainstalowania 50 GW w morskiej energetyce wiatrowej do 2030 r. stoją pod dużym znakiem zapytania. Ostatnia aukcja dla offshore zakończyła się porażką – żaden deweloper nie był zainteresowany przystąpieniem do aukcji. Coraz bardziej krytyczna sytuacja w branży spowodowała, że Londyn zdecydował się zwiększyć wsparcie dla wytwórców energii z morskich farm wiatrowych. W kolejnej aukcji cena referencyjna ma być wyższa, tak by skłonić inwestorów do realizowania kolejnych projektów offshore na Wyspach.
Prognozy dla fotowoltaiki
Jak podaje Carbon Brief, produkcja energii elektrycznej ze źródeł solarnych wzrosła w 2023 r. tylko o 2 proc. względem roku wcześniejszego pomimo wzrostu nowych mocy przyłączonych do sieci. Według danych rządowych liczba godzin słonecznych w 2023 r. była mniej więcej zgodna ze średnią długoterminową, podczas gdy rok 2022 był wyjątkowo słoneczny.
Analitycy podkreślają, że niedawny wzrost instalacji PV nastąpił po dłuższym okresie stagnacji. Już w 2018 r. w Wielkiej Brytanii zanotowano bowiem 13 GW mocy w PV, a w 2022 był to 14 GW – tylko o 1 GW więcej. Przywołują prognozy firmy konsultingowej Rystad Energy, która szacuje, że moc fotowoltaiki na Wyspach osiągnie 25 GW w 2025 r.
Połączenia międzysystemowe
Analitycy odnotowują także rolę połączeń międzysystemowych (interkonektorów) łączących Wielką Brytanię z innymi krajami. W każdym roku od otwarcia pierwszej takiej instalacji w 1986 r. (interkonektora łączącego sieci UK i Francji) Wielka Brytania była importerem energii elektrycznej netto, z wyjątkiem roku 2022.
Obecnie Wielka Brytania ma 8,4 GW mocy w połączeniach międzysystemowych, z czego około 4,4 GW dodano w ciągu ostatnich pięciu lat. Ostatnio zaczął działać interkonektor Viking Link o mocy 1,4 GW między Wielką Brytanią a Danią. Jest to najdłuższe tego typu połączenie na świecie.
Interkonetory umożliwiają handel nadwyżkami energii – w tym energii z OZE – między krajami, mają też wspierać bezpieczeństwo energetyczne i obniżać emisyjność wytwarzania energii. Operator brytyjskiej sieci elektroenergetycznej National Grid prognozuje, że należące do niego interkonektory pomogą Wielkiej Brytanii w latach 2020-2030 uniknąć emisji około 100 mln ton CO2.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
I co z tego ? W UK już 1/5 obywateli ma dylemat : grzać czy jeść ? By zbilansować nieprzewidywalne i niestabilne OZE system musi bez przerwy utrzymywać stabilne źródła energii niezależne od kaprysów aury. A to kosztuje. Przy wzroście zapotrzebowania na energię spowodowanym np. odchodzeniem od ogrzewania paliwami kopalnymi, wzrostem zapotrzebowania prądu przez elektromobilność, odchodzeniem od emisyjnych procesów przemysłoeo-technologicznych, rośnie również koszt zaspokojenia zwiększonego zapotrzebowania na energię. Powoduje to ciągły wzrost ceny energii pomimo wzrostu źródeł OZE, a za tym coraz większą biedę zwykłych Brytyjczyków . Czy to nas czeka też ? Obawiam się, że tak.