Producenci energii odnawialnej znowu nie dostaną zielonych certyfikatów
Wytwórcy energii odnawialnej objęci systemem zielonych certyfikatów znowu stracą z powodu sytuacji, która wystąpiła na Towarowej Giełdzie Energii w czasie ostatnich świąt.
W dniu 25 grudnia doszło do dużego wzrostu produkcji energii elektrycznej w Polsce – na pełnych obrotach pracowały elektrownie wiatrowe. Działo się to przy obniżonym zapotrzebowaniu na energię z powodu przerwy świątecznej.
W pierwszym dniu świąt farmy wiatrowe pracowały z mocą wynoszącą nawet 8,2 GW, a operator krajowego systemu elektroenergetycznego PSE musiał radzić sobie z nadwyżką mocy, uruchamiając awaryjny eksport energii oraz zlecając redukcję pracy źródeł wytwórczych.
Duża ilość energii, która pojawiła się w krajowym systemie elektroenergetycznym, przy niższym, świątecznym zapotrzebowaniu, miała jeszcze jeden skutek. Sytuacja w systemie przełożyła się 25 grudnia na ujemne ceny energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii. Tego dnia ujemne ceny energii elektrycznej na giełdzie występowały od północy do godz. 10 rano. Ceny energii wynosiły wówczas od -5,87 zł/MWh do -47,76 zł/MWh.
Sytuacja, która miała miejsce 25 grudnia, wystąpiła już po raz drugi w 2023 r. (wcześniej do podobnej sytuacji doszło w październiku) i ponownie skutkowała brakiem możliwości otrzymania za ten okres świadectw pochodzenia energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych – potocznie nazywanych zielonymi certyfikatami.
Urząd Regulacji Energetyki (URE) przypomina, że zgodnie z ustawą o odnawialnych źródłach energii świadectwo pochodzenia nie przysługuje za energię elektryczną wytworzoną w instalacji OZE w godzinach dostawy, dla których średnie ważone wolumenem transakcji ceny energii z Rynku Dnia Następnego były niższe niż 0 zł/MWh przez co najmniej 6 kolejnych godzin.
Taniejące zielone certyfikaty
Z systemu zielonych certyfikatów korzystają instalacje OZE uruchomione najpóźniej w 2016 r., kiedy ten system wsparcia został zastąpiony systemem aukcyjnym (część uruchomionych wcześniej instalacji – biogazowych i wodnych – otrzymała możliwość migracji z systemu certyfikatów do mechanizmu aukcyjnego).
Wsparcie w formie zielonych certyfikatów przysługuje w okresie do 15 lat. Uczestnicy tego systemu mają dwa podstawowe źródła przychodów: sprzedaż zielonych certyfikatów oraz sprzedaż energii (mogą jeszcze zarabiać na sprzedaży gwarancji pochodzenia, których cena w 2023 r. wyraźnie wzrosła).
Średnie ceny zielonych certyfikatów w transakcjach sesyjnych na TGE pod koniec 2023 r. mocno spadły. Była to odpowiedź rynku na decyzję Ministerstwa Klimatu i Środowiska o zmniejszeniu tzw. obowiązku OZE na rok 2024. Więcej na ten temat w artykule: Ceny zielonych certyfikatów blisko historycznego minimum.
Jak skorygować wniosek?
URE informuje, że dla objętych systemem certyfikatów instalacji, które umożliwiają ustalenie ilości energii wytworzonej w przedziałach godzinowych, za podstawę do skorygowania wniosku należy przyjąć wskazania urządzenia pomiarowo-rozliczeniowego tej instalacji.
Natomiast w przypadku instalacji, która nie ma takiej możliwości, za podstawę korekty powinno się przyjąć ilość energii, jaka mogłaby zostać w niej wytworzona w czasie zaistnienia cen ujemnych, przy założeniu, że instalacja ta pracowała w tym czasie z mocą zainstalowaną
Co czeka wytwórcę korzystającego z systemu zielonych certyfikatów, który odpowiednio nie skoryguje wniosku z powodu wystąpienia ujemnych cen energii? Regulator informuje, że w przypadku nieskorygowania ilości energii wytworzonej w okresie występowania cen ujemnych wytwórca zostanie wezwany przez Prezesa URE do korekty wniosku, co z dużym prawdopodobieństwem wydłuży czas trwania postępowania w sprawie wydania certyfikatów.
Zmiany we wniosku o wydanie zielonych certyfikatów
URE przypomina, że oświadczenie do wniosku o wydanie świadectwa pochodzenia składanego po 31 grudnia 2023 r. powinno uwzględniać dodatkowy punkt 5, wskazujący, że „w okresie objętym wnioskiem energia, dla której ma zostać wydane świadectwo pochodzenia, nie była objęta wynagrodzeniem z tytułu uczestnictwa w rynku mocy, o którym mowa w ustawie z dnia 8 grudnia 2017 r. o rynku mocy, lub wsparciem udzielonym na podstawie ustawy z dnia 14 grudnia 2018 r. o promowaniu energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji”.
Obowiązujący od 1 stycznia 2024 r. wniosek o wydanie świadectw pochodzenia energii odnawialnej jest dostępny na stronie URE pod tym linkiem.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Może warto przyjrzeć się sytuacji gdzie w opisywanym czasie w elektrowniach węglowych i gazowych produkcja wynosiła około 10000 Mw a źródła zielonej energii były zatrzymywane z uwagi na brak odbioru. Niby mamy zmniejszać emiję co2 a tu coś tak niezrozumiałego. Może któryś z redakcji opisze tą sytuację ?
Elektrownie węglowe i gazowe są przewidywalnymi źródłami energii elektrycznej, na nich powinniśmy opierać nasz system energetyczny. Jak widać wszelkie nieprzewidywalne źródła pseudo darmowej energii to przy dzisiejszym braku realnego magazynowania dużych ilości energii są tylko zabawkami ,za które nikt nie chce płacić oprócz UE. Generują tylko zbyteczne koszty i problemy.
@atom chyba oczadzałeś od tego węgla, przewidywalny w węglu i gazie jest tylko wzrost cen nośników i emisji, skoro smrodzą to niech płacą