Rząd chce ograniczyć obowiązek zakupu zielonych certyfikatów

Rząd chce ograniczyć obowiązek zakupu zielonych certyfikatów
EDPR

Tak zwany obowiązek OZE w praktyce determinuje wysokość popytu na zielone certyfikaty. Stanowią one kluczowe – oprócz sprzedaży energii – źródło przychodów sporej części wytwórców energii odnawialnej w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach ten obowiązek – a więc i popyt na zielone certyfikaty – będzie nadal ograniczany.

Obowiązek OZE to obligatoryjny udział zielonej energii w miksach m.in. sprzedawców energii. Można go wypełnić, kupując i umarzając świadectwa pochodzenia energii odnawialnej, czyli tzw. zielone certyfikaty.

Prawo do otrzymania i sprzedaży zielonych certyfikatów mają wytwórcy energii odnawialnej, którzy rozpoczęli wytwarzanie energii do 2016 roku, a później nie zdecydowali się na migrację do systemu aukcyjnego. Taką możliwość mieli właściciele biogazowni i elektrowni wodnych poprzez udział w tzw. aukcjach migracyjnych organizowanych przez Urząd Regulacji Energetyki. Prawo do korzystania z systemu zielonych certyfikatów obowiązuje przez 15 lat.

REKLAMA

To, jaki jest udział zielonej energii w sprzedawanej lub konsumowanej energii przez zobowiązane do tego podmioty na dany rok– potwierdzany umorzeniem zielonych certyfikatów – określa Ministerstwo Klimatu i Środowiska na podstawie rozporządzeń.

Ministerstwo Klimatu na 2023 rok ograniczyło obowiązek OZE z 18,5 proc. w 2022 roku do 12 proc. Początkowo resort klimatu chciał obniżyć wymagany poziom OZE na ten rok jeszcze bardziej – do 10 proc. Jednak ostateczna wersja rozporządzenia zawierała korzystniejszy wariant dla wytwórców energii odnawialnej korzystających nadal z systemu zielonych certyfikatów.

Oprócz obowiązku OZE od kilku lat funkcjonuje oddzielny obowiązek obejmujący wyłącznie energię z biogazowni rolniczych. W tym roku wynosi on 0,5 proc.

Obowiązek OZE na lata 2024–2026

Teraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt rozporządzenia określającego poziom obowiązku OZE na lata 2024–2026. W projekcie zaproponowano obniżenie wielkości udziału zielonych certyfikatów odpowiednio do poziomu 11 proc. w 2024 roku, 10 proc. w 2025 roku i 9 proc. w 2026 r. Jednocześnie zaproponowano utrzymanie obowiązku biogazowego na poziomie 0,5 proc.

REKLAMA

Jak zapewnia Ministerstwo Klimatu, wielkość udziału określona na tym poziomie „przyczyni się do stabilności i przewidywalności warunków funkcjonowania rynku OZE dla wytwórców partycypujących w systemie świadectw pochodzenia”.

Możliwa korekta w dół

Ministerstwo Klimatu podkreśla, że celem planowanej redukcji obowiązku OZE nie jest doprowadzenie do równowagi popytu i podaży zielonych certyfikatów.

Według autorów rozporządzenia stan równowagi byłby niezasadny ze względu na wciąż znaczącą liczbę aktywnych świadectw pochodzenia zapisanych na kontach użytkowników systemu. Zaproponowana redukcja wielkości obowiązku ma jedynie zmniejszyć wpływ redukcji podaży zielonych certyfikatów na występującą już w systemie nadwyżkę popytu – w dodatku jedynie w zakresie wpływu kolejnych instalacji opuszczających system na zwiększenie tej nadwyżki.

W perspektywie 3 lat, ze względu na odziedziczony z poprzedniego okresu regulacji popyt przewyższający podaż, proponowana regulacja powinna doprowadzić do sytuacji, w której wszystkie zainteresowane podmioty będą mogły po satysfakcjonującej cenie sprzedać zielone certyfikaty, których nie sprzedały w latach ubiegłych” – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

Autorzy rozporządzenia zaznaczają, że przewidywana redukcja wielkości obowiązku uzyskania i umorzenia świadectw pochodzenia nie uwzględnia możliwej migracji istniejących instalacji do innych systemów wsparcia ani możliwego zwiększenia sprzedaży energii do odbiorców końcowych – chociażby ze względu na możliwy szybszy wzrost zapotrzebowania na energię do zasilania samochodów elektrycznych. Dlatego resort klimatu nie wyklucza wprowadzenia korekty obowiązku OZE w trakcie trwania okresu regulacji.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.