PSEW: energia odnawialna w Polsce tylko na 70 procent
W tym roku Polska nie zrealizuje swoich zobowiązań na forum Unii Europejskiej w zakresie produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Przyrost nowych mocy OZE jest zbyt wolny i niewiele wskazuje, aby miało się to szybko zmienić – informuje {więcej}Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.
Na mocy postanowień Dyrektywy 2001/77/WE Państwa Członkowskie, w tym Polska, zobowiązały się do stopniowego zwiększania udziału mocy generowanych przez odnawialne źródła energii w ogólnym zużyciu energii elektrycznej. W naszym kraju udział ten powinien wynieść obecnie 7,5 proc. Tymczasem – jak przekonuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej – na początku tego roku faktyczny udział OZE w produkcji energii wynosił zaledwie 70 proc. planowanego poziomu. Na koniec ubiegłego roku udział OZE w produkcji energii w Polsce wyniósł zaledwie 5,5 proc.
Jak szacuje PSEW, produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych kształtuje się w Polsce na poziomie 8,6 TWh, natomiast całkowite zużycie energii wynosi u nas 149 TWh. Aby spełnić przyjęte zobowiązania, powinniśmy produkować ze źródeł odnawialnych ok. 2,5 TWh energii elektrycznej więcej.
Luka w produkcji zielonej energii byłaby jeszcze większa, gdyby nie relatywny spadek zużycia energii elektrycznej spowodowany spadkiem aktywności naszej gospodarki.
– W sytuacji, gdyby zapotrzebowanie na energię nie spadło tak drastycznie, jak miało to miejsce w 2009 roku, tylko utrzymało się na poziomie 118 TWh, to wówczas niedobór energii z OZE wyniósłby jeszcze więcej w stosunku do wyznaczonych prawem unijnym celów – czytamy na stronie PSEW.
Niekorzystna dla naszego kraju jest ponadto struktura produkcji czystej energii. Większość jest generowana przez duże elektrownie i elektrociepłownie wykorzystujące zieloną energię w procesie współspalania z węglem. PSEW podaje, że w ten sposób generuje się 4,2 TWh, a więc prawie połowę całej produkcji OZE w Polsce. Pozostała część przypada na elektrownie wodne (2,4 TWh) i elektrownie wiatrowe (1 TWh). Stosunkowo niewielka część zielonej energii powstaje w procesie spalania wyłącznie biomasy i biogazu.
Tymczasem już od przyszłego roku, na mocy Dyrektywy 2009/28/WE, cele w zakresie produkcji czystej energii, jakie przyjął nasz kraj, staną się dla nas obligatoryjne. W 2020 roku musimy produkować z OZE 15 proc. energii elektrycznej.
Eksperci Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej przekonują, że bariery w rozwoju OZE, a także brak odpowiednich działań rządu, mogą sprawić, że Polsce nie uda się zrealizować przyjętych zobowiązań. Symptomatyczny jest dla PSEW rządowy Krajowy Plan Działań (KPD), mający za zadanie wytyczenie drogi rozwoju OZE w naszym kraju. Dokument ten w swojej pierwszej wersji został powszechnie zakwestionowany przez ekspertów, w efekcie czego rząd zrezygnował z przedłożenia go Brukseli.
– Podkreślamy, że w przypadku nieosiągnięcia celu obligatoryjnego negatywne skutki finansowe możemy jako kraj odczuć bardzo szybko, bo przy okazji pierwszej weryfikacji stanu zaawansowania realizacji KPD czyli już w roku 2012 – konkluduje PSEW.
Red. Gramwzielone.pl