Z czym Polska jedzie na szczyt klimatyczny COP21?
Dzisiaj w Paryżu rozpoczyna się 21. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych ws. zmian klimatu (COP21). Zwolennicy walki ze zmianami klimatu chcą doprowadzić do przyjęcia podczas COP21 ambitnego porozumienia klimatycznego, które pozwoli na uniknięcie wzrostu temperatury o 2 st. C do końca tego stulecia w stosunku do ery przedindustrialnej. Przekroczenie tego poziomu będzie prowadzić, zdaniem naukowców, do drastycznych zmian klimatu zagrażających życiu milionów ludzi.
21. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP21) odbędzie się w Paryżu w dniach 30 listopada – 11 grudnia 2015 r.
W konferencji COP21 w Paryżu wezmą udział przedstawiciele 196 państw. Wypracowanie porozumienia klimatycznego wymaga konsensusu wszystkich uczestników. Polska jest uważana na forum międzynarodowym za jednego z głównych oponentów ambitnej strategii, która ma na celu ograniczanie emisji CO2.
Wczoraj premier Beata Szydło oceniła, że „porozumienie ma szansę być podpisane” i że „wolałaby, aby porozumieć się już w Paryżu”. Zaznaczyła przy tym jej zdaniem możliwe negatywne skutki porozumienia dla polskiej gospodarki. – Z drugiej strony bardzo mocno podkreślam, że to nie może być polityka, która uderza w polską gospodarkę – PAP cytuje Beatę Szydło.
Polskę w Paryżu będzie reprezentować kilkunastu negocjatorów. Przewodniczyć im będzie powołany niedawno na to stanowisko pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Paweł Sałek, który zastąpi Marcina Korolca, prowadzącego wcześniej przez kilka lat negocjacje klimatyczne w umieniu polskiego rządu.
Dzisiaj w oficjalnym otwarciu COP21 wezmą udział także premier Beata Szydło oraz minister środowiska Jan Szyszko.
Zastępca szefa polskiej delegacji na szczyt COP21 Tomasz Chruszczow powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że do soboty powinien zostać opracowany przez negocjatorów tekst umowy, który następnie zostanie przekazany do rozpatrzenia przez ministrów, a od „7 grudnia rozpocznie się ostatni etap negocjacji, w którym kluczową rolę odgrywać będą już nie negocjatorzy, tylko politycy, ministrowie, którzy podejmą decyzję co do tych ostatnich nierozwiązanych kwestii”.
Wcześniej polski rząd nie przedstawił oficjalnego stanowiska ws. COP21. Minister środowiska Jan Szyszko podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komisji ds. środowiska poinformował posłów, że nowy rząd będzie szukać możliwości „łagodzenia negatywnych skutków”, które porozumienie klimatyczne zawarte podczas COP21 miałoby mieć dla polskiej gospodarki.
– Jesteśmy całkowicie otwarci na negocjacje, o ile cały świat zatwierdzi, że chce 40-proc. redukcji (emisji CO2), to Polska powie, że 40 to może nie, ale 30 proc. to wykonamy, bo już żeśmy to wykonali, natomiast nie przypuszczam, żeby cały świat w tym kierunku poszedł. (…)Będziemy szli w kierunku nowego porozumienia, sprawiedliwego dla wszystkich państw świata, zgodnie z procedurami ONZ-owskimi, a głównym naszym celem jest zrównoważony rozwój, a nie promocja tylko i wyłącznie małego segmentu (UE – PAP), gdyż to jest niezrozumiałe dla społeczności światowej – Polska Agencja Prasowa cytowała wypowiedź nowego ministra środowiska.
Ostatnio polski rząd, a także prezydent Andrzej Duda, chwalili się polskimi osiągnięciami w realizacji poprzedniego porozumienia klimatycznego z 1997 r., które ma zostać zastąpione przez porozumienie osiągnięte na COP21.
Polsce udało się doprowadzić do redukcji emisji CO2, w stosunku do poziomu bazowego z roku 1990, który wskazano w Protokole z Kioto z 1997 r., głównie dzięki spadkowi aktywności wysokoemisyjnego przemysłu na skutek zmian po 1989 r.
Polskie stanowisko w tej sprawie podsumowuje komentarz wystosowany przez Ministerstwo Środowiska: – Dzięki transformacji gospodarczej i politycznej po 1989 r. zdołaliśmy obniżyć emisję dwutlenku węgla o ponad 30%, jednocześnie odnotowując ponaddwukrotny wzrost PKB. Nasze dotychczasowe osiągnięcia w tym zakresie mogą być wzorem dla innych krajów i pokazują wyraźnie, że skuteczna ochrona klimatu może odbywać się w sposób zrównoważony, bez naruszania interesów gospodarczych kraju i z uwzględnieniem jego uwarunkowań i możliwości”.
Ministerstwo Środowiska informuje ponadto w komunikacie, że podczas COP21 w Paryżu Polska będzie „zabiegać o uznanie różnych form ograniczania emisji dwutlenku węgla, w tym zalesiania, za równoprawne z redukcją spalania paliw kopalnych sposoby zmniejszania koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze”.
gramwzielone.pl