Początek końca energetyki jaką znamy
Wyścig między tradycyjną energetyką, a nowoczesnymi, odnawialnymi źródłami prądu wkracza w nową fazę. Na świecie co roku powstaje więcej „zielonych” jednostek niż tych opartych na węglu, gazie i ropie razem wziętych. Co z tego wynika dla polskich firm?
Jak wynika z analiz Bloomberg New Energy Finance, punkt zwrotny został osiągnięty w 2013 r., kiedy na świecie oddano do użytku 143 gigawatów „zielonych” mocy wobec 141 GW źródeł wykorzystujących paliwa kopalne. Zdaniem BNEF różnice będą w kolejnych latach już tylko rosły i „nowa” energetyka będzie wypierać „starą” coraz szybciej na całym świecie. Transformację wspierać będzie postęp techniczny i stopniowe obniżanie kosztów OZE.
O nowej twarzy europejskiej i krajowej energetyki mówią też eksperci PwC i ING Banku Śląskiego w raporcie „Koniec tradycyjnej energetyki? Jak wygrać w dobie zmian?”. Raport prezentuje strategie firm energetycznych w dobie wielkich zmian, które na naszych oczach następują w poszczególnych segmentach energetycznego łańcucha wartości: wytwarzaniu, dystrybucji i sprzedaży energii.
Co na tym rynku się zmienia?
Elektroenergetyka – z działalności o ograniczonym, ale przynoszącym zyski profilu stała się biznesem jak każdy inny, gdzie możliwe są ponadprzeciętne profity, ale i nie da się wykluczyć bankructw. Na naszych oczach największe europejskie koncerny energetyczne, np. E.ON, RWE czy GDF Suez zmieniają swoje strategie, aby móc przetrwać.
Transformację mocno wymuszają OZE, dlaczego o tym czytaj dalej na portalu WysokieNapiecie.pl
Justyna Piszczatowska, WysokieNapiecie.pl