Estonia chce mieć 100 proc. OZE już w 2030. Jak tego dokona?
Rząd Estonii przygotował projekt nowej strategii energetycznej, która zakłada szybkie przejście na energię elektryczną pochodzącą wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Na razie energetyka Estonii jest jeszcze w dużej mierze zależna od paliw kopalnych. Aby przygotować do transformacji regiony, w których kluczową rolę odgrywa przemysł związany z wydobyciem paliw kopalnych, Estonia skutecznie występuje o dotacje unijne. Władze w Tallinie właśnie pozyskały na ten cel ponad 300 mln euro dofinansowania.
Ogłaszając nową strategię energetyczną, rząd Estonii podkreślił, że obecne wysokie ceny energii i zagrożenie, które powodują one dla odbiorów, to skutek wzrostu cen paliw oraz niewystarczającego potencjału wytwórczego. Władze w Tallinie chcą zwiększać ten potencjał, inwestując wyłącznie w moce wytwórcze bazujące na odnawialnych źródłach energii, które już za osiem lat mają w całości zaspokajać zapotrzebowanie Estonii na energię elektryczną.
Ogłoszony teraz nowy cel OZE oznacza diametralną zmianę w estońskiej strategii energetycznej, która w dotychczasowej wersji zakładała, że do 2030 roku Estonia zwiększy udział zielonej energii w swoim miksie elektroenergetycznym do 40 proc.
Osiągnięcie celu 100 proc. OZE w elektroenergetyce ma oznaczać – według szacunków Tallina – że w 2030 roku Estonia osiągnie 65-proc. udział zielonej energii łącznie w elektroenergetyce, ale także w ciepłownictwie i transporcie.
Dojście do tego wyniku oznaczałoby ponaddwukrotny wzrost udziału OZE w stosunku do obecnego stanu. W tej chwili udział zielonej energii w konsumpcji energii w Estonii wynosi około 30 proc. Wyłącznie w elektroenergetyce w 2020 roku skonsumowano około 28 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych.
Offshore nie tak szybko
Zwiększenie produkcji energii odnawialnej w Estonii ma zostać osiągnięte w dużej mierze dzięki kolejnym aukcjom, w których inwestorzy będą mogli zabezpieczyć gwarantowane ceny na zgłoszony do aukcji wolumen energii.
Estonia ostatnio przeprowadziła aukcję dla OZE, w której zaoferowano zakup w sumie 540 GWh energii elektrycznej. W najbliższych trzech latach mają się odbyć kolejne aukcje, w których inwestorzy będą mogli zabezpieczyć kontrakty na sprzedaż w sumie 1,65 TWh energii ze źródeł odnawialnych.
Rozwojowi OZE mają sprzyjać również większe inwestycje w sieci oraz współpraca deweloperów ubiegających się o pozwolenia z rządową agencją Riigikantselei.
Kluczowa rola w dążeniu do przejścia na OZE ma przypaść energetyce wiatrowej. Aby ułatwić rozwój inwestycji w lądowe farmy wiatrowe, Tallin wprowadził dodatkową opłatę, której beneficjentami mają być lokalne rządy i społeczności. W ten sposób mają one stać się bardziej przychylne tego rodzaju inwestycjom.
Estonia chce postawić także na rozwój farm wiatrowych na morzu, umożliwiając realizację projektów o charakterze transgranicznym. Inwestorzy w tym wypadku mają uzyskać zintegrowany z krajem sąsiedzkim proces uzyskiwania pozwoleń.
Ostatnia decyzja estońskiego rządu wskazuje jednak, że inwestorzy planujący budowę morskich farm wiatrowych u wybrzeży Estonii nie będą otrzymywać pozwoleń z urzędu. Estońskie ministerstwo gospodarki odrzuciło wniosek firmy Sunly Wind o wydanie pozwolenia umożliwiającego postawienie morskiej farmy wiatrowej o mocy niemal 400 MW na obszarze ponad 80 km2. Ministerstwo tłumaczyło, że z uwagi na interes narodowy potrzebne jest opracowanie planu zagospodarowania dla lokalizacji, w której miałaby powstać farma wiatrowa.
Pieniądze na transformację energetyczną
Odchodzenie od paliw kopalnych, które czeka Estonię, oznacza również konieczność zabezpieczenia regionów zależnych od wydobycia paliw zasilających estońską energetykę, przede wszystkim łupków bitumicznych. Estonia chce transformować swoje regiony słynące z wydobycia łupków, pozyskując na ten cel pieniądze z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Komisja Europejska właśnie przyznała z tego funduszu w sumie 354 mln euro pomocy dla położonego na północnym wschodzie Estonii regionu Ida-Viru. Zlokalizowany tam przemysł i energetyka generują ponad 50 proc. estońskiej emisji gazów cieplarnianych.
Zaakceptowany przez Brukselę plan dla regionu Ida-Viru zakłada inwestycje w energetykę odnawialną, produkcję zielonego wodoru, dekarbonizację ciepłownictwa oraz rekultywację terenów poprzemysłowych.
Nowe zeroemisyjne inwestycje mają przyczynić się do wygenerowania m.in. ponad 1 tys. bezpośrednich miejsc pracy w firmach z sektora OZE. Przewidziano także szkolenia dla około 11 tys. mieszkańców, którzy zyskają możliwość zdobycia kompetencji zwiększających szansę na zatrudnienie poza przemysłem łupkowym.
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji dla regionu Ida-Viru mają zostać ponadto przeznaczone na poprawę jakości i dostępności opieki zdrowotnej.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.