Połowa energii elektrycznej w Polsce ma pochodzić z OZE

Połowa energii elektrycznej w Polsce ma pochodzić z OZE
Ireneusz Zyska. Fot. Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainie rząd zabrał się za zaktualizowanie założeń polskiej polityki energetycznej. Wiceminister klimatu Ireneusz Zyska potwierdził nowe, ambitniejsze cele, które Rada Ministrów ma przyjąć w zakresie rozwoju odnawialnych źródeł energii.

Wczoraj podczas odbywającej się w Katowicach 14. edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego wiceminister klimatu i środowiska, pełniący jednocześnie funkcję rządowego pełnomocnika ds. odnawialnych źródeł energii, Ireneusz Zyska potwierdził zmianę rządowych założeń dotyczących rozwoju OZE.

Zyska poinformował, że Rada Ministrów przyjęła założenia do aktualizacji dokumentu „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.”, wśród których miał się pojawić zapis, że do 2030 roku Polska powinna osiągnąć nawet 50-proc. udział zielonej energii w krajowym zużyciu energii brutto.

REKLAMA

Realizacja tego założenia będzie wymagać ponad trzykrotnego zwiększenia udziału energii odnawialnej w naszym miksie energetycznym w stosunku do aktualnego poziomu. Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 roku udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wyniósł 16,3 proc.

50 GW z OZE w 2040 roku

Wczoraj w Katowicach rządowy pełnomocnik ds. OZE poinformował ponadto, że w Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku pojawi się cel zwiększenia krajowego potencjału wytwórczego w energetyce odnawialnej do 50 GW. Jak ocenił rządowy pełnomocnik ds. OZE, jest to ambitny, ale realny cel.

REKLAMA

W przyjętej na początku 2021 roku przez rząd „Polityce energetycznej Polski do 2040 r.” jest mowa o wzroście mocy morskich farm wiatrowych do 2030 roku do 5,9 GW, mocy elektrowni wiatrowych na lądzie do 8-10 GW, a fotowoltaiki do 5-7 GW.  

Tymczasem obecnie skumulowana moc odnawialnych źródeł energii w Polsce zbliża się do 20 GW, a moc fotowoltaiki już wyraźnie przekracza cel zapisany dotychczas w rządowej strategii. Na koniec lutego, według danych Agencji Rynku Energii, wynosiła 17,9 GW, z czego 8,7 GW przypadało na fotowoltaikę, a 7 GW na energetykę wiatrową.

Potrzeba odblokowania lądowej energetyki wiatrowej

Realizacja nowych celów w zakresie udziału OZE w polskim miksie energetycznym może nie udać się bez uruchomienia kolejnych inwestycji w lądowej energetyce wiatrowej, która jest obecnie najtańszą technologią produkcji energii, jednak z uwagi na zablokowanie rozwoju na skutek uchwalenia w 2016 roku tzw. ustawy odległościowej może ją czekać w najbliższych latach zapaść inwestycyjna z powodu braku nowych, gotowych do budowy projektów.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przejęło ostatnio od Ministerstwa Rozwoju i Technologii procedowanie nowelizacji tej ustawy, która ma odblokować inwestycje w farmy wiatrowe. Zliberalizowane mają zostać zasady lokowania nowych turbin. Ireneusz Zyska zapowiada, że uchwalenie przepisów, które odblokują realizację projektów w lądowej energetyce wiatrowej, może nastąpić jeszcze w tym półroczu.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.