To będą najważniejsze trendy na rynku energii w 2022 roku

To będą najważniejsze trendy na rynku energii w 2022 roku
pixabay

Wyższe koszty w energetyce wiatrowej czy słonecznej nie zatrzymają wzrostu inwestycji w OZE. Rosnące ceny surowców sprawią, że wzrost CAPEX-u zostanie odnotowany także w obszarze magazynów energii. Wdrażane przez poszczególne rządy strategie redukcji emisji CO2 otworzą szerzej drzwi do rynku energetycznego takim technologiom jak wodór czy CCS między innymi takie wnioski płyną z analizy ekspertów firmy IHS Markit, którzy zebrali najważniejsze trendy, które ich zdaniem będą w tym roku kluczowe dla globalnego rynku energii.

Pierwszy trend, na który wskazują analitycy IHS Markit, to dalszy wzrost inwestycji w energetyce odnawialnej, który w tym roku ma zostać podtrzymany mimo wzrostu cen instalacji służących do produkcji zielonej energii.

IHS Markit odnotowuje, że źródła odnawialne zapewniają najtańszą produkcję energii na większości rynków na świecie. W ostatnich latach spadek kosztów technologii wiatrowych i  fotowoltaicznych jednak spowolnił, a w ubiegłym roku CAPEX inwestycji nawet wzrósł na skutek wzrostu kosztów transportu czy rosnących cen surowców takich jak krzem i stal.

REKLAMA

Z drugiej strony IHS Markit podkreśla, że rynki finansowe oswoiły się z inwestycjami w OZE, co przełożyło się na spadek kosztów finansowania. Ten fakt w połączeniu ze strategiami dekarbonizacji portfela inwestycji, które wdraża sektor finansowy, łagodzi wpływ wzrostu cen instalacji do produkcji energii odnawialnej. Ponadto korzystnie na opłacalność inwestycji w OZE wpływa wzrost cen energii.

Drugi trend w zestawieniu IHS Markit to wzrost znaczenia rozproszonej fotowoltaiki, do której analitycy firmy zaliczają instalacje o mocy do 5 MW i której udział w ogólnym wzroście inwestycji w PV ma wynieść w tym roku 45 proc.

Łączna moc rozproszonych elektrowni fotowoltaicznych, które zostaną zrealizowane w tym roku, ma wzrosnąć o 20 proc. w porównaniu do roku 2021. W tym za 60 proc. tego wzrostu mają odpowiadać dwa kraje: Chiny i Niemcy.

IHS Markit podkreśla, że segment rozproszonej fotowoltaiki nie ucierpiał z powodu wzrostu kosztów tak bardzo jak segment dużych inwestycji w elektrownie fotowoltaiczne, z których wiele zostało odroczonych na skutek rosnących cen paneli.

– Nawet mimo wyższego CAPEX-u systemy rozproszone produkują energię po konkurencyjnych kosztach w porównaniu z cenami energii dla odbiorców końcowych, co oznacza, że ten segment jest mniej czuły na wzrost kosztów niż segment przemysłowych elektrowni PV – odnotowują analitycy IHS Markit.

Trzeci trend, który ma być widoczny w tym roku na globalnym rynku energetycznym, to przesuwanie łańcuchów dostaw do lokalizacji znajdujących się bliżej rynków zbytu. To efekt niepewności jeśli chodzi o logistykę i wzrostu kosztów transportu w czasie pandemii, ale także restrykcji handlowych, czego przykładem są nadal obowiązujące ograniczenia w imporcie chińskich paneli fotowoltaicznych do USA.

Czwarty trend, który wymienia IHS Markit, to skupienie się producentów elektrowni wiatrowych na wprowadzaniu na rynek coraz większych turbin, a także dążenie do rozwiązania problemu recyklingu łopat ze zużytych elektrowni wiatrowych.

Trend budowy coraz większych elektrowni wiatrowych był już widoczny w ubiegłym roku, kiedy moc największych elektrowni wiatrowych na lądzie przekroczyła 7 MW, a w przypadku morskich turbin przekroczony został poziom 15 MW, co w obu przypadkach oznaczało 50-procentowy wzrost względem mocy największych turbin sprzed trzech lat.

W kontekście recyklingu łopat wiatrowych IHS Markit wskazuje, że w ubiegłym roku rozpoczęto pierwsze projekty mające na celu rozwiązanie problemu zagospodarowania zużytych łopat, a Siemens Gamesa ogłosił wprowadzenie na rynek łopat, w których zastosowane materiały mają podlegać całkowitemu odzyskowi.

Piąty trend to wzrost znaczenia elektrowni wiatrowych na pływających platformach. Rozwój tej technologii pozwoli morskiej energetyce wiatrowej zagospodarować strefy, których z uwagi na większe głębokości nie można wykorzystać do budowy tradycyjnych morskich elektrowni osadzanych na fundamentach przytwierdzonych do morskiego dna.

REKLAMA

Zdaniem IHS Markit, w tym roku technologia floating offshore osiągnie komercyjną skalę. Sygnałem, że inwestorzy w morskiej energetyce poważnie myślą o budowie farm wiatrowych na pływających platformach, są wyniki ostatniej aukcji dotyczącej zagospodarowania morskich stref u wybrzeży Szkocji. Inwestorzy zgłosili do tej aukcji projekty pływających farm wiatrowych o mocy liczonej w gigawatach.

W ubiegłym roku u wybrzeży Szkocji została oddana do użytku największa morska farma wiatrowa z turbinami umieszczonymi na pływających platformach. Jej moc wynosi jednak tylko 50 MW. W tym roku większa tego rodzaju inwestycja o mocy 88 MW ma zostać sfinalizowana przez Equinor. Elektrownie wiatrowe będą zasilać bezpośrednio platformy wiertnicze położone u wybrzeży Norwegii.

Szósty trend to zatrzymanie spadku kosztów baterii litowo-jonowych, które na razie są podstawową technologią jeśli chodzi o budowę stacjonarnych magazynów energii. O ile w ostatnich latach koszty produkcji baterii Li-Ion cały czas spadały, to w ostatnich miesiącach zeszłego roku ich cena wzrosła o około 10-20 proc., co wynikało ze wzrostu cen surowców.

Zdaniem analityków IHS Markit, w tym roku ceny modułów bateryjnych wzrosną w porównaniu do cen z zeszłego roku o około 5 proc., a to przełoży się na wzrost CAPEX-u magazynów energii o około 3 proc.

Siódmy trend to przyspieszenie w inwestycjach w odnawialne źródła energii realizowanych zarówno przez małe firmy jak i duże korporacje. Ten trend ma wynikać z kilku powodów – w tym realizacji strategii dekarbonizacji i ESG, obniżenia kosztów funkcjonowania dzięki korzystaniu z własnej energii czy zabezpieczenia się przed wahaniami cen energii.  

Realizacja tego celu będzie osiąganą zarówno dzięki inwestycjom we własne źródła wytwórcze, jak również poprzez zakup energii na podstawie umów PPA.

Analitycy IHS Markit odnotowują przy tym, że firmy będą zwracać coraz większą uwagę na pokrycie swojego zapotrzebowania zieloną energią w trybie 24/7. Liderem tego trendu jest Google, który już wcześniej zakontraktował zakup energii odnawialnej w ilości odpowiadającej jego całkowitemu zapotrzebowaniu.

Ósmy trend to rozwój technologii zielonego wodoru. IHS Markit ocenia, że ten rok będzie punktem zwrotnym dla inwestycji w produkcję wodoru pozyskiwanego z odnawialnej energii elektrycznej. Wskazuje na to rosnąca liczba projektów. IHS Markit policzył, że w ubiegłym roku ogłoszono tego rodzaju projekty o łącznej mocy 250 GW, podczas gdy rok wcześniej było to jeszcze 70 GW, a dwa lata wcześniej – 15 GW.

Problemem w realizacji inwestycji w produkcję zielonego wodoru, na który wskazuje IHS Markit, może okazać się w kolejnych latach luka podażowa. Producenci elektrolizerów mogą nie sprostać zapotrzebowaniu na tego rodzaju instalacje.

Dziewiąty trend na liście IHS Markit to otwarcie możliwości rozwoju technologii wodorowych i wychwytywania i gromadzenia dwutlenku węgla (CCS). Analitycy IHS Markit wskazują, że wcześniej na przeszkodzie dla komercjalizacji tych technologii stały trzy czynniki: brak standaryzacji, niska konkurencyjność i nierozwinięta infrastruktura. Teraz zaczyna się to jednak zmieniać, a jako przykład działań mających utorować drogę tym technologiom IHS Markit wskazuje działania legislacyjne podejmowane na forum Unii Europejskiej. Inny czynnik, który zmienia warunki do rozwoju uznawanej dotychczas za zbyt drogą technologii CCS, to wzrost kosztów emisji CO2.

W końcu ostatni, dziesiąty trend, który ma być w tym roku widoczny na globalnym rynku energetycznym, to rozwój obszaru  określanego jako CCUS (Carbon Capture and Utilization Sector). IHS Markit podkreśla, że ubiegły rok pokazał wzrost zainteresowania rządów i sektora finansowego wsparciem projektów, których celem będzie zagospodarowanie emisji CO2.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.