Brytyjski rząd przyjrzy się „zielonym” taryfom

Brytyjski rząd przyjrzy się "zielonym" taryfom
E.ON

Rząd Wielkiej Brytanii chce sprawdzić, na ile oferowane przez sprzedawców energii produkty związane z zieloną energią rzeczywiście bazują na generacji ze źródeł odnawialnych i czy nie stanowią czasem tzw. greenwashingu.

Londyn zwrócił uwagę na rosnące zapotrzebowanie na energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych, za którym podąża oferta sprzedawców energii.

Z taryf uwzględniających energię odnawialną na Wyspach korzysta już 9 mln gospodarstw domowych, a już ponad połowa nowych umów na sprzedaż energii ma dotyczyć ofert uwzględniających korzyści środowiskowe.

REKLAMA

Z badania przeprowadzonego przez brytyjski rząd wynika, że już niemal 2/3 gospodarstw domowych, wybierając ofertę sprzedawcy energii, bierze pod uwagę kwestie środowiskowe.

Brytyjski departament biznesu chce sprawdzić, na ile dostępne na rynku „zielone taryfy” są rzetelną ofertą, która bazuje na energii faktycznie pochodzącej ze źródeł odnawialnych.

Jak informuje The Guardian, część produktów oferowanych przez sprzedawców energii jest „zielona” tylko z nazwy, a w praktyce bazują one na energii produkowanej w wykorzystaniem paliw kopalnych.

REKLAMA

Brytyjski dziennik wskazuje, że sprzedawcy mogą „zazielenić” oferowaną energię na kilka sposobów.

Jednym z nich jest zadeklarowanie, że 100 proc. zysku ze sprzedaży energii zostanie przeznaczone na inwestycje w nowe źródła odnawialne lub na zakup energii z istniejącej farmy wiatrowej czy fotowoltaicznej.

Inny sposób to zakup tzw. gwarancji pochodzenia wydawanych wytwórcom energii odnawialnej za każdą wyprodukowaną megawatogodzinę energii. Kupując te gwarancje w ilości odpowiadającej wolumenowi sprzedawanej energii, można zapewnić klienta, że konsumowana przez niego energia pochodzi w całości ze źródeł odnawialnych.

Eksperci rynku energii ostrzegają jednak, że system gwarancji pochodzenia ma wady, które mogą wykorzystywać sprzedawcy energii, a Londyn ma się teraz zabrać za reformę tego systemu, aby wykluczyć chociażby możliwość podwójnego naliczania gwarancji.

Brytyjski rząd chce ponadto zadbać o większą transparentność na rynku energii, pilnując, aby w ofertach sprzedawców pojawiały się dokładniejsze informacje na temat pochodzenia energii.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.