Niemcy przyspieszą odejście od paliw kopalnych

Niemcy przyspieszą odejście od paliw kopalnych
Angela Merkel. Fot. World Economic Forum, flickr cc

Niemiecki rząd przedstawił nową, ambitniejszą ścieżkę redukowania emisji dwutlenku węgla. To pokłosie decyzji federalnego sądu konstytucyjnego, który uznał, że dotychczasowe cele Niemiec w polityce klimatycznej są częściowo niezgodne z federalną konstytucją.

Federalne ministerstwo środowiska ogłosiło założenia zmiany niemieckiej ustawy klimatycznej poprzez wpisanie do niej nowych celów redukcji emisji CO2.

Zgodnie z nowym planem Niemcy mają ograniczyć emisje do roku 2030 – w porównaniu do poziomu emisji z 1990 roku – nie o 55 procent jak przyjęto wcześniej, ale o 65 procent.

REKLAMA

Następnie Berlin zakłada zwiększenie redukcji do 80 proc. do roku 2040, a osiągnięcie neutralności klimatycznej, czyli zerowych emisji netto, miałoby nastąpić już w roku 2045 – a nie w roku 2050 jak planowano wcześniej.

Do przyspieszenia odchodzenia od paliw kopalnych wezwał pod koniec ubiegłego miesiąca federalny sąd konstytucyjny, kwestionując zapisy dotychczasowej ustawy klimatycznej i podkreślając, że nie precyzuje ona tego, w jaki sposób Niemcy mają obniżać swoje emisje.

Nowe cele redukcji emisji CO2  powinny przełożyć się na przyspieszenie odejścia Niemiec od węgla, które wcześniej planowano na rok 2038. Teraz, wraz z nowymi celami, zamykanie elektrowni węglowych powinno przyspieszyć, a zdaniem berlińskiego think tanku Agora Energiewende musi zostać sfinalizowane nawet już do roku 2030 – aby realne stało się utrzymanie zaproponowanego teraz harmonogramu redukcji emisji CO2 w całej gospodarce Niemiec.

Konieczność szybszego ograniczania spalania węgla pokreśliło zresztą niemieckie ministerstwo środowiska w komunikacie na temat nowych celów redukcji emisji CO2 – przyznając, że w najbliższej dekadzie kluczowe będą postępy w zmniejszaniu emisji w sektorze elektroenergetycznym i przemyśle.

REKLAMA

– O ile jest to zgodne z podejściem, które wskazuje, że koszty redukcji w tym obszarze będą najniższe, to elektroenergetyka i przemysł pozostają sektorami, które generują największe emisje. Co więcej, energia odnawialna jest konieczna do zmniejszania emisji we wszystkich sektorach, w których może zastąpić paliwa kopalne – czytamy w komunikacie niemieckiego rządu.

O ile jednak nowe, generalne cele redukcji emisji CO2 mają zostać szybko wdrożone, to, jak ich realizacja zostanie rozłożona na poszczególne sektory, ma zostać określone dopiero w roku 2024 – po przyjęciu adekwatnych celów na poziomie Unii Europejskiej.

Przy tym niemiecki rząd już zapowieda, że nowe cele oznaczają konieczność podniesienia standardów energooszczędności w budownictwie.

Nowy, ambitniejszy kierunek musi ponadto przełożyć się na przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii – w tym głównie poprzez zwiększenie kontraktacji wolumenów energii z elektrowni wiatrowych na morzu i lądzie, a także z fotowoltaiki.

Ostatnio niemiecki rząd uzgodnił założenia przyszłorocznych aukcji dla inwestorów ubiegających się o publiczne gwarancje sprzedaży energii z elektrowni fotowoltaicznych. Nowy plan zakłada przeprowadzenie aukcji dedykowanych m.in. agrofotowoltaice. Berlin przyjął również plan mający skutkować obniżeniem dopłat do OZE przenoszonych na rachunki odbiorców. Więcej na ten temat w artykule: Niemcy zmieniają plan na aukcje dla PV.

redakcja@gramwzielone.pl 


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.