Padł rekord zapotrzebowania na moc. Jak pracowały OZE?
Wczoraj w godzinach przedpołudniowych operator krajowego systemu energetycznego odnotował rekordowe zapotrzebowanie na moc. Na ile udało się je pokryć odnawialnymi źródłami energii?
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały, że w poniedziałek o godz. 10:45 odnotowano rekordowe, najwyższe w historii zapotrzebowanie krajowego systemu elektroenergetycznego na moc, które wyniosło 27 380 MW. Poprzednie najwyższe zapotrzebowanie na moc odnotowano 10 grudnia 2020 roku. Wyniosło ono wówczas 26 817 MW.
Jak informuje PSE, na tak wysokie, odnotowane wczoraj zapotrzebowanie wpłynęła przede wszystkim niska temperatura powietrza, przekraczająca na niektórych obszarach kraju -20 stopni C. Bardzo wysokie zapotrzebowanie utrzymywało się przez znaczną część dnia, przekraczając poziom 27 000 MW w niemal całym okresie szczytu porannego.
W zdecydowanej większości zapotrzebowanie zostało zbilansowane dzięki generacji źródeł krajowych, a operator dysponował odpowiednią rezerwą mocy. W momencie rekordu zapotrzebowania planowe saldo wymiany transgranicznej wyniosło ok. 834 MW w kierunku importu do Polski.
Na ile w zaspokojeniu rekordowego zapotrzebowania na moc pomogły odnawialne źródła energii? Co ciekawe – mimo środka zimy i częściowego zachmurzenia kraju – wczoraj przed południem elektrownie fotowoltaiczne dostarczały więcej mocy niż pracujące z reguły w zimie na wzmożonych obrotach elektrownie wiatrowe.
Nominalna moc elektrowni fotowoltaicznych w Polsce przekracza już 3,4 GW (według ostatnich danych PSE z początku listopada wynosiła wówczas dokładnie 3,42 GW).
Wczoraj krajowe elektrownie PV w czasie szczytowego zapotrzebowania na energię dostarczały do sieci około 700 MW. Najwyższa generacja z fotowoltaiki została odnotowana wczoraj przez PSE o godzinie 11, kiedy wyniosła 711,85 MW. Na poziomie ponad 600 MW utrzymywała się do godz. 13. W kolejnej godzinie spadła do około 400 MW, następnie do ok. 140 MW, a o godzinie 16 wynosiła już tylko około 20 MW.
Należy mieć na uwadze, że podawane przez PSE wartości dotyczące fotowoltaiki nie uwzględniają mocy, która była wykorzystywana na potrzeby własne prosumentów. Operator nie widzi generacji z PV podlegającej autokonsumpcji, a jedynie energię wprowadzaną do sieci.
W czasie wczorajszego rekordu zapotrzebowania stosunkowo niewielką moc na poziomie 300-450 MW zapewniały krajowe farmy wiatrowe, które z reguły w zimie pracują na większych obrotach. Dzień wcześniej o tej samej porze pracowały na zbliżonym poziomie, natomiast dwa dni wcześniej, w sobotnie południe, osiągały skumulowaną moc ponad 3 GW.
Elektrownie wiatrowe rozkręciły się nieco wczoraj wieczorem, osiągając o godzinie 21 moc ponad 1,6 GW. Nominalna moc farm wiatrowych w Polsce na koniec 2020 r. przekraczała 6,1 GW.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podkreślają, że pomimo odnotowanego wczoraj wysokiego zapotrzebowania, system cały czas pracował stabilnie. Operator krajowego systemu elektroenergetycznego zaznacza, że na najbliższe dni zapowiadane są nieco wyższe temperatury niż 18 stycznia, niemniej zapotrzebowanie ma nadal utrzymywać się na bardzo wysokim poziomie.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.