Zwolnienia z dopłat dla OZE dla niemieckiego przemysłu. Porozumienie z KE osiągnięte
{więcej}Po miesiącach sporów niemieckiemu rządowi udało się przekonać Brukselę, że ich ustawa o OZE nie jest sprzeczna z unijnymi regułami dotyczącymi ulg dla przemysłu.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Niemcy i Komisja Europejska osiągnęły porozumienie w sprawie zwolnień z dopłat za korzystanie z energii z odnawialnych źródeł przez niektóre firmy przemysłowe.
Szczegóły porozumienia mają zostać jeszcze dopracowane. Wstępne założenia mówią m.in., że przemysłowi użytkownicy energii elektrycznej (65 wybranych sektorów) będą odprowadzać 20% dopłatę na zieloną energię, ale tylko do maksimum 4% GVA – łącznej wartości wyprodukowanych dóbr – po potrąceniu kosztów. Komisja Europejska chciała, by było to 5%. Natomiast sektory najbardziej energochłonne, np. hutnictwo aluminium czy miedzi, będą zobowiązane do niższego pułapu 2,5% GVA. Niemiecki rząd wynegocjował ponadto większą swobodę manewru dla indywidualnych sektorów, gdzie ten pułap może wynosić 1%.
Wątpliwości Komisji dotyczyły dopłaty dla niemieckiemu przemysłu. KE sprawdzała czy takiej dopłaty nie dadzą niemieckim firmom przewagi nad konkurencyjnymi firmami w innych krajach Unii. Spór o to rozdrażnił energochłonne firmy w Niemczech, które uprzedziły, że mogą przenieść inwestycje, a nawet produkcję za granicę, jeśli koszty energii będą tak duże, że one stracą konkurencyjność.
Wszystkie rabaty mają wartość 5,1 mld euro rocznie, a ich celem jest pomoc krajowi w przestawieniu się na energię z odnawialnych źródeł.
Osiągnięte porozumienie przewiduje ponadto możliwość ustalania przez rząd specjalnych reguł dla poszczególnych sektorów. Z tego powodu Berlin postanowił nie zatwierdzać na wtorkowym posiedzeniu żadnych rabatów dla firm przemysłowych, natomiast zajął się kompleksową reformą ustawy o OZE, która ma na celu spowolnienie wzrostu cen elektryczności w Niemczech – w miarę dalszego zwiększania udziału zielonej energii do 25% w 2025 r.
Niemiecka ustawa o energii z odnawialnych źródeł gwarantuje jej producentom ceny wyższe od rynkowych i właśnie dlatego rachunki detalicznych odbiorców prądu były tak wysokie, ustępując w Europie jedynie wysokości rachunków odbiorców w Danii. 40 mln niemieckich gospodarstw domowych doświadczyło w ostatnich 10 latach wzrostu rachunków za prąd o 60% do średniego poziomu 1136 euro rocznie – według danych portalu Verivox.
gramwzielone.pl