PIE: Za 10 lat w Polsce 30 proc. zielonej energii

PIE: Za 10 lat w Polsce 30 proc. zielonej energii
Innogy

Według ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego do 2030 r. ze spalania na terenie polskich miast mogą zostać wyeliminowane paliwa stałe, a już rok później udział źródeł odnawialnych w zużyciu energii finalnej może przekroczyć w Polsce 30 proc. To więcej niż przewidują aktualne rządowe plany.  

W raporcie przygotowanym przez Polski Instytut Ekonomiczny czytamy, że dywersyfikacja źródeł energii powinna polegać przede wszystkim na zdecydowanym zwiększeniu udziału w polskim miksie energetycznym energii ze źródeł odnawialnych, kosztem zmniejszenia udziału węgla kamiennego i brunatnego.

Autorzy raportu zauważają, ze obecnie z węgla wytwarza się w naszym kraju 78 proc. energii elektrycznej, a jego udział w zużyciu energii finalnej przekracza połowę, co stwarza poważne problemy środowiskowe.

REKLAMA

Z prognozy przygotowanej przez Polski Instytut Ekonomiczny wynika, że udział źródeł odnawialnych w zużyciu energii finalnej w 2030 roku przekroczy 30 proc.

Według Eurostatu w 2018 roku udział źródeł odnawialnych w produkcji energii w Polsce wyniósł ogółem 11,2 proc. – wobec celu 15 proc., który powinniśmy zrealizować zgodnie z naszymi zobowiązaniami w UE do roku 2020.

Udział OZE w polskim miksie energetycznym wskazany w raporcie PIE to więcej niż poziom zapisany w rządowym dokumencie”Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu na lata 2021–2030″, w którym wskazano cel zwiększenia udziału zielonej energii w miksie energetycznym w 2030 roku do 21 proc. lub 23 proc. – o ile dostaniemy z Unii Europejskiej dodatkowe pieniądze na naszą transformację energetyczną.

Tymczasem zgodnie z aktualnymi celami Unii Europejskiej, udział OZE w miksie energetycznym w UE w 2030 r. powinien wynieść na poziomie unijnym 32 proc.

Zdaniem zdecydowanej większości ekspertów, którzy wzięli udział w ocenie przeprowadzonej na potrzeby raportu, realizacja tezy delfickiej „Udział źródeł odnawialnych w zużyciu energii finalnej przekroczy 30 proc.” ma duże znaczenie dla rozwoju społeczno-gospodarczego. Udział ekspertów, którzy tak uważali, wzrósł z 77 proc. w I rundzie badania do 91 proc. w rundzie II. Natomiast odsetek opinii, że realizacja tezy ma małe znaczenie zmniejszył się z 3 proc. do 0 proc.

Jak komentuje powyższy wynik PIE, tak silne podkreślenie doniosłości tej tezy świadczy o przekonaniu, że zbyt wolny wzrost udziału OZE w polskiej energetyce będzie hamował rozwój polskiej gospodarki.

Większość ekspertów uznała, że najbardziej prawdopodobnym czasem realizacji tezy „Udział odnawialnych źródeł w zużyciu energii finalnej przekroczy 30 proc.” są lata 2026-2035. W II rundzie badania procent takich ekspertów wzrósł o 13 punktów procentowych. Zdecydowanie zmniejszył się udział twierdzących, że teza jest możliwa do zrealizowania po 2035 r. (z 41 proc. do 25 proc.). W II rundzie zdecydowanie wzrosła przewaga respondentów uważających, że szybki rozwój energetyki odnawialnej jest nieunikniony. Nikt nie uznał, że teza nigdy nie zostanie zrealizowana, a tylko nieliczni, że zostanie zrealizowana do końca 2025 r.

REKLAMA

W ocenie ekspertów czynnikami w największym stopniu sprzyjającymi realizacji tezy o udziale źródeł odnawialnych w zużyciu energii finalnej ponad 30 proc. są wysokie nakłady publiczne (wskaźnik wpływu czynnika: 83) oraz wysoka jakość i stabilność prawa (80), ale duże znacznie przypisano też aktywnym postawom społecznym mieszkańców Polski (75).

Szybki rozwój energetyki rozproszonej, sukces programu „Mój prąd”, potwierdzają słuszność akcentowania roli aktywnych postaw społecznych i nakładów publicznych. Z kolei skutki zbyt radykalnych zmian przepisów dotyczących energetyki wiatrowej, które przejściowo zahamowały jej rozwój, uwidoczniły znaczenie jakości i stabilności prawa – czytamy w raporcie PIE.

Eksperci, na których powołuje się w raporcie Polski Instytut Ekonomiczny, sformułowali także inne, nie wymienione w kwestionariuszu ankiety, czynniki wpływające na realizację powyższej tezy: nacisk polityki klimatycznej UE i ONZ, innowacje w sektorze energetycznym i restrukturyzacja polskiej energetyki, rosnące koszty tradycyjnych źródeł energii oraz eliminacja barier dostępu (odbiurokratyzowanie i demonopolizacja elektroenergetyki).

Z kolei w ocenie ekspertów największą barierą realizacji tezy o 30-procentowym udziale OZE jest niska świadomość ekologiczna (wskaźnik wpływu bariery: 89), ale dużymi barierami są też wysokie koszty wdrożeń technologii innowacyjnych (79), niestabilność polityczna i struktur władzy (74) oraz niski poziom nakładów państwa na B+R (69).

Eksperci PIE ocenili ponado, że ze względu na „niestabilność większości OZE”, uzasadniony jest rozwój energetyki gazowej i jądrowej.

Jak czytamy w raporcie, oceniając perspektywy realizacji tezy „W Polsce będzie działać elektrownia jądrowa” eksperci prezentowali zróżnicowane poglądy, przeważał jednak sceptycyzm i argumenty o wysokich kosztach inwestycji.

Przeciwko realności wybudowania elektrowni atomowej przemawiają bardzo wysokie koszty takiej inwestycji, niska zdolność państwa do realizacji tak złożonych przedsięwzięć oraz dostępność licznych alternatyw – napisał jeden z ekspertów cytowanych przez PIE.

Zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego elektrownia jądrowa mogłaby zostać uruchomiona najwcześniej w roku 2036, a najpóźniej w roku 2042. Mediana to 2039 r.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.