Niemcy dadzą więcej czasu inwestorom w OZE. Wystarczy e-mail

Niemcy dadzą więcej czasu inwestorom w OZE. Wystarczy e-mail
Belectric

Inwestorzy na europejskim rynku energetyki odnawialnej muszą liczyć się z opóźnieniami w procedowaniu pozwoleń i dostawach urządzeń. W przypadku projektów objętych rządowym wsparciem, np. na podstawie aukcji, trzeba zmieścić się  z uruchomieniem produkcji energii w dosyć krótkim terminie. Jego przekroczenie grozi sankcjami.

W przypadku projektów, dla których zabezpieczono wsparcie w aukcjach przeprowadzonych w naszym kraju w latach 2018-2019, inwestorzy budujący farmy fotowoltaiczne mają 24 miesiące na rozpoczęcie sprzedaży energii, licząc od daty zakończenia aukcji, natomiast w przypadku inwestorów wiatrowych ten termin wynosi 33 miesiące.

O wydłużenie terminów na sfinalizowanie projektów objętych systemem aukcyjnym apelowały w ostatnich dniach krajowe organizacje reprezentujące inwestorów na krajowym rynku energetyki odnawialnej.

REKLAMA

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Słonecznej zaapelowało o wydłużenie terminu uruchomienia farm PV objętych wsparciem w aukcji z listopada 2018 roku do 2021 r.

Konfederacja Lewiatan zaproponowała przedłużenie terminu przynajmniej o 6 miesięcy dla każdej technologii OZE.

Z kolei reprezentujące inwestorów wiatrowych Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej postuluje wydłużenie terminu na uruchomienie farm wiatrowych w systemie aukcyjnym maksymalnie o 12 miesięcy, przy czym inwestorzy mieliby sami wnioskować o mieszczący się w tym okresie, nowy termin.

Nasz rząd już zapowiada przygotowanie rozwiązań, które wyjdą naprzeciw oczekiwaniom branży OZE. Odpowiednie rozwiązania wprowadzą też Niemcy. 

W Niemczech wystarczy e-mail

REKLAMA

Podobne apele zostały wystosowane przez organizacje reprezentujące sektor OZE także w innych europejskich krajach – w tym w Niemczech, gdzie do dotrzymania terminów na uruchomienie produkcji energii są zobowiązani inwestorzy, którzy wygrali aukcje prowadzone dla fotowoltaiki i energetyki wiatrowej, ale także planujący budowę elektrowni na biomasę.

Niemieckie władze szybko wyszły naprzeciw postulatom branży energetyki odnawialnej.

Federalny regulator rynku energetycznego Bundesnetzagentur zapewnił, że inwestorzy realizujący projekty aukcyjne będą mogli liczyć na przesuniecie terminów uruchomienia produkcji energii.

Jak podał serwis Recharge, inwestorzy, którzy widzą potrzebę przesunięcia terminów, będą musieli jedynie poinformować o tym fakcie niemieckiego regulatora, wysyłając wiadomość pocztą e-mail, w której wskażą powody problemów ze sfinalizowaniem projektu w pierwotnym terminie.

Bundesnetzagentur na razie nie zamierza zmieniać dotychczasowych terminów kolejnych aukcji, jednak pójdzie na rękę także inwestorom, którzy dopiero wejdą do systemu aukcyjnego. W jaki sposób? Regulator ma nie publikować w Internecie pełnych wyników aukcji, co jest warunkiem rozpoczęcia naliczania okresu na uruchomienie wytwarzania energii.

Agencja ma informować jedynie o mocy złożonych projektów i zakwalifikowanych do wsparcia oraz o najwyższych i najniższych cenach, które zaproponowali inwestorzy.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.