Czym Polacy ogrzewają domy? Najnowsze dane GUS
Główny Urząd Statystyczny opublikował wyniki badania dotyczącego zużycia energii w gospodarstwach domowych. Wynika z nich, że w ciągu ostatniej dekady część polskich domów zmniejszyła wykorzystanie węgla i drewna opałowego, zastępując je głownie gazem. Wykorzystanie kolektorów słonecznych i pomp ciepła nadal pozostaje marginalne.
W ubiegłym roku gospodarstwa domowe miały w Polsce 18,2-procentowy udział w krajowym zużyciu energii – bez paliw silnikowych. Średnie zużycie energii elektrycznej w gospodarstwach domowych wzrosło w 2018 r. w porównaniu z 2002 rokiem o 13,8 proc.
Udział ogrzewania pomieszczeń w strukturze zużycia energii w gospodarstwach domowych w latach 2002-2018 spadł z 71,3 proc. do 65,1 proc. Wzrósł natomiat w tym czasie udział ogrzewania wody – z 15 proc. do 16,6 proc., gotowania posiłków – z 7,1 proc. do 8,5 proc, a także zasilania urządzeń elektrycznych – z 6,6 proc. do 9,8 proc.
W strukturze zużycia energii w gospodarstwach domowych w Polsce największe znaczenie mają paliwa stałe, głównie węgiel kamienny – co, jak podkreśla GUS, jest wyjątkiem w Unii Europejskiej – oraz drewno opałowe. Były one najczęściej wykorzystywane do ogrzewania pomieszczeń – przez 45,4 proc. gospodarstw domowych. Paliwa te służyły także do ogrzewania wody – w przypadku 25,6 proc. gospodarstw domowych, znacznie rzadziej do gotowania posiłków (3,2 proc.).
Dane GUS wskazują, że najważniejszym sposobem ogrzewania polskich domów jest ciepło sieciowe, z którego w ubiegłym roku korzystało 40,4 proc. gospodarstw domowych, co oznacza wzrost w porównaniu do danych z 2009 r. tylko o 0,2 proc.
Wyraźniej w tym czasie spadł odsetek gospodarstw domowych zasilanych węglem kamiennym (z 42,7 proc. do 36,5 proc.)oraz brunatnym (z 1,2 proc. do 0,5 proc.) oraz koksem (z 0,8 proc. do 0,4 proc.).
Jednak największy spadek Główny Urząd Statystyczny odnotowuje w zakresie ogrzewania domów drewnem – udział tego surowca zmniejszył się z 42,5 proc. do 28,8 proc.
GUS odnotowuje, że oprócz drewna gospodarstwa zużywały także inne rodzaje biomasy, ale powszechność ich stosowania była znacznie mniejsza niż drewna.
Kolektory słoneczne wykorzystywało jedno gospodarstwo domowe na 52, a pompy ciepła tylko jedno na 200.
Główny Urząd Statystyczny
GUS ocenia, że na przestrzeni lat 2002-2018 wykorzystywano technologie nowocześniejsze, a także bardziej efektywne energetycznie.
W mieszkaniach wyposażonych we własne kotły centralnego ogrzewania – na paliwa stałe lub na gaz ziemny – najczęściej występowały kotły dwufunkcyjne (28,9 proc.), służące jednocześnie do przygotowania ciepłej wody. Kotły jednofunkcyjne były mniej popularne (19,9 proc.), a jeszcze rzadziej występowały kominki (1,8 proc.). W niektórych starych budynkach jedynymi urządzeniami grzewczymi były piece na paliwa stałe lub tylko kuchnie na paliwa stałe (4,9 proc.).
Natomiast zastosowanie energii elektrycznej w celach grzewczych było niewielkie – wyniosł 5,1 proc., ze względu – jak tłumaczy GUS – na wysokie ceny i istnienie tańszych substytutów. Energia elektryczna była stosowana do gotowania posiłków i ogrzewania pomieszczeń raczej jako nośnik dodatkowy, a do ogrzewania wody była używana głównie tam, gdzie nie było dostępu do sieci ciepłowniczej i gazowej.
Do pozyskania ciepłej wody najczęściej wykorzystywano sieć ciepłowniczą (31,6 proc. gospodarstw domowych), duże znaczenie miały także bojlery lub termy elektryczne (24,1 proc.) oraz piecyki łazienkowe gazowe (16,9 proc.). Kotły dwufunkcyjne lub podgrzewacze wody na paliwa stałe były używane w 15,4 proc. gospodarstw domowych, a na gaz ziemny w 9,8 proc.
Większość gospodarstw domowych była wyposażona w najważniejsze urządzenia zużywające energię, zarówno te, które zaspokajały podstawowe potrzeby grzewcze, jak i te, które poprawiały komfort życia mieszkańców. Zdecydowana większość gospodarstw domowych posiadała najważniejsze domowe urządzenia elektryczne, tj. chłodziarko-zamrażarki (82,3 proc.), pralki automatyczne (92,1 proc.), i odbiorniki telewizyjne (93,9 proc.).
GUS odnotowuje ponadto, że wśród żarówek stosowanych w polskich domach dominowały żarówki diodowe stanowiące 44,9 proc. wszystkich żarówek, których przewaga liczbowa nad tradycyjnymi po raz pierwszy miała miejsce w badaniu za rok 2018. W poprzednich badaniach żarówki tradycyjne zajmowały czołowe miejsce wśród wszystkich typów żarówek (34,5 proc. w 2015 r., 20,5 proc. w 2018 r.).
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.