OZE, baterie i wodór. Wielkie plany oławskiego klastra energii
Elektrownie wiatrowe, fotowoltaika, a do tego baterie, wodór i grawitacyjny magazyn energii mają być podstawą samobilansującego się obszaru energetycznego, który powstaje w regionie Oławy na Dolnym Śląsku i dzięki któremu lokalni odbiorcy mają uzyskać dostęp do taniej, zielonej energii. Spiritus movens całego przedsięwzięcia, czyli firma Promet-Plast, już teraz pokrywa całkowicie potrzeby swojej fabryki energią pochodzącą z własnych wiatraków.
Utworzony dwa lata temu Energetyczny Klaster Oławski „EKO” to przedsięwzięcie, za którym stoi m.in. lokalna firma Promet-Plast produkująca opakowania z tworzyw sztucznych i już w tej chwili pokrywająca konsumpcję energii w swoim zakładzie z postawionych obok elektrowni wiatrowych.
W prace Energetycznego Klastra Oławskiego zaangażowany jest także Tauron, który od dłuższego czasu sygnalizuje chęć pozyskania kompetencji jeśli chodzi o budowę i zarządzanie klastrami energii, i dla którego działania klastra z Oławy mogą być w tym kontekście świetnym poligonem doświadczalnym.
Dzięki zaangażowaniu Taurona podmioty działające w klastrze mają ułatwioną drogę do współpracy z kluczowym partnerem – lokalnym operatorem sieci dystrybucyjnej, którym jest Tauron Ekoenergia.
Członkami Energetycznego Klastra Oławskiego „Eko” są też m.in. Gmina Oława, Gmina Miasto Oława, Powiat Oława oraz oławska firma Metalerg.
Promet-Plast zasilany z wiatraków
Zlokalizowana pod Oławą fabryka Promet-Plast jest zasilana od 2012 roku czterema turbinami wiatrowymi Enercon E-53, każda o mocy 800 kW, a także uruchomionymi później dwoma większymi Enerconami o mocy po 3 MW.
W ten sposób Promet-Plast może pochwalić się zerowymi emisjami jeśli chodzi o wytwarzanie swoich produktów, co ma coraz większe znaczenie na takich rynkach jak niemiecki, gdzie oławska firma eksportuje swoje produkty i gdzie zyskuje w ten sposób dodatkową przewagę konkurencyjną.
Jak mówi Andrzej Jeżewski, twórca i prezes Promet-Plast, decyzja o inwestycji we własne źródła wytwórcze wynikała z rosnących kosztów energii, które zaczęły zagrażać konkurencyjności jego firmy.
Oprócz inwestycji w wiatraki Promet-Plast wykonał w tym celu także inwestycje w nowe maszyny, kilkukrotnie obniżając wcześniejsze zużycie energii swojego zakładu. Zapotrzebowanie na moc zmniejszono w nim z maksymalnie ponad 1 MW do 250 kW.
Samobilansujący się klaster
Promet-Plast szykuje teraz kolejne inwestycje, które mają dać podstawę do utworzenia w okolicy Oławy samobilansującego się obszaru energetycznego, bazującego wyłącznie na energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych.
Oławska spółka wkrótce rozstrzygnie przetarg na dostawę kolejnych wiatraków. Ich jednostkowa moc sięgnie, co wynika z posiadanego pozwolenia na budowę, nawet 4 MW, i będą to jedne z największych turbin w naszym kraju.
Jak przekonuje Andrzej Jeżewski, w przypadku tych turbin zostanie osiągnięty nawet 43-procentowy współczynnik wykorzystania mocy. – Zbliżmy się w energii wiatrowej produkowanej na lądzie do energii produkowanej na morzu – podkreśla.
Oprócz tego wkrótce na dachach hal Promet-Plast powstaną instalacje fotowoltaiczne. W pierwszym etapie planowane jest uruchomienie na istniejącej hali systemu PV o mocy 400 kW, a na kolejnej hali, w której będzie produkowana pulpa papierowa, zostanie zainstalowany 1 MW fotowoltaiki.
Oprócz zwiększenia potencjału wytwórczego, potrzebna jest jednak jeszcze infrastruktura umożliwiająca zmagazynowanie energii, aby zieloną energię można było dostarczać zgodnie z zapotrzebowaniem odbiorców.
– Same turbiny nie dadzą tyle energii, a przede wszystkim nie dadzą jej w każdej godzinie, kiedy potrzebujemy, aby się zbilansować. Dzisiaj, po dwóch latach działalności klastra, możemy powiedzieć, że damy radę się zbilansować – mówił Andrzej Jeżewski podczas ubiegłotygodniowego V Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Wraz z przetargiem na nowe elektrownie wiatrowe Promet-Plast zebrał już oferty od potencjalnych wykonawców czterech bateryjnych magazynów energii, które staną przy turbinach. Moc każdego z czterech magazynów wniesie 1,5 MW, a pojemność sięgnie 3 MWh, co daje razem 12 MWh.
– Jeżeli mamy turbinę wiatrową, a w pasku dla dystrybucji musimy określić, że np. 500 kW oddajemy do sekundę czy minutę, to magazyn staje się buforem, który cały czas kompensuje moc wytwórczą – ocenia Andrzej Jeżewski.
Promet-Plast już teraz generuje nadwyżkę energii wiatrowej, którą chce ponadto wykorzystać do produkcji wodoru mającego zasilać instalację trigeneracyjną o mocy 1 MW, produkującą m.in. chłód wykorzystywany w procesach produkcyjnych firmy.
– Prawo energetyczne określiło, że ilość wytworzonej energii cieplnej musi zostać skonsumowana bezpośrednio, a jeśli instalacja posiada moc powyżej 1 MW, wówczas ciepło musi zostać wprowadzone do sieci ciepłowniczej – tłumaczył Andrzej Jeżewski.
W planach jest instalacja elektrolizera o mocy 5 MW ze stałą membraną, który miałby dostarczać około tysiąca Nm3 wodoru na godzinę. – Na tym etapie będziemy mogli już się zbilansować, ponieważ będziemy mieć jednostkę wodorową – ocenia prezes Promet-Plast.
– Magazyny litowo-jonowe to jest moda, która będzie trwała przez 5, 10 czy 15 lat. Następnym etapem rozwoju magazynowania będzie wodór, a także druga technologia, w którą będziemy wchodzić, czyli magazyny mechaniczne – ocenia prezes Promet-Plast.
Grawitacyjny magazyn energii
Pomysł Promet-Plast na magazynowanie energii w większych ilościach i na dłuższe okresy to wykorzystanie technologii grawitacyjnych magazynów energii, która jest rozwijana w Japonii, gdzie powstaje już pilotażowa instalacja mogąca zgromadzić do 80 MWh energii elektrycznej.
Ta technologia ma umożliwić bilansowanie i grafikowanie nie tylko zakładu Promet-Plast, ale całego klastra, dzięki lokalnie produkowanej energii z OZE.
Jak mówi Andrzej Jeżewski, ta technologia to ponadto alternatywa dla elektrowni szczytowo-pompowych. – Taki magazyn możemy postawić, gdzie chcemy. Wytargowaliśmy bardzo dobrą cenę. Będziemy go wprowadzać w trzecim kwartale 2020 roku – poinformował.
Agro-Hydro-Energy
Kolejną innowacją, którą szykuje Promet-Plast, jest bazujący na fotowoltaice system „Agro Hydro Energy”. Tym mianem Promet-Plast określa opracowaną przez siebie technologię, w przypadku której wystąpiono już o ochronę patentową.
Chodzi o budowę instalacji fotowoltaicznych, które staną nad ziemią na kilkumetrowych konstrukcjach, na polach uprawnych, co umożliwi kontynuowanie na nich dotychczasowej działalności rolniczej, a jednocześnie da możliwość produkcji energii mogącej zasilać stosowane w rolnictwie elektryczne pojazdy.
Dodatkowo rozwiązanie Promet-Plast zakłada zbieranie wody deszczowej z paneli fotowoltaicznych i magazynowanie jej w podziemnych zbiornikach, co ma być odpowiedzią na coraz większe problemy z nawadnianiem pól.
– Już dzisiaj wojewoda dolnośląski oddaje nam pieniądze za gromadzenie wód opadowych, a z paneli fotowoltaicznych zbieramy wodę, kiedy mamy jej nadmiar. Wchodzimy w „Industry 4.0” nie tylko w przemyśle, ale także w rolnictwie – zaznacza Andrzej Jeżewski.
Aby zminimalizować zacienienie gruntów uprawnych przez panele fotowoltaiczne, zostanie zastosowana technologia częściowo transparentnych modułów typu szyba-szyba.
Jak poinformował prezes Promet-Plast, w ramach współpracy prowadzonej z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu w ten sposób ma zostać zagospodarowane do 300 hektarów gruntów rolnych – bez zmiany ich kwalifikacji.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.