Tak rozwija się najlepszy klaster energii w Polsce [rozmowa]
O budowanych dziesiątkach megawatów elektrowni fotowoltaicznych, własnej sieci dystybucyjnej, własnym oprogramowaniu do obsługi OZE, a także o rozwoju bazującego na autorskiej koncepcji pojazdu elektrycznego, którego pierwszy egzemplarz trafi wkrótce do KGHM, opowiada w rozmowie z portalem Gramwzielone.pl Albert Gryszczuk, prezes Zgorzeleckiego Klastra Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii i Efektywności Energetycznej ZKlaster.
Gramwzielone.pl: – W ramach Zgorzeleckiego Klastra działa obecnie największy w kraju kompleks elektrowni fotowoltaicznych. Czy szykowane są inwestycje w kolejne moce wytwórcze, w tym w sygnalizowane wcześniej elektrownie wiatrowe?
Albert Gryszczuk, ZKlaster: – Obecnie posiadamy 18 MW w farmach fotowoltaicznych, które uruchomiliśmy w wyniku dwóch pierwszych aukcji przeprowadzonych w latach 2016-17.
Plany w zakresie budowy elektrowni wiatrowych w tej chwili wracają. Na pewno na początku przyszłego roku rozpoczniemy budowę w ramach klastra trzech turbin wiatrowych, każda po 2 MW. Ten projekt jest wspierany z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko przewidzianego dla klastrów energii.
W ubiegłorocznej aukcji zabezpieczyliśmy gwarancje sprzedaży energii dla projektów fotowoltaicznych o łącznej mocy 49 MW. Obecnie rozpoczynamy ich budowę. Powstaną w odległości kilku kilometrów od uruchomionych wcześniej farm fotowoltaicznych.
Natomiast do tegorocznej aukcji szykujemy w ramach klastra i spółki OZE Holding projekty fotowoltaiczne o łącznej mocy około 32 MW.
Energia z farm fotowoltaicznych ma popłynąć klastrową siecią dystrybucyjną, której budowę oficjalnie zainaugurowaliście w ubiegłym tygodniu. Jakie przesłanki stoją za tą inwestycją, skoro energia z dotychczasowych elektrowni PV jest już odbierana przez lokalna sieć spółki Tauron Dystrybucja?
– Sieć Taurona, która obsługuje dotychczasowe farmy fotowoltaiczne, jest w stanie wyprowadzić tylko 18 MW mocy. Podjęliśmy decyzję, aby ryzyko związane z wyprowadzeniem mocy jednak przenieść na siebie i stąd utworzenie przez grupę inwestorów z klastra własnej spółki Gepol Dystrybucja, która zabezpieczy element infrastruktury pomiędzy farmami fotowoltaicznymi i krajowym systemem elektroenergetycznym.
Sieć została zaprojektowana tak, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo dostaw energii z całego kompleksu farm fotowoltaicznych. Innowacja polega na zapewnieniu wszystkim farmom podwójnego podejścia. Nawet mimo uszkodzenie kabla w jednym miejscu generacja będzie nadal wyprowadzana do systemu energetycznego.
Długość wszystkich linii 20 kV wyniesie około 50 km, a do tego dochodzi linia 110 kV o długości 14 km.
Cała inwestycja będzie kosztować 56 mln zł, z czego 62 proc. pokryje dofinansowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
W planach klastra jest uruchomienie odnawialnych źródeł energii o mocy nawet 500 MW.
– Wiemy, jakie mamy zabezpieczone tereny i jakie mamy możliwości finansowe. Działamy klastrowo. W tej chwili jest 78 członków klastra, w tym m.in. KGHM. Trzeba zrozumieć ideę klastra. My nie jesteśmy przedsiębiorstwem, które ma plany na lata i zabezpieczone finansowanie, ale wiemy, co chcemy zrobić. Kilka lat temu, gdy powstawał klaster, postawiliśmy sobie pewne cele. Konsekwentnie je realizujemy. Chcieliśmy mieć około 100 MW, mamy już 100 MW w projektach. Otworzyły się możliwości przyłączeniowe, a mamy takie z uwagi na dosyć duże zagęszczenie infrastruktury energetycznej, m.in. ze względu na pobliską kopalnię i elektrownię. Chcemy wykorzystać ten potencjał i jesteśmy gotowi do podjęcia takiego wyzwania, jakim jest 500 MW.
Czy pomocna jest w tym kontekście infrastruktura, która obsługuje pobliską elektrownię Turów?
– Elektrownia pracuje na bardzo wysokich napięciach i tu nie ma możliwości prowadzenia generacji klastrowej, która może funkcjonować tylko na napięciu do 110 kV. Są natomiast główne punkty przyłączeniowe, takie jak GPZ Mikułowa, który jest na to przygotowany.
Wspomniał Pan, że członkiem klastra jest KGHM. Czy będzie on również odbiorcą energii produkowanej w ramach klastra?
– Jeżeli KGHM będzie mieć taką potrzebę, to na pewno ma łatwą drogę. Jednak w tej chwili współpracujemy z KGHM głównie w ramach klastrowego hubu innowacji, w którym powstał pojazd Sokół 4×4 – polski samochód elektryczny dla przemysłu. Na początku przyszłego miesiąca rozpoczynają się testy pierwszego pojazdu zbudowanego dla KGHM w ramach klastra.
KGHM jest aktywnym członkiem klastra. Spotykamy się, wymieniamy wiedzę, bo do tego służy klaster.
Czy przewidujecie dostawy energii do innych, lokalnych odbiorców przemysłowych?
– Planujemy dostawy nie tylko do odbiorców przemysłowych, ale także pozostałych członków klastra. W ramach realizowanego projektu sieci dystrybucyjnej przewidziane jest podłączenie do niej kliku członków klastra i wyprowadzenie energii bezpośrednio do nich.
Czy przymierzacie się do inwestycji bazujących wyłącznie na komercyjnych umowach sprzedaży energii?
– Tak, ale tutaj musi powstać precyzyjne prawo regulujące funkcjonowanie umów PPA. Pamiętajmy, że instytucje finansowe nie mają silniejszego mechanizmu niż umowa zawarta z państwem na sprzedaż energii w ramach systemu aukcyjnego.
Widzimy to po naszych inwestycjach. Nasz partner, jakim jest Bank Gospodarstwa Krajowego, oparł spłatę kredytu o aukcje i nie wiem, czy mógłby tak postąpić w oparciu o komercyjne umowy PPA. Musi powstać prawo i mechanizm gwarantujący inwestorowi, że ktoś na pewno odbierze od niego energię i mu za to zapłaci.
Jeśli ktoś próbuje w Polsce zbudować model bazujący na umowie PPA, to musi go skonsultować z instytucją finansującą.
Klaster działa w regionie kojarzonym dotąd z węglem. To problem czy szansa na rozwój?
– ZKlaster mocno wspiera ideę sprawiedliwej transformacji regionów węglowych, w kierunku źródeł odnawialnych. Wdrażanie innowacyjnych technologii związanych z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii jest jedynym sposobem na spełnienie wymogów ograniczeń emisji.
Nasi przedstawiciele współpracują ściśle w Brukseli z Platformą Regionów Górniczych w Transformacji. Jest to program Komisji Europejskiej, który docelowo ma rozdysponować blisko 5 mld. Euro na transformację m.in. takich terenów jak obszar Turoszowski czy Bełchatów.
Platforma jest kluczową częścią inicjatywy dotyczącej transformacji regionów intensywnie wykorzystujących węgiel, zawartej jako element pakietu „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. Ma ona na celu zapewnienie regionom w okresie przejściowym pomoc techniczną i doradztwo dostosowane do potrzeb.
Jak wyglądają działania klastra w tym zakresie?
Przedstawiciele władz samorządowych, członkowie naszego klastra, przygotowali porozumienie, na bazie którego powstanie Komitet Transformacji Regionu Worka Turoszowskiego. Jego rolą będzie działanie na rzecz transformacji regionu węglowego, zgodnie z wymogami prawa krajowego i międzynarodowego, przy współpracy z Komisją Europejską, właśnie w ramach Platformy Regionów Górniczych w Transformacji.
Inicjatorem powstania Komitetu jest Zarząd Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu. Jednym z najważniejszych zadań, do których powołany zostanie Komitet, będzie koordynowanie pozyskiwania i wykorzystywanie funduszy przeznaczonych na cele związane z transformacją obszaru węglowego.
Aktualnie współpraca z Komisją Europejską z jednej strony, a lokalnymi samorządami z drugiej, jest jednym z najważniejszych wyzwań dla ZKlastra. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego przyjął już 5 klastrowych projektów transformacyjnych. Dotyczą one samo-bilansowania energetycznego regionu, edukacji, a w szczególności tworzenia nowych kadr i przekwalifikowywania pracowników, rozwoju turystyki oraz oczywiście rozwoju nowych źródeł energii.
Jakie projekty Zklaster realizuje w utworzonym centrum innowacji?
– Skupiamy się na projekcie Sokoła 4×4, który jest już gotowy do wdrożenia. W tej chwili są realizowane pierwsze zamówienia. Pojazd przeszedł miesięczne testy w kopalni Turów, w koncernie PGE, gdzie został bardzo dobrze przyjęty. Pierwszy egzemplarz zamówił KGHM.
Dwa tygodnie temu oddaliśmy do użytku pierwszą z serii klastrowych stacji ładowania samochodów elektrycznych.
Hub innowacji nie próżnuje. Szykujemy kolejne projekty takie jak system optymalizacji zużycia energii Block Power Cub przeznaczony do zastosowania w małych instalacjach OZE. Nie nudzimy się. Realizujemy to, co mamy zapisane w statucie.
Jak działa Block Power Cub?
– To zintegrowany system budowany specjalnie dla członków klastra i dla klastrowej dystrybucji. Celem tego projekt jest pomiar oraz optymalizacja produkcji i zużycia energii pod kątem generowania mocy obliczeniowej – nie mylić z bitcoinami.
To innowacyjny projekt, jest w nim kilka poziomów technologicznych: sama infrastruktura energetyczna, magazyny energii i bardzo zaawansowane algorytmy bazujące na sztucznej inteligencji i prognozach pogody.
Projekt cały czas ewoluuje. Na wiosnę będziemy mogli pokazać pierwszą sieć klastrową bazującą na takim, wirtualnym rozwiązaniu.
Przedsięwzięcie jest realizowane przez nasz zespół inżynierski i jest w całości finansowane ze środków członków klastra. Część pieniędzy wypracowana ze sprzedaży energii z farm fotowoltaicznych jest inwestowana w takie innowacyjne projekty.
Co daje realizacja projektów w ramach konstrukcji, jaką jest klaster energii?
– To bardzo pomaga i uwiarygadnia organizację i jej członków. Jako klaster mamy dobrą komunikację z Ministerstwem Energii. Jeżeli mamy problem legislacyjny czy operacyjny, to zawsze możemy liczyć na Departament Energii Odnawialnej, który opiekuje się klastrami. To działa, a Ministerstwo pracuje nad tym, jak zmienić prawo, aby pomagało klastrom.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.