Greenpeace na siedzibach PiS i PO z przesłaniem: Polska bez węgla 2030
Aktywistki i aktywiści Greenpeace Polska protestowali wczoraj przeciwko ignorowaniu kryzysu klimatycznego przez największe polskie partie, zasłaniając siedziby Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej ogromnymi czarnymi transparentami z napisem „Polska bez węgla 2030”.
Jak podkreśla Greenpeace Polska, obie partie pominęły kwestie ochrony klimatu w swoich programach wyborczych i nie zaproponowały daty odejścia Polski od węgla.
Protest odbywał się dzień po tym, jak podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego dyskutowany był rządowy projekt dokumentu „Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku”, który zakłada, że do 2030 r. ilość spalanego w naszym kraju węgla utrzyma się na niemal niezmienionym poziomie.
Greenpeace przywołuje przy tym wnioski z opublikowanego jesienią ubiegłego roku raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC), który jednoznacznie dowodzi, że aby zatrzymać katastrofę klimatyczną, musimy do końca przyszłej dekady drastycznie ograniczyć emisje gazów cieplarnianych.
Organizacja przekonuje, że aby osiągnąć ten cel, wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej, w tym Polska, powinny odejść od węgla do 2030 roku.
Greenpeace przywołuje wyniki badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Kantar Public, z którego wynika, że aż 76 proc. społeczeństwa chce odejścia od węgla do 2030 roku. Poparcie dla tego postulatu zadeklarowało 55 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz 91 proc. wyborców Platformy Obywatelskiej.
Paweł Szypulski z Greenpeace ocenia, że politycy PiS i PO ignorują głos nauki, młodych ludzi protestujących w całej Polsce w ramach strajków dla klimatu oraz swoich wyborców.
– Dyskutowany wczoraj podczas EKG w Katowicach projekt „Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku” to najlepsza ilustracja moralnego i intelektualnego fiaska rządu w obliczu kryzysu klimatycznego. Jednocześnie największa partia opozycyjna wciąż nie przedstawiła żadnej wiarygodnej alternatywy dla prowęglowej strategii rządu. Najwyższa pora, żeby Jarosław Kaczyński i Grzegorz Schetyna – liderzy partii, które decydować będą o kształcie polityki klimatycznej i energetycznej, zaczęli dbać o naszą bezpieczną przyszłość – komentuje Paweł Szypulski.
Według danych opublikowanych w maju br. przez Eurostat, w 2018 roku emisje dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych wzrosły w Polsce o 3,5 proc. W tym samym okresie emisje w całej Unii Europejskiej spadły o 2,5 proc.
Marek Józefiak z Greenpeace zapewnia, że Polska potrzebuje sprawiedliwej transformacji energetycznej oraz odnawialnych źródeł energii, które zapewnią niezależność energetyczną Polski i nowe miejsca pracy.
– Najnowsze dane pokazują, że powtarzane przez polityków PiS hasła o Polsce jako „liderze w ochronie klimatu” można włożyć między bajki. W ostatnich latach zatrzymano zmiany w energetyce i zablokowano rozwój odnawialnych źródeł energii. W pakiecie z tą nieodpowiedzialną polityką otrzymaliśmy widmo gwałtownie rosnących cen energii i galopujący wzrost importu węgla, głównie z Rosji. Polska nie potrzebuje nowej elektrowni węglowej w Ostrołęce, kolejnych kopalni, ani sprowadzanego zza granicy węgla – komentuje Marek Józefiak z Greenpeace.
Greenpeace podkreśla, że niezależne ekspertyzy pokazują, że odejście wszystkich państw Unii Europejskiej od węgla do 2030 roku jest możliwe. Taki scenariusz zaprezentowała dwa lata temu Międzynarodowa Agencja Energetyczna.
Szereg państw Unii Europejskiej ogłosiło już swoje plany odejścia od węgla. Wśród nich są Wielka Brytania, Włochy, Francja, Austria, Niemcy czy Portugalia. Belgia przestała używać węgla w 2016 roku. O planie odejścia od węgla rozmawiają na wysokim szczeblu Słowacy i Węgrzy.
Polska jest ostatnim dużym krajem UE z gospodarką opartą na węglu, który nie tylko nie opracował planu odejściu od tego paliwa, ale także nie rozpoczął nawet poważnej debaty na ten temat.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.