Korea Płd. przyjęła cel udziału energii odnawialnej. Ambitny?
Rząd Korei Południowej przygotował plan, zgodnie z którym udział odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie energetycznym zwiększy się czterokrotnie do roku 2040. Udział, jaki ma zostać wówczas osiągnięty, nie wydaje się jednak zbyt ambitny, mając na uwadze przyjętą perspektywę czasową oraz potencjał koreańskiej gospodarki.
Korea Południowa należy do grona 10 największych na świecie konsumentów energii, a jednocześnie jest niemal całkowicie uzależniona od importu paliw.
Jak wylicza amerykańska federalna agencja EIA w raporcie z połowy ubiegłego roku, koreańska energetyka zaspokaja swoje zapotrzebowanie na paliwa kopalne aż w 98-procentach bazując na imporcie. Korea Płd. należy do pięciu największych na świecie importerów gazu LNG, węgla i ropy.
Mimo takiej zależności Koreańczycy dotąd stosunkowo powoli rozwijali potencjał odnawialnych źródeł energii.
Aktualnie udział OZE w koreańskiej generacji energii elektrycznej wynosi zaledwie około 8 proc.
Jeszcze mniejszy udział OZE ma w całkowitym zużyciu energii. Według raportu BP, w 2017 r. Koreańczycy zaspokajali swoje zapotrzebowanie na energię w elektroenergetyce, cieplne i transporcie w 44-procentach ropą, w 29-procentach węglem, w 14-procentach gazem naturalnym, w 11-procentach atomem i tylko w 2-procentach źródłami odnawialnymi.
Teraz Seul przyjął strategię, która ma zaowocować zmniejszeniem zależności od paliw kopalnych dzięki zwiększaniu produkcji energii odnawialnej.
Zgodnie z nową narodową strategią energetyczną, do 2040 roku udział źródeł odnawialnych w koreańskim miksie energetycznym ma wzrosnąć do 30-35 proc.
Wcześniejszy plan, przyjęty przez Seul w roku 2017, mówił o zwiększeniu udziału energii odnawialnej w koreańskim miksie energetycznym do 20 proc. do roku 2030.
Nowa strategia zakłada zmniejszenie roli elektrowni węglowych i jądrowych w koreańskiej energetyce, przy czym oprócz OZE rosnąć ma znaczenie gazu.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o