RZ: ceny energii pójdą w górę

RZ: ceny energii pójdą w górę
ZE PAK

Ministerstwo Energii zapowiada ponowną nowelizację przyjętej w pośpiechu pod koniec 2018 r. ustawy, która miała zamrozić koszty energii dla odbiorców na poziomie z ubiegłego roku. Tymczasem „Rzeczpospolita” wskazuje na czynniki, które mogą skutkować następną falą podwyżek cen energii.

Notowane właśnie rekordowe ceny uprawnień do emisji CO2 mogą oznaczać kolejną falę podwyżek cen energii dla odbiorców.

W ubiegłym roku koszty uprawnień do emisji wzrosły z poziomu zaledwie kilku euro na tonę CO2 nawet do poziomu około 25 euro za tonę. Wzrost kosztów emisji miała mocno odczuć polska energetyka. Hurtowe ceny energii w Polsce pod koniec ubiegłego roku były najwyższe w regionie.

REKLAMA

Chociaż na początku tego roku ceny uprawnień spadły, to teraz powraca trend wzrostowy.

Osiągnięcie poziomu około 27 euro za tonę CO2 ma być efektem m.in. przedłużenia rozmów na temat Brexitu, ale także popytu generowanego przez podmioty, które uzupełniają jeszcze ubiegłoroczne braki lub pokrywają już tegoroczne emisje.

Eksperci, których o prognozę poprosiła „Rzeczpospolita”, szacują, że gospodarstwa domowe za energię mogą płacić w przyszłym roku nawet o 30–50 proc. więcej niż obecnie.

REKLAMA

O ile tegoroczny wzrost kosztów energii w gospodarstwach domowych zablokowała ustawa „prądowa”, to nadal nie jest jasne jak będzie wyglądać sytuacja z zapowiedzianymi przez rząd rekompensatami z tytułu niepodniesienia cen energii odbiorcom przez narażone na straty spółki obrotu.

Póki co umowy podpisane w drugiej połowie 2018 r. przez samorządy czy firmy mają uwzględniać podwyżki rzędu 40–70 proc.

Cytowany prze „RZ” Paweł Puchalski, analityk Santandera BM, ocenia ,że przy braku ingerencji państwa ceny prądu dla konsumentów w przyszłym roku musiałyby być istotnie wyższe niż obecnie.

Możliwy wzrosty cen uprawnień do emisji CO2 to zresztą nie tylko potencjalny problem dla odbiorców, ale także dla polskiej energetyki, która bazuje na najbardziej emisyjnych technologiach w Europie i która z tego powodu wzrost cen uprawnień do emisji może odczuć najbardziej.

Cytowany przez „RZ” Bartłomiej Kubicki z Societe Generale podkreśla, że krajowe firmy energetyczne z roku na rok mają coraz mniej darmowych uprawnień do emisji i muszą je kupować na rynku, pogarszając swoje wyniki finansowe.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.